TOP 70 kobiecych filmów na długie, jesienne wieczory!
Oto filmy dla kobiet, najlepsze z najlepszych. Aż 70 pozycji na długie, jesienne (i nie tylko!) wieczory, które spisałam z waszą pomocą! Tak, bez was ta lista nigdy by nie powstała! W dodatku lista jest cały czas otwarta, więc dopisujcie kolejne, własne propozycje! Może uda się dobić do 100?
NAJLEPSZE FILMY DLA KOBIET:
1. „Śniadanie u Tiffaniego”
Klasyk klasyków. Pamiętam, że za dzieciaka puszczali „Śniadanie u Tiffaniego” co Wielkanoc i ja oczywiście co Wielkanoc oglądałam Audrey Hepburn z wypiekami na twarzy. Uwielbiam piosenkę „Moon River” w jej wykonaniu!
Książkę też czytałam, ale to chyba jeden z tych niewielu przypadków, gdy ekranizacja jest sto razy lepsza od książki.
2. „Przeminęło z wiatrem”
To kolejny film, który kojarzy mi się ze świętami, bo właśnie w tym czasie był emitowany. Ale tak dawno go nie widziałam, że koniecznie muszę zasiąść do niego ponownie! Pomyślę o tym jutro ;)
3. „Dirty Dancing”
Oglądałam wielokrotnie na RTL po niemiecku. Miałam jakieś 8-10 lat i nic nie rozumiałam! A rodzice nie chcieli mi wyjaśnić, dlaczego ta blond tancerka jest chora… Po latach już wiem, dlaczego ;)
4. „Bridget Jones”
Tej pani nie muszę chyba nikomu przedstawiać. Super jest to, że poziom trzymają absolutnie wszystkie trzy części, a nie tylko pierwsza (jak to zazwyczaj z filmami bywa).
5. „Kobiety”
W filmie oraz na planie filmowym nie pojawił się ANI JEDEN mężczyzna. Kiedy powiedziałam o tym Piotrowi tuż po obejrzeniu „Kobiet”, zdziwił się, bo wcale tego nie zauważył! Ale zaraz potem zapytał: „I skończyli go? Nikt się nie pokłócił?”.
Nie dość, że skończyli, to wyszedł im jeden z najlepszych filmów dla kobiet. Od kobiet. O zdradzie, ale również o sile przyjaźni.
6. „To właśnie miłość”
Mój ulubiony film na święta Bożego Narodzenia. A najlepsza scena to ta, w której Hugh Grant jako premier Anglii tańczy po dniu pełnym ciężkiej pracy. Ech, szkoda, że nie mamy właśnie takich polityków!
7. „Holiday”
A gdyby tak zamienić się z kimś miejscami? Film opowiada o dwóch kobietach, które postanowiły wymienić się domami, żeby uciec od swojego życia. Jedna przeprowadza się do gorącego Los Angeles, a druga do śnieżnej Anglii.
To mój drugi ulubiony film na święta Bożego Narodzenia!
8. „Walentynki”
„Walentynki” trochę przypominają „To właśnie miłość” i (moim zdaniem!) są tak samo dobre!
9. „Sylwester w Nowym Jorku”
Kolejny film opowiadający historię przypadkowych ludzi w jeden – tym razem sylwestrowy – wieczór. Jeśli jesteś fanką „To właśnie miłość”, a „Sylwestra w Nowym Jorku” jeszcze nie widziałaś, koniecznie musisz nadrobić!
10. „Listy do M.”
A to akurat polska odpowiedź na „To właśnie miłość”. I nie mamy się czego wstydzić, bo wyszło świetnie!
11. „Służące”
To jest ten film, który obejrzeć powinien KAŻDY. Bez żadnego „ale”! Bohaterką jest młoda dziennikarka, która postanawia spisać historię czarnoskórych kobiet pracujących w amerykańskich domach w latach 60. Jak zauważa: „Te kobiety wychowują nasze dzieci, ale nie mogą korzystać z naszych toalet”. Dlaczego białe dzieci, które niejednokrotnie były do swojej niani przywiązane bardziej niż do matki, w dorosłym życiu zaczynały traktować ją źle tylko ze względu na kolor skóry?
