Przepis na najlepsze gołąbki wegetariańskie jakie jadłam!
Kiedy tylko mój tata usłyszał, że ograniczam jedzenie mięsa, zrobił moje ulubione danie, czyli gołąbki. Nie, nie po to, żebym się złamała i najadła mięsa na zdrowie. Bo były to gołąbki wegetariańskie! Którymi potem zajadała się cała rodzina i zgodnie stwierdziła, że smakują lepiej w wersji wege niż w tej tradycyjnej. Pomyślałam, że szkoda, aby tak dobry przepis miał się zmarnować, więc poprosiłam tatę o jego spisanie, żebym mogła pokazać go na moim blogu.
PRZEPIS NA NAJLEPSZE GOŁĄBKI WEGETARIAŃSKIE
Składniki:
- główka białej kapusty
- woreczek gotowej mieszanki kasz (super sprawdza się Trendy Lunch od Melvit, czyli pęczak + bulgur + soczewica zielona)
- woreczek ryżu (najlepiej brązowego)
- 1 spora cebula
- 1 spora marchew
- papryka czerwona
- ząbek czosnku
- 1 łyżka drobno pokruszonych suszonych grzybów (lub kilka pokrojonych w drobną kostkę pieczarek)
- 3 + 4 łyżki przecieru pomidorowego (lub pół szklanki passaty pomidorowej)
- 3/4 litra bulionu warzywnego (można zastąpić wodą)
- 1 jajko
- natka pietruszki lub koperku
- papryka wędzona w proszku
- odrobina majeranku
- sól
- pieprz
NAJPIERW FARSZ NA GOŁĄBKI WEGETARIAŃSKIE:
Mieszankę kasz i ryż ugotuj al dente w osolonej wodzie.
W tym czasie: cebulę pokrój w kostkę i zeszklij na rozgrzanej patelni (jeśli wybrałaś pieczarki zamiast suszonych grzybów: też wrzuć je teraz). Dodaj przeciśnięty przez praskę ząbek czosnek, pokrojoną w drobną kostkę paprykę i startą na średnich oczkach na tarce surową marchew.
Całość posól, posyp pieprzem i wędzoną papryką. W tym momencie dodaj pokruszone grzyby (gdy nie dodałaś pieczarek ofc) i majeranek jeśli lubisz. Wymieszaj, lekko podsmaż i odstaw do wystygnięcia.
Mieszankę kasz, ryż i te przesmażone warzywa połącz w dużej misce. Dodaj 3 łyżki przecieru pomidorowego (lub passaty), posiekaną natkę pietruszki i/lub koperku. Następnie wbij całe jajko.
Farsz wyrób na jednolitą masę.
TERAZ SAME GOŁĄBKI:
Wydrąż głąb z kapusty, a potem włóż ją do garnka z osoloną wodą. Garnek przykryj i gotuj kapustę przez 10 minut, aż będziesz mogła zdjąć liście.
Przygotowany wcześniej farsz zawiń w zaparzone i przestudzone liście kapusty.
Uformowane gołąbki możesz lekko podsmażyć na patelni z każdej strony (ale nie musisz). Przełóż je do garnka i zalej bulionem warzywnym (lub wodą z solą albo vegetą). Całość gotuj na wolnym ogniu pod przykryciem przez około 30 min. Po tym czasie dodaj 4 łyżki przecieru pomidorowego lub około połowy szklanki passaty. Zagotuj ostatni raz, a potem posyp posiekaną natką pietruszki lub koperkiem i przełóż na talerze.
Gołąbki można do woli odgrzewać i będą smakować coraz lepiej!
Wygląda pysznie, już kiedyś jadłam gołąbki wegetariańskie i też były pyszne. Jestem ciekawa tego smaku??
Wyglądają świetnie, na pewno spróbuję! Super, że Twój Tata wspiera Cię w ograniczaniu jedzenia mięsa, większość rodziców reaguje na podobne postanowienia mocno alergicznie ;)
Mniam! Brzmi przepysznie! :) Uwielbiam takie smaki, a jak do tego jeszcze wege, to już w ogóle. Do tego dorzucić lubczyku i sosu sojowego i jestem kupiony :)
Wygląda rewelacyjnie! Koniecznie muszę spróbować ! :)
Do tej pory gołąbki wegetariańskie jadłam tylko kupne z kaszą jaglaną, jednak pomysł zrobienia swoich jest kuszący.
Gołąbki są super! Najlepszy z przepisów wegetariańskich na gołąbki jaki jadłam do tej pory i… wątpię abym znalazła lepszy! Już poleciłam Twój przepis dalej, a u mnie z pewnością będę często go używać :)
Dzięki! To się Tata ucieszy :)
Pozdrowienia dla Taty! I prosimy więcej takich smacznych przepisów ;)
Też tak samo uważam ?
Wyglądają przepysznie i pewnie tak też smakują!
Przepis już wylądował w moim notatniku więc niebawem trzeba będzie spróbować je zrobić.
