Zdrowe przekąski dla dziecka (i nie tylko!)
Jeśli chodzi o zdrowe przekąski dla dziecka, to chyba właśnie je znaleźć najtrudniej. W sklepach niemal wszystko – co dedykowane najmłodszym – ma w składzie syrop glukozowo-fruktozowy, ogromne ilości cukru lub olej palmowy. Lizaki i żelki kuszą kolorowymi opakowaniami, kiedy stoimy w kolejce do kasy. Nie dziwota, że właśnie po takie produkty rodzice (przymuszeni czasami przez pociechę ;)) sięgają najczęściej. I ok, od czasu do czasu nie zaszkodzi, ale dobrze znać też zdrowe przekąski, którymi możemy poczęstować dziecko, gdy niespodziewanie zgłodnieje.
ZDROWE PRZEKĄSKI DLA DZIECKA ZE SKLEPU
1. Kabanosy.
Tak, nie przewidziałaś się. Chociaż nie cieszą się najlepszą sławą wśród mam (nie masz pojęcia, jakie komentarze musiałam znosić, kiedy pokazywałam mojego syna jedzącego kabanosa ;)), tak naprawdę są jedną z najzdrowszych wędlin. A to dlatego, że kabanosy są suche, więc i chemii, która wodę wiąże, w nich nie uświadczysz.
Oczywiście, żeby się nie naciąć, nadal trzeba czytać skład: im więcej mięsa zużyto do produkcji 100 g produktu: tym lepiej! Warto też zerknąć na wartość białka – w dobrych kabanosach jest go powyżej 15 g na 100 g mięsa. Poza tym kabanos powinien składać się jeszcze z naturalnych ziół i soli. Na pewno jest bardziej wartościową przekąską dla dziecka niż batonik.
2. Paluszki serowe.
To codzienna porcja wapnia do torebki. Uwielbiam je tak bardzo, że często podjadam moim dzieciom ;)
3. Piramidki zbożowe.
Które w składzie mają: ziarna zbóż, ryż, kaszę i odrobinę soli. Sama nazywam je zdrowymi chipsami :)
4. Suszone owoce.
Mój syn przez wiele lat był przekonany, że rodzynki i żurawina to… Cukierki! Zajada się nimi, aż się uszy trzęsą. Co prawda bardzo często do suszonych owoców dodaje się cukier, można jednak znaleźć produkty, które go nie mają lub są słodzone cukrem trzcinowym.
5. Wafle ryżowe.
Najlepsze są te z ryżu brązowego. Obok biszkoptów to chyba najpopularniejsza przekąska dla dzieci na placach zabaw, z tym że tutaj znowu trzeba czytać składy, bo do niektórych dodawany jest cukier, a – moim zdaniem – jest zupełnie niepotrzebny.
6. Świeże owoce.
Już w ciąży zawsze miałam przy sobie jabłko albo banana, bo owoce ratują najlepiej, kiedy dopada nas nagły głód. Moim dzieciom też to właśnie je najcześciej proponuję, gdy są głodne między posiłkami.
7. Chipsy z suszonych warzyw lub owoców.
Przepis na domowe chipsy z naszych polskich ziemniaków i ogórków kiszonych dawałam TUTAJ. To moja ulubiona potrawa z dzieciństwa i moje dzieci tak samo się nimi zajadają! A jeśli nie masz czasu albo jesteście akurat poza domem, w sklepie można kupić chipsy z suszonych buraczków, marchewki, papryki, jabłka czy brzoskwini – wybór jest ogromny.