12. „Wyznania gejszy”
Film jest długi (trwa ponad dwie godziny), ale polecam, tak samo zresztą jak książkę. Jest piękny i opowiada mega ciekawą historię małej dziewczynki sprzedanej do domu gejsz.
13. „Druhny”
Jedna z niewielu komedii romantycznych, która naprawdę bawi! O damskiej przyjaźni, rywalizacji i poszukiwaniu swojej drogi. Fenomenalna scena po wyjściu z salonu sukien ślubnych – w naszym domu powiedzonko „shit happens” weszło już do stałego słownika.
14. „Kocha, lubi, szanuje”
Nie mam pojęcia, dlaczego ten film nie jest najpopularniejszą komedią romantyczną EVER. Genialni aktorzy, genialnie zagrane, genialna historia od początku do końca trzymająca w napięciu + genialne żarty. W dodatku pojawia się tam scena nawiązująca do „Dirty Dancing” i klata Ryana Goslinga.
Tak jak raczej nie kocham, nie lubię i nie szanuję komedii romantycznych, tak jeśli chodzi o ten film: kocham, lubię i szanuję każdą jego minutę!
15. „Złe mamuśki”
No co ja będę tutaj dużo pisać. „Złe mamuśki” to najlepszy film o mamach, jaki kiedykolwiek powstał!
16. „Lejdis”
Kultowy!
17. „Jak się pozbyć cellulitu”
Jeśli spodobało ci się „Lejdis”, to ten film na pewno też! O trzech kobietach, które połączyła przyjaźń oraz życiowa prawda, że: „facet bywa gorszy od cellulitu!”.
18. „Pamiętnik”
Nie znam, nie oglądałam, ale ten film pojawiał się tyle razy w waszych poleceniach, że tutaj też musiał się znaleźć!
19. „Przerwana lekcja muzyki”
Z fenomenalną Angeliną Jolie i Winoną Ryder.
20. „Czarny łabędź”
O życiu baletnicy występującej w „Jeziorze łabędzim”, jej dorastaniu i trudnej relacji z matką.
21. „Vanilla Sky”
Ależ ten film zrobił na mnie wrażenie, kiedy oglądałam go po raz pierwszy!
22. „Jak urodzić i nie zwariować”
Pięć par i pięć zupełnie różnych spojrzeń na macierzyństwo. Mamy tutaj: wpadkę; ciążę, o którą para starała się latami; adopcję; ciążę, którą kobieta przechodzi książkowo i cieżarną, której hormony dają nieźle popalić. Poza tym jest dość zabawnie.
23. „Czekolada”
Vianne przeprowadza się do małego francuskiego miasteczka, gdzie otwiera sklep w czekoladą. Sprzedając ją, pomaga innym ludziom (np. kobiecie bitej przez męża czy babci, która nie ma kontaktu z wnukiem), co nie bardzo podoba się tamtejszemu burmistrzowi. Co ciekawe, film znalazł się w pierwszej dziesiątce „najbardziej antykatolickich filmów wszechczasów”.
A ja uwielbiam za Johnnego Deppa, klimat i… za czekoladę! Bez pudełka pralinek nawet nie próbuj tego filmu odpalać!
24. „Amelia”
Bo każda z nas jest trochę Amelią ;).
25. „Siedem dusz”
Filmy dla kobiet, a tu głównym bohaterem jest mężczyzna (grany przez Willa Smitha), ale moim zdaniem obraz jest tak wzruszający, że MUSIAŁ się znaleźć na tej liście. Opowiada historię mężczyzny, który jako urzędnik podatkowy pojawia się w domach 7 śmiertelnie chorych dłużników…
26. „W pogoni za szczęściem”
Kolejny wyciskacz łez z Willem Smithem w roli głównej. Scenariusz został oparty na faktach i opowiada o życiu Chrisa Gardnera, który pewnego dnia traci żonę i… Dach nad głową. Poniewierając się z synem po przytułkach dla bezdomnych, walczy o lepsze życie dla nich obu.