Pozdrawiam! :)
Czy uda się zrobić z farszu kotleciki bez zawijania w liście kapusty? Nie będą się rozpadać?
Rozpadają się, próbowałam z reszty farszu
Może jakby dodać do nich trochę bułki…. :D
Gdy ja chcę zrobić kotleciki to dodaje trochę mąki i jajka
Palce lizac super przepis???
Hej! Chcialam sie upewnic – paczka ryzu i paczka kaszy, chodzi o woreczki czy cale opakowania (czyli x8 woreczkow)?
Woreczki! Ok. 100 g :)
A dałoby radę po zawinieciu farszu upiec gołąbki w piekarniku? Polane sosem pomidorowym np
Nie wiem, przyznam szczerze, że nigdy nie próbowałam, ale powinno być ok :)
robią się, farsz gotowy, studzę kapustę, na razie to co podjadłam było pyszne! ale wydaje mi się że wkradł się błąd – w przepisie pojawiają się trzy łyżki przecieru pomidorowego zarówno o farszu, jak i później do bulionu (jeśli dobrze zrozumiałam). zatem w opisie składników powinno być łącznie 6 łyżek przecieru lub szklanka passaty. czy to ja czegoś nie ogarnęłam?:D
Ja też ostatnio nie za bardzo mam ochotę na jedzenie mięsa, chętnie wróbuję takie wegetariańskie.
Ile sztuk wychodzi z tego przepisu
Kurczę, niestety nie pamiętam, ale ze dwa obiady miałam (gołąbki można spokojnie odgrzewać – to trochę jak bigos, będą coraz lepsze w smaku) :)
Dziś były na obiad. Farsz podzieliłam na dwie części. Jedna była wegetariańska, a do drugiej dodałam trochę mielonego. Wszyscy stwierdzili, że to były najlepsze gołąbki, jakie jedliśmy:))) Spróbowałam obu wersji i jestem zaskoczona tymi smakami. Świetnym pomysłem jest dodanie do farszu przecieru pomidorowego (dodałam koncentrat, bo nie miałam przecieru). Były w lekkim sosie pomidorowym, zrobionym na bazie odchudzonego beszamelu. Myślę, że od dziś tylko takie gołąbki będą królować w naszej kuchni. Bardzo dziękuję za inspirację.
[…] Więcej pysznych, wegetariańskich pomysłów na obiad znajdziesz TUTAJ i TUTAJ. […]
Ten farsz jest obłędny ?
Gołąbki dobre bo z dobrych składników z tym, że ryż i kasze nie z woreczków!!! Dla wege zamiast jajek (pochodzą od zwierząt no i często alergizują) któryś z zamienników np.1 łyżka chia (lub siemienia lnianego )+3 łyżki wody = 1 jajko.
Jajka pochodzą od zwierząt??? Spróbuj zmusić kurę, żeby nie niosła jajek, lub krowę, żeby nie „produkowała” mleka. A siemię lniane jak najbardziej. Wspaniały dodatek.
no przecież właśnie o to chodzi, ze zmuszamy krowy do produkowania mleka a kury do znoszenia jajek. Żebyś Ty piła krowie mleko, musisz odebrać je cielęciu, odebrać matce jej dziecko a potem zacielić ją znowu i znowu… Tak samo jest z kurami którym kradniemy ich jajka i zmuszamy je do wycieńczającej nadprodukcji. Wstyd ze tego nie wiesz. Jeśli już wykorzystujesz zwierzęta to chociaz zdawaj sobie z tego sprawę i wiedz do czego się przyczyniasz.
Nie od końca jest to prawda bo krowa ma cały czas „mleko”niezależnie czy ma młode czy nie… inaczej nie wiem jakim cudem moja babcia codziennie rano doiła krowy a … miała dwie krowy ani jednego byka… wiec nic tu nie było wymuszania na krowie większej produkcji mleka…. Raczej ten proceder jest stosowany w hodowlach aby mieć cielęcinę…. Podobnie ma sie sprawa z kurami… oczywiście też musimy mieć na uwadze że mamy do porównania kury w warunkach domowych gdzie chodzą sobie luzem i jak wyprodukują jajo to jest a jak nie to nie i tyle… a produkcję hodowlaną gdzie te kury są też traktowane w nieodpowiedni sposób… Takie małe sprostowanie…
Oczywiście, że krowa mleka cały czas nie daje, tylko ma wymuszone ‚ciąże’ :) wystarczy poczytać.
Mery, nie wiem, co ty czytasz i gdzie, ale wystarczy wyjechać chociaż na krótki urlop na wieś i wszystkie te „mądrości” biorą w łeb.