A TERAZ TRZY ZDROWE PRZEKĄSKI DLA DZIECKA, KTÓRE SZYBKO MOŻESZ ZROBIĆ W DOMU
Do wykonania przekąsek użyłam blendera Braun MultiQuick 9. Testujemy go od kilku miesięcy: to taki Rolls-Royce wśród blenderów. Przede wszystkim jest najmocniejszy na rynku i jak żaden inny potrafi zblendować wszystko – nawet najtwardsze produkty – na idealnie gładką masę. Posiada mnóstwo przystawek, m.in.: blender kielichowy, szatkownicę, końcówkę do puree i trzepaczkę. Blender ręczny jest solidnie wykonany i to czuć, jak tylko się go chwyci. Porównanie z samochodem nie było przypadkowe, bo blender działa intuicyjnie trochę jak pedał gazu: im mocniej przyciskasz, tym szybciej pracuje. Dzięki technologii ActiveBlade ostrza poruszają się nie tylko w kółko, ale również w górę i w dół, więc jedzenie nie utyka pomiędzy nimi ani na dnie pojemnika. Stopa blendera ma taki kształt, że nic się nie rozpryskuje. Dodatkowym plusem jest zabezpieczenie przed dziećmi. No mówię wam: wszystko jest tu przemyślane! Jeśli szukasz blendera, Braun MultiQuick 9 podejrzysz TUTAJ, a teraz czas zabrać się za zdrowe przekąski dla dziecka :)
PRZEPIS NA BUDYŃ JAGLANY
- 100 g kaszy jaglanej
- szklanka mleka (może być krowie albo roślinne)
- pół szklanki wody
- 1 banan
- owoce i/lub syrop do przystrojenia
Kaszę trzeba dobrze opłukać zimną i ciepłą wodą na przemian, żeby pozbyć się goryczy. Następnie przekładamy ją do garnka, wlewamy pół szklanki mleka i pół szklanki wody. Gotujemy na wolnym ogniu pod przykryciem przez około kwadrans, aż całe mleko i woda się wchłonie.
Ugotowaną kaszę przekładamy do blendera kielichowego, zalewamy pozostałym mlekiem, dodajemy banana i blendujemy na gładką, gęstą masę. Przekładamy do miseczek i dekorujemy syropem albo owocami.
SHAKE OWOCOWY
- kefir lub maślanka
- świeże albo mrożone owoce (ja użyłam mrożonych borówek)
Kefir lub maślankę blendujemy blenderem ręcznym razem z owocami. Można dodać jeszcze odrobinę cukru albo miodu, syropu z agawy lub banana. Ja latem wrzucam również skruszony w blenderze lód.
HUMMUS
- puszka odsączonej ciecierzycy
- 4 łyżki tahini (jeśli nie masz, użyj masła orzechowego)
- ząbek czosnku
- sok z połowy cytryny
- 50 g oleju sezamowego (jeśli nie masz, może być oliwa z oliwek)
- sól, pieprz do smaku
Wszystkie składniki umieszczamy w małej szatkownicy i blendujemy na gładką masę. Gdy jest za gęsta: spokojnie możesz dodać zimnej wody. I właściwie to już cała filozofia :)
Ja hummus podaję zazwyczaj z pokrojonymi w słupki surowymi warzywami: marchewką, selerem naciowym lub korzeniem pietruszki. To moja ulubiona przekąska.
Więc nie pozostaje mi nic innego, niż również wam życzyć: smacznego!
* Partnerem wpisu jest Braun
Kukurydza to chyba zboze a nie warzywo?
Wyczytałam, że klasyfikacja zależy od wielkości dotacji unijnej ;).
Tak jak ślimak winniczek stał się rybą :)
Dokładnie! ;)
Moje dziecko rodzynki kocha, ale niestety babcie wiedzą lepiej, i jak to kiedyś mawiali cukier krzepi i tak wpychają w tą moją 6 latkę, ale ale ma mądrą mamę i mama daje rodzynki, bananki, wafelki i popcorn oraz orzechy.
W ogóle czy jest na rynku popcorn do mikrofali bez soli? Taki czysty?
No właśnie nie mam pojęcia, bo ja nie mam mikrofali, więc robię w garnku (choć ten z mikrofali pamiętam, że jest lepszy).