A tak naprawdę pokazuje, jak wiele człowiek jest w stanie zrobić dla swojego dziecka…
27. „Życie jest piękne”
To był mój ulubiony film w czasach liceum. O życiu, które potrafi być piękne, nawet gdy jesteś Żydem w czasach drugiej wojny światowej…
Obowiązkowa pozycja dla wszystkich, którym się wydaje, że mają w życiu ciężko ;)
28. „Apartament”
O mężczyźnie, który postanawia odnaleźć dawną miłość. Trochę to film o miłości, trochę dreszczowiec, pewnie dlatego tak bardzo mi się podobał!
29. „Porozmawiaj z nią”, „Wszystko o mojej matce”, „Złe wychowanie”, „Volver”
Czyli ogólnie większość filmów Almodovara, zwłaszcza tych wczesnych!
30. „Moje życie beze mnie”
Nie jest to jakieś wielkie arcydzieło, ale ten film pamiętam do dziś, chociaż oglądałam go jakieś… 15 lat temu?
Jest o młodej mamie, która dowiaduje się pewnego dnia, że niedługo umrze. Oglądałam go, kiedy sama jeszcze nie byłam mamą i uderzyło mnie, że zamiast myśleć o sobie, główna bohaterka myśli o… Swojej rodzinie! Próbuje znaleźć mężowi nową partnerkę, która zajmie się nim i dziećmi. W dodatku szykuje dla dzieci nagrania, które będą mogły odsłuchiwać, kiedy mamy zabraknie…
31. „Kobiety pragną bardziej”
Robiąc to zestawienie, zauważyłam, że ja chyba w ogóle lubię, kiedy na ekranie jest wielu niby całkiem przypadkowych bohaterów i wiele historii ;)
32. „Pearl Harbour”
Bo możesz go obejrzeć ze swoim facetem, a on nawet przez chwilę nie pomyśli, że to film dla kobiet ;).
33. „Diabeł ubiera się u Prady”
Trochę naiwna historia, ale warto, bo gra tam Meryl Streep. No i te wystrzałowe ciuszki!
34. „Lepiej późno niż później”
O dojrzałym mężczyźnie, który romansuje tylko z młodymi kobietami, aż pewnego dnia poznaje kobietę w swoim wieku…
35. „Duma i uprzedzenie”
Bo skoro filmy dla kobiet, to musiał się tutaj znaleźć film kostiumowy :).
To są moje polecenia, ale wśród waszych propozycji na Story, pojawiły się jeszcze takie filmy dla kobiet:
36. „Pożegnanie z Afryką”
37. „Pretty Women”
38. „Erin Brokovich”
39. „Stalowe Magnolie”
40. „Bezsenność w Seattle”
41. „Kiedy mężczyzna kocha kobietę”
42. „Ja cię kocham, a ty śpisz”
43. „Miasto Aniołów”
44. „Słodki listopad”
45. „PS Kocham cię”
46. „Dom nad jeziorem”
47. „Grease”
48. „Nigdy w życiu”
50. „50 pierwszych randek”
51. „500 dni na miłość”
52. „Narzeczy mimo woli”
53. „Jak stracić chłopaka w 10 dni”
54. „To tylko seks”
55. „Zanim się pojawiłeś”
56. „Ślubne wojny”
57. „Zmierzch”
58. „Smażone zielone pomidory”
59. „Jedz, módl się, kochaj”
60. „Pod słońcem Toskanii”
61. „Uwierz w ducha”
62. „Forest Gump”
63. „Burleska”
64. „Szkoła uczuć”
65. „Beksa”
66. „Ostatnia piosenka”
67. „Słodkie zmartwienia”
68. „Koniec niewinności”
69. „Moja dziewczyna wychodzi za mąż”
70. „Czas na miłość”
A ty jakie filmy dla kobiet jeszcze byś dopisała? Przypominam tylko, że najlepsze seriale znajdziesz TUTAJ i TUTAJ.