No właśnie….spytaj gospodarza, czy krowa dawałaby mleko, w momencie kiedy cielak przeszedłby na jedzenie trawy, a krowa nie zostałaby poddana kolejnemu zapłodnieniu :D Otóż krowa, stałaby się krową bezmleczną…całkowicie „nieprzydatną” bo tak jak u każdego ssaka, mleko by zanikło. Po to ją się doi bezustannie i na okrągło zmusza do rozrodu, żeby się stała fabryką mleka…To samo jest z owcą, kozą, czy samicą hipopotama, jeśli ktoś odważyłby się ją doić i nieustannie poddawać zapłodnieniu…Więc twoje „mądrości”, naprawdę biorą w łeb :D
Kiedy krowa się ocieli, to nikt nie odbiera jej mleka. Tym bardziej, że to nie jest mleko, tylko „siara” (to jest mleko krowy-matki). Potem cielątko wyrasta i już nie ssie mleka matki, tylko zajada się trawką itp. ale krowa w dalszym ciągu produkuje mleko i tak bez końca. Jeśli jej nie wydoisz, to pęknie jej wymię. Kury nikt nie zmusza do „produkcji” jajek. Jeśli kura poczuje instynkt macierzyński (tak tak), to ona wyraźnie daje znaki. Jej głos jest inny, głębszy i wówczas należy oddać jej jajka, a ona je wysiaduje. Nie musisz tego wszystkiego widzieć, ale też nie ma potrzeby wprowadzać jakiejś nienaturalnej ideologii w naturę, bo to się kończy źle. I dla człowieka i dla zwierzęcia. Zwierzęta należy szanować, ale też przyjąć do wiadomości, że każda istota na tej ziemi ma swoje przesłanie.
Krowa, jak każdy ssak, kiedy odchowa już młode, nie produkuje mleka. Mleko powoli zanika, więc wymiona nie pękną. I nie została stworzona do dojenia całe życie, w ogóle nie została stworzona do dojenia, to wymyślił człowiek, by pozyskiwać mleko, które krowa „produkuje” tylko dla swojego cielaka.. A żeby krowa dawała je cały czas, zapładnia się ją (najczęściej sztucznie), jak tylko skończy się jeden cykl i tak na okrągło. Gdyby krowa żyła na wolności, po wykarmieniu cielaka, mleko, tak jak u kobiety, zanikłoby. Do kolejnej ciąży…proszę sobie poczytać, to nic nie kosztuje, szkoda, się kompromitować brakiem podstawowej wiedzy…https://innpoland.pl/146345,rzeczy-ktorych-wolisz-nie-wiedziec-o-mleku-obalamy-mity-w-ktore-wierzysz
Krowa produkuje mleko, ponieważ (tak samo jak działa to u kobiety) jest do tego „mobilizowania” poprzez codzienne dojenie. Gdyby matka karmiąca nagle odstawiła dziecko, prolaktyna by się nie wytwarzała w odpowiedniej ilości pod wpływem działania oksytocyny i straciłaby pokarm. Kobiety mogą karmić bardzo długo, a sam człowiek jest przystosowany jako ssak do picia mleka matki do 7 roku życia i wcale kobieta nie musi być znów w ciąży, by mleko się produkowało. Tak działa biologia. Wychowałam się na gospodarstwie, nawet potrafię krowę wydoić – żeby krowa nie dawała mleka wystarczy przestać ją doić w racjonalny sposób (u mnie to się nazywało „zasuszeniem krowy” i odbywało się zwykle gdy krowa była w ciąży, o ile dobrze pamiętam to już w tym późniejszym okresie). Krowa nie musi być znów w ciąży, by mleko dawać. Siarą nazywa się tylko początkowe mleko, zupełnie tak samo jak u człowieka. Po unormowaniu laktacji jest to mlekiem, nie siarą.
na bazie tych składników można zrobić również wspaniałą zapiekankę z warstwami: kapusta, farsz, kapusta i sos :) Pycha!
To tzw. leniwe gołąbki. Świetny pomysł, szczególnie jeśli ktoś nie ma tak dużo czasu i/albo nie lubi „żyłek” w kapuście – żyłki można wyciąć, kapustę posiekać, wszystko upiec w piekarniku, a potem jeść, jeść, jeść :D
Mieszkam w USA I nie mam takich mieszanek. Ile tych kasz jest w każdym woreczku i i le ryżu?
50% pęczak, 30% bulgur i 20% soczewica zielona. Ale spokojnie może dać 100 g jednej lub dwóch rodzajów kasz. Ryżu też jest 100 g.
Wyglądają przepysznie i zdrowo, na pewno je zrobię niedlugo
Czy kaszę i ryż należy wcześniej ugotować?
tak
Ile wychodzi gołąbków z takich proporcji skladników?
Właśnie robię…
Przepis super. Nie jadam za dużo wegetariańskiej kuchni,ale te gołąbki są pycha. Myślę ,że można tam dodać mięsa, albo nadzienie zastosować do sajgonek
Dziś robię, to moje drugie podejście z tym przepisem, będzie pysznie :) P.S. gołąbki piekę w prodiżu, taką opcję lub piekarnik też polecam :)
Cieszę się przepisami, które znalazłam na tej stronie. Twoje przepisy są łatwe do wykonania i pyszne!
Super przepis robię często
Gołąbki rewelacja przepyszne ???