Rozejrzałam się po necie i znalazłam! > http://marketbio.pl/popcorn-do-mikrofali-80g-bez-dodatku-soli-stewiar.html?gclid=Cj0KEQjwlLm3BRDjnML3h9ic_vkBEiQABa5oeeb8YnTCF6jMtPul8qlJRA90PgAMIqxXL1x3q-MV1lYaAsXX8P8HAQ
ps. to nie reklama, po prostu zaciekawiłaś mnie wpisem, a popcorn gości u nas często, moje dziecko podjada i ja też, a sól to nie najlepszy pomysł dlatego często szukam alternatyw. Trzeba się teraz rozejrzeć stacjonarnie :)
ale wydaje mi się, ze popcorn z mikrofali jest strasznie tłusty, mylę się? :)
Nie jest, jeśli wybierzesz właśnie bez soli, i bez masła. :)
Dzięki, nie wiedziałam, że taki w ogóle można dostać ;-)
Jest znasznie gorszy jesli chodzi o sklad, bo zawiera utwardzane tluszcze roslinne czyli trans!
Najlepiej kupić zwykłe ziarna kukurydzy w torebce do uprażenia w garnku!
W tym popcornie do mikrofali jest straszny syf :(
U nas popcorn.. i kałbanoski są nr 1!
Bardzo fajny wpis.. moje dziecko wiadomo, że je słodycze.. ale fajnie jest przedstawić zdrowe przekąski..!
Mój też je ;). Dłuuugo nie lubił, aż w końcu nauczył się w mojej ciąży (wiadomo, zbyt często widzi mnie z czekoladą, żeby przejść obok niej obojętnie).
Nauczył sie w mojej ciazy ???
Tak, niedawno byłam w ciąży po raz drugi :). Tak jak długo nie było u nas w domu słodyczy, tak w ciąży sama nie mogłam się powstrzymać.
Co do kukurydzy to ta którą jemy w kolbach – cukrowa to warzywo ;) Ta paszowa – zboże ;)
A co do cukru trzcinowego to wcale nie jest zdrowszy niż polski buraczany ;)
Też tak słyszałam :).
I znowu strasznie się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga! No po prostu uwielbiam takie wpisy, proste i takie prawdziwe:) Ja sama jeszcze nie mam dzieci, ale nieraz zastanawiałam się nad tym, że naprawdę ciężko w dzisiejszych czasach o utrzymanie zdrowej diety dziecka:) Ale wiem też, że wszystko zależy od wychowania, często aż krew mnie zalewa jak słyszę u znajomych tekst do „niejadka” „dobra to już zostaw tą sałatkę, kotlecika zjedz całego… wrr:) Twoje przykłady są super, na pewno w przyszłości skorzystam:) Od siebie mogę jeszcze dodać taką nowość, którą widzę od niedawna w polskich sklepach: kasza jaglana eskpandowana, gryka ekspandowana, proso ekspandowane, pszenica ekspandowana z melasą i migdałami (wszystko w smaku podobne do ryżu preparowanego, a sto razy zdrowsze). Sama się tym zajadam, dodaję też do owsianki, lub jem z jogurtem naturalnym:) A jeśli chodzi o popcorn to też taki robię! Najlepszy domowy, ostatnio robiłam na oleju kokosowym i zamiast parmezanu dałam płatki drożdżowe.. pycha:)
Droga Madie jestem mamą 3,5 letniego niejadka nawet nie wiesz jak ciężko jest nakłonić takie dziecko do zjedzenia czegokolwiek. Mój synek od początku nie był chętny do jedzenia normalnych rzeczy stopniowo wprowadzanych w odpowiednim wieku mleko mógł jeść hektolitrami natomiast później inne pokarmy nawet nie chciał spróbować i tak jest do tej pory zup jeść nie chce raz zje raz nie itak jest z większością produktów tak więc jedzenie mamy ograniczone mimo że próbujemy za każdym razem by spróbował czegoś innego na śniadanie czy kolację zjada tylko jajko parówke a czasem płatki z mlekiem bułka z szynką to rzadkość a z serem żółtym czy twarożkiem to już wogóle można zapomnieć. Wypróbowaliśmy