Polecam film „Wielki Mike” i „Oceans 8”, oba z Sandrą Bullock:) Lubię też film „Nostalgia Anioła”, „World war Z”, „Czas zabijania”, „Magic Mike”;), „Jeden dzień”, „Avatar” i wiele, wiele innych:)
Ostatnio właśnie oglądałam „Oceans 8” :)
Z mniej znanych babskich filmów gorąco polecam jeszcze:
– One Day
– Love, Rosie.
– Wichry namiętności
– Gdzie serce twoje
A ja żadnego nie znam! Kiedyś oglądałam „Wichry namiętności”, ale prawie nie pamiętam. Koniecznie muszę nadrobić!
Uwielbiam Love, Rosie! Właśnie miałam pisać, że brakuje mi tu filmów z brytyjskimi aktorami jak ten czy choćby „Zanim się pojawiłeś”. Oba zawsze oglądam z przyjemnością ze względu na świetne główne role żeńskie. No i moje uwielbienie dla Sama Claflina ;)
No widzisz, a ja zawsze unikałam, bo coś mnie drażniło w tym brytyjskim akcencie… Nie wiem dlaczego! Ale dam im teraz szansę (tych – które wymieniasz – nie widziałam).
O tak, ja też do brytyjskich produkcji / aktorów mam ogromny sentyment. Z ?Zanim się pojawiłeś? wstrzymałam się na razie, bo chcę najpierw dokończyć książkę.
A jeśli już o akcentach mowa, nie wiem czy powinnam się przyznawać, bo to momentami takie trochę kiczowate amerykańskie kino, ale bardzo lubię ?Terminal? ;) Serio, oglądałam chyba tyle razy co Forresta Gumpa. Nie wiem czym mnie tak urzekł, chyba to właśnie ten wschodnioeuropejski akcent Toma Hanksa. Cała kreacja Navorskiego zresztą przeurocza <3
Z lekkich filmów (takich ?do prasowania? ;-)) dorzuciłabym też do listy ?Dirty Dancing 2?. Do oryginału oczywiście się nie umywa, ale muzyka moim zdaniem rewelacja! Miałam kiedyś fazę na takie kubańskie rytmy i słuchałam tego soundtracku non stop.
A z mocniejszego (w sensie poważniejszego) kina jeszcze koniecznie ?Droga do szczęścia?, a jeśli już mowa o Kate Winslet to również mini serial Mildred Pierce.
I idę już sobie, bo będzie mi się jeszcze tak przypominać w nieskończoność haha
„Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” czy jakoś tak z Kasią Smutniak. I „Wszystko dla niej” sensacyjny ale bardzo fajny. Amerykański odpowiednik „Pour elle”
Teraz jest polski odpowiednik Nieznajomi. Nie przepadam za polskimi filmami, ale akurat ten polecam. Taki słodko-gorzki. Oglądałam w kinie tydzień temu i również Kasia Smutniak gra ta sama rolę tylko po polsku :,-)
Malena z Monicą Bellucci
No i znowu wyszło mi, że mało kobieca jestem, choć niektórych nie widziałam, a czytałam książkę (Służące, Geysha, Smażone zielone pomidory i kilka innych). Ze wszystkich warzyw najbardziej schabowego, a najpiękniejsze filmy o miłości to dla mnie te, które ten wątek traktują pobocznie: „Piąty element”, „Kabaret”, „Między słowami” lub właściwie nie o miłość chodzi, tylko o to, w co grają ludzie. Oglądałam kiedyś „Niewierna”, koleżanki z biura namawiały. Film jak film, ale scena w pociągowej toalecie jest dla mnie jedna z prawdziwszych o kobiecym pożądaniu, w sensie, tą scenę musiala wymyślić kobieta, a nie facet „myślący jak kobieta”. Jeszcze lubię „Skazani na Shawshank” – nic o miłości, ale splakac sie można. Kiedyś oglądało się jeszcze filmy z Meg Ryan, to były takie pocieszacze – ona nienajmlodsza, z bagażem, on też i spotykają się w końcu w tym Seattle.
Jako mało kobieca również głosuję za Skazanymi na Shawshank i za Zielona Mila dodatkowo
Zielona Mila! Jak mogłam zapomnieć :( a „Skazanych na Shawshank” nie wiem jakim cudem jeszcze nie widziałam, koniecznie do nadrobienia!
Ja też z tych „mniej kobiecych”. Typowych romansów nie lubię, a gdybym miała stworzyć top 10 ulubionych filmów, raczej żaden nie traktowałby o miłości :)
Dodałabym z pewnością:
„Mamma Mia!” – obie części
„Ostatni Mohikanin”
„Sztuka kochania”
„Rewers”
„Sztukę kochania” puszczali ostatnio na promie, ale dzieci i nie było okazji, żeby usiąść i obejrzeć do końca. Obiecałam sobie, że muszę wrócić do tego filmu :)
Świetna lista, wiele z tych filmów już widziałam, ale pojawiło się również kilka tytułów, do których albo się przymierzałam, ale zawsze coś wypadło, albo zupełnie nowych dla mnie.
Od siebie dodam poza wymienionymi wcześniej przeze mnie Love Rosie i Zanim się pojawiłeś trochę niestandardowo:
„Kolor purpury” – długi (2,5h), przejmujący, świetnie zagrany film, który był debiutem Whoopi Goldberg w Hollywood (i to u samego Spielberga!). Jesli komuś Whoopi kojarzy się tylko z głupawymi komediami, to się mocno zdziwi. Bardzo polecam, widziałam ten film pierwszy raz dobre kilkanaście lat temu, ale nie daje o sobie zapomnieć.
„Dzika droga” – film na faktach z Reese Whiterspoon w roli kobiety, która mocno się w życiu pogubiła i postanawia zmienić swoje dotychczasowe życie.
„Czarownica” – adaptacja baśni o śpiącej królewnie zrealizowana z perspektywy „złej”(?) wiedźmy, o tym do czego jest zdolna skrzywdzona kobieta i o sile prawdziwej miłości.
„Oszukana” też z Angeliną. Świetnie zagrany, o tragedii matki, która ma przeciw sobie wszystkich, gdy próbuje udowodnić, że „cudownie odnaleziony” chłopiec nie jest jej zaginionym dzieckiem.
A z lżejszych klimatów lubię też filmy muzyczne, bo po prostu przyjemnie się ich słucha :D np. Coyote Ugly, Once czy z nowszych Głośne bicie serc.
O i jeszcze Joe Black oraz Bucket List (po polsku chyba Choć goni nas czas) – oba świetne, choć w różnym klimacie.
Damn, nie jestem kobietą. Większość filmów, które widziałam z tej listy do mnie nie przemawia. Władca pierścieni to jest dla mnie idealna seria na długie wieczory :)
Ja również jestem fanką Tolkiena, lubię też filmy fantasy, kryminały, thrillery i dobrze zrobione tzw. mindfucki (np. Stay), ale od czasu do czasu lubię dla równowagi trochę urozmaicić sobie filmotekę czymś bardziej „babskim”.
Też jestem z teamu Władca pierścieni! Mogę oglądać kilka razy :,-) te co Ilona wymieniła również oglądałam i niektóre są też fajne, ale na raz :-D
Oby dwie myślimy podobnie
„Wiek Adaline „?