nawet syropki na apetyt i nic to nie dało niestety najbardziej mu odpowiadają słodycze z tym że dostaje ich naprawdę mało skoro sama je też jem z mężem raz na czas nie będę własnemu dziecku żałować. Jeśli jemy obiad niestety często mały nie zjada całości cud jak zje chociażby to mięso żadnych sałatek mu nie daje bo wiem że nie zje pójdzie i wypluje do toalety więc jaki to ma sens zmuszać go nie będę bo tym bardziej pogorszę sytuacje jeśli chce coś spróbować tak sam od siebie to wtedy próbuje chociażby ode mnie. Owoców nie jada jedynie bana lub jabłko ale to raz na czas. Nie zdajesz sobie sprawy ile wysiłku trzeba włożyć w to by twoje dziecko zjadło cokolwiek i to wartościowego są takie dni że oboje z mężem rozkładanym ręce jest płacz dziecka bo nie chce jeść są nerwy a najgorsza jest bezsilność nikomu nie życzę aby jego dziecko miało taki brak apetytu co nie znaczy że nie kocham mojego syna poprostu chciałabym dla niego jak najlepiej. Tak więc łatwo się mówi rzeczywistość nie jest taka że sobie powiesz jak ja będę wychowywała swoją pociechę czy nawet teraz sobie pomyślisz nie będzie jadło tych paskudny słodyczy a wręcz przeciwnie samo zdrowe jedzenie. Otóż wyprowadzę Cię z błędu nie wiesz jak będzie wyglądało to wszystko w świecie realnym czy twojej dziecko będzie tak wszystko jadło bo sobie tak narzucisz a jeśli będzie niejadkiem co jest ciężkim doświadczeniem będziesz się cieszyła z każdego zjedzonego kawałeczka. Zrozum więc swoich znajomych że nie mają lekko i czasem wolą machnąć ręka na nie zjedzoną sałatkę niż zmuszać dziecko do zjedzenia całego obiadu przez resztę dnia bo nie wiesz ile ich to może nerwów i stresu kosztować pod warunkiem że nie pozwalają zajadać się dziecku słodyczami bo wtedy to już można mieć pretensje do samych siebie. Bycie rodzicem to ciężka praca a zmuszanie zniechęca. Jasło kiedyś zdecydujesz się na posiadanie dziecka zrozumiesz że to nie jest tak jak sobie to wyobrażamy kiedyś chciałam mieć czwórkę dzieci a teraz wiem że zostanę przy jednym i jestem spełnioną mamą czego życzę i Tobie choć bywa ciężko ale warto
Polecam książkę ”moje dziecko nie chce jeść ” Carlosa Gonzaleza, hiszpańskiego pediatry. Pomaga zmniejszyć oczekiwania co do swojego dziecka oraz ilości spożywanych przez nie pokarmów. pozdrawiam i zycze spełnienia marzen o kolejnych dzieciach, one też pozwalają złapać dystans do wielu spraw związanych z wychowaniem
Zgadzam się z tobą Małgorzato, ja mam trzylatkę i raz jest super zjada wszystko, sam lub karmiona, sałatkę, mięsko, rybkę, czy kaszę (z ziemniakami nie mamy problemu o dziwo), chętnie sięga po owoce, nawet gorzkiego grejpfruta, warzywa takie jak ogórek, czy pomidor wcina, jak jabłko, ostatnio nawet sama chodzi i mówi, że jest głodna, a są takie dni, że więcej nerwów niż to warte to zmuszanie… Ryba śmierdzi, sałatka niedobra, kasza bee, banana „nie cee…” i zje tylko tego kotleta albo ziemniaka, bo to jedyne, co zje zawsze… Za to cukiereczki, czekoladki i lizaczki może jeść, i jeść… Na nic groźby, że zęby wypadną, brzuszek będzie bolał, czy kupa nie wyjdzie… Słodycze są najlepsze, na słodycze zawsze znajdzie się miejsce. Ja mam zasadę, że jak słodycze to po obiedzie, nawet niech będą zachętą, by ten obiad zjadła, ale nie wcześniej, bo słodycze są szkodliwe, od zaparć przez próchnicę, po bóle brzucha… Jednakże mieszkamy z dziadkami i to oni są aktualnie największym słodyczowym zagrożeniem… Dlaczego? Córka dostaje od nich nieograniczone ilości słodyczy o każdej porze, przed obiadem, po itd… Myślicie, że jestem złą matką, bo na to pozwalam? Otóż nie pozwalam, zwracam im uwagę, raz nawet się pokłóciłam, że to moje dziecko i ja za nie odpowiadam, szczególnie przed lekarzem, na nic to. Na szczęście różnice w wychowywaniu będą niedługo pogodzone, bo idziemy na swoje, do domu, gdzie będą nasze zasady i nasz sposób wychowywania. Jak będzie z jedzeniem młodej, czy się poprawi, czy nie, dam znać. Dodam jeszcze od siebie w kwestii słodyczy, że najlepiej jest z dzieckiem raz w tygodniu chociaż samemu upiec ciasto, czy babeczki i to z takich składników, jakie chcemy, jestem pewna, że dziecko własną pracą zachęci się do zjedzenia czegoś zdrowego. bo np. ciasto drożdżowe nie wymaga jakiejś szczególnej pracy, czy ciasto marchewkowe, a są pyszne i można dodać do nich owoce, rodzynki, czy orzechy :) U nas młoda wcina domowe babeczki, lepiej od kupnych batoników, niestety nie mogę przekonać jej do sernika, ale może kiedyś sama się zachęci :)
Moja córka przepada za kabanosami, których ja dla odmiany nie jem :) Co do suszonych owoców – tak, tak i jeszcze raz tak. Tylko bez dwutlenku siarki proszę :)
Kupowanie jedzenia, a już w szczególności dla dzieci, jest obecnie ogromnym wyzwaniem. Trudno z tych wszystkich śmieci wybrać coś wartościowego. Nasza lista przekąsek jest bardzo podobna. Moje dziecko uwielbia też oliwki (ale że są słone, to jej je ograniczam) i deserową czekoladę.
O, oliwki (czarne) i ciemna czekolada też jest u nas na topie ;).
Siostra (3latka) mojego Narzeczonego uwielbia sok pomidorowy gorzka czekoladę i pistacje hahaha
Fajne propozycje, napewno skorzystam. Pozdrawiam
A żurawinę jaką kupujesz? Bo ostatnio szukałam w sklepach i w necie i doszłam do:
Suszona żurawina dostępna w sklepach zawiera od 45% do 60% żurawiny. Reszta to cukier i olej. Pomijając kilka naprawdę kiepskich które mają jeszcze regulatory kwasowości. Można kupić suszoną żurawinę bez cukru, ale niestety tak jak ta sklepowa kosztuje od 20 do 30zł/kg to ta bez cukrów magicznie drożeje (OK, jak mam 50% żurawiny to rozsądnym jest, że 100% będzie kosztować 2 razy tyle czyli ok. 60zł/kg) ale niestety tak nie jest i żurawina bez cukru kosztuje 300-380zł/kg!!!
Więc na razie nie daje mojemu małemu żurawiny… Jest jakieś miejsce w internecie lub Poznaniu gdzie można kupić dobrą żurawinę i nie zbankrutować? ;)
Wychodzę z założenia, że cukier od czasu do czasu jeszcze nikomu nie zaszkodził i podaję normalną, sklepową.
Zawsze to lepsze niż zwykłe cukierki, które poza cukrem nie mają w składzie nic więcej ;).
A od kiedy dajesz? Bo mój synek ma 13 miesięcy…
Ojej, nie pamiętam, ale chyba bliżej dwóch lat ;).
Wcześniej korzystałam, że bez problemu jadł wszystkie owoce i warzywa, więc dostawał jako przekąskę tylko to :).
Ona oprócz cukru bardzo często zawiera wisnie! Mieszanka zurawiny z wiśniami. Kiedys trafiłam na taka partię, z tych kupowanych „na wagę” i przy jedzenbiu dziwiłam się, że mają dziurki … Po głębszej analizie okazalo się, że to wiśnie.
To dopiero oszczędność ;).
Wszystkie z tych przekąsek lubię, a moje młodsze dziecko mogłoby się w zasadzie żywić żurawiną, rodzynkami i kabanosami. Starsza poprzestaje na kabanosach i popcornie. Za to popcornu podkręconego nigdy nie jadłam, więc czas spróbować :)
Suszonych owoców nie cierpię, ale próbowałam moim dzieciom je wcisnąć – nie przejdzie. Popcorn kabanosy i wafle ryżowe, to u nas codziennosc – alergia pokrmowa narzucila. Ale zastanawiają mnie te piramidki zbożowe, bo pierwsze słyszę o nich. Na zdjęciu zbiorczym je oglądałam i wyglądają przepychota. One są słone, czy neutralne?
Ja też nie lubię suszonych owoców, za to mój mąż i syn już tak :).
Te piramidki są lekko słone.
Chipsy z batatów już u nas w domu są stałym gościem. :) A tego przepisu na popcorn muszę spróbować. Moja córka to tak tylko na słono. czekolada może dla niej nie istnieć. :D
A co zdrowego jest w waflach ryżowych? Zero wartości odżywczych, same węglowodany. Usunęłabym je z listy, bo reszta jest ok ;)
Nie szkodzą ;).
Serio, trudno o takie produkty dla dziecka :).
ja bym jednak nie podawała ich pochopnie; wafle ryżowe ponoć zawierają arsen
http://pannaewa.com.pl/rodzicu-nie-podawaj-wafli-ryzowych-dziecku/
Kukurydza jest zdrowa to fakt. Jednak Popcorn robiony w mikrofali jest niestety rakotwórczy!!!! Suszone owoce są zdrowe pod warunkiem, że są bez dodatku cukru i oczywiście nie te paczkowane (wzbogacane czymś co ma przedłużyć trwałość)!!!!
Jedzenie z mikrofali nie jest rakotwórcze :).
To dawno i nieprawda ;).
Ale czy ta kukurydza i ryż jest wolna od gmo?
Fajny artykuł, bardzo potrzebny. Trzeba tylko uwazac, zeby w skladzie suszonych owocow nie bylo dwutlenku siarki! No i popcorn z mokrofalowki odradzam, najgorszy tluszcz trans… Ja daje jeszcze orzechy i nasiona, a czasem platki zbozowe jako chrupki. Mozna kypic platki kukurydziane bez cukru na stoiskach z zywnoscia ekologiczna.
Popcorn jest tak niezdrowy, że można go jeść raz na kilka lat!!! Szalenstwo- popcorn i zdrowe się wyklucza… a wy biedni myślicie że zdrowo jecie phi!
Super blog regularnie czytam zwróciłam tylko uwagę na jedna informacje dotycząca ryżu brązowego, który nie jest polecany dla dzieci ze względu na trujący arsen. Wiem, ze zawiera więcej błonnika ale warto poczytać o arsenie. Gorąco pozdrawiam i będę czytać dalej :) Martyna
Bierzemy udział w testowaniu nowych musów w przezroczystych tubkach
Bobovita z platformy TRND. Testujemy smaki:jabłko i banan, jabłko
truskawka banan, jagody jabłko banan, banan mango mleko kokosowe, morela
z jabłkiem i gruszka oraz truskawki z wiśnia i bananem. Wszystkie
smakują mojemu dziecku. Są wspaniałą, zdrową przekąską.
[…] inne przepisy na zdrowe przekąski znajdziesz TUTAJ […]
Z całym szacunkiem, ale rekomenduje Pani produkty wysoko przetworzone jak: kabanosy czy paluszki serowe jako zdrowe przekąski dla dziecka? Na jakiej podstawie? W oparciu o jakie badania żywieniowe?
U nas niestety budyń jaglany nie przeszedł – nie ta konsystencja :( no cóż trzeba próbować :)
Ekstra pomysł z warzywnymi i owocowymi chipsami.
Super! :0