Moje propozycje:
Wciąż ją kocham
Dla ciebie wszystko
Najdłuższa podróż
Bezpieczna przystań
Chłopak mojej dziewczyny
I że cię nie opuszczę
Zostań jeśli kochasz
Dla mnie „Duma i uprzedzenie” już chyba zawsze pozostanie numerem jeden. Z mniej znanych „Biały oleander” bardzo polecam. Pierwszy raz oglądałam jako nastolatka i duże wrażenie na mnie zrobił. I jeszcze „Once” obowiązkowo :).
Biały Oleander! Tak, też oglądałam będąc nastolatką i utkwił mi w głowie na tyle, ze szukałam go intensywnie kilka lat później (w czasach kiedy filmów nie mozna było jeszcze mieć na życzenie).
Mega wzruszający i przejmujący film to moim zdaniem również ?Dwie matki, – stary, z młodziutka Halle Berry.
I jeden z największych sztosów jakie widziałam! Nazywa się ,Pokój, (Room). Zarys fabuły najlepiej wygooglować, od siebie powiem tylko ze jest niezwykle ciekawie skonstruowany (głównie pod względem psychologicznym), dający bardzo mocno do myślenia. Chyba na żadnym filmie tak się nie poryczałam i żaden nie wywołał we mnie tylu emocji. Polecam szczerze!
„Room” też był ciekawy, choć myślę, że na sposób odbierania go ma duży wpływ bycie matką. Dający do myślenia o miłości macierzyńskiej silniejszej niż wszystko inne, o poświęceniu, o „idealnym” układzie dziecko – matka, ale też w sumie o wypuszczaniu dzieci w świat, tu w sensie dosłownym, ale i tak w przenośni.
Masz rację, pod względem emocjonalnym dla mnie, jako matki, to była totalna miazga.
Ale to co mnie chyba najbardziej uderzyło, zapadło w pamięć, to sposób przedstawienia świata w pokoju i świata po. Tego jak bohaterowie czuli się w każdym z nich vs. tego jak my, jako widzowie, mogliśmy oczekiwać, że będą się czuć (kurczę nie chciałabym za dużo zdradzać). Piękna lekcja na temat wartości, potrzeb, ale chyba przede wszystkim empatii i tego, że nic w życiu nie jest czarno-białe.
„Koniec niewinności” – cudowny babski film z dobrą obsadą :)
Szczęściarz ;)
Bardzo dobrym filmem chociaż mocno wkurzajacym i zostającym na resztę życia w pamięci jest film pt.” Kwiaty na poddaszu” nakręcony na podstawie książki o tym samym tytule. Film jest stary i może być ciężko dostępny ale warto go poszukać. Polecam.
Dodalabym jeszcze dwa dramaty
„Jasmin” oraz „Pokuta”
Never let me go (po polsku chyba „Nie opuszczaj mnie”) – brytyjski, melancholijny, antyutopijny. O miłości, ale bardziej o człowieczeństwie w ogóle. Z cudownymi Carey Mulligan, Keirą Knightley i Andrew Garfieldem (mam do niego jakąś dziwną słabość). Wolę książkę, ale film też jest cudowny
„Służące” widziałam już kilka razy, ale ostatnio zapomniałam o tym filmie. Muszę go sobie odświeżyć, bo jest świetny :)
Zawsze „Dirty Dancing” ;)
Chicago i Bridget mogę oglądać bez końca :)
„Nigdy więcej”
„Już za Tobą tęsknie”
„Co z oczu to z serca”
„Osaczeni”
„Ostatnie wakacje”
„Szkoła uczuć”
„Pewnego razu w Rzymie”
„Dlaczego nie”
„Pokojówka na Manhattanie”
„Mansfield Park”
„Emma”
„Cała ona”
„Ślubne wojny”
„Pamiętnik księżniczki”
„Wyznania zakupoholiczki”
„Dwa tygodnie na miłość”
„Pretty Man”
A ja ostatnio oglądałam z moim manem (nienawidzi komedii romantycznych!!!) komedię romantyczną pod tytułem „Niedopasowani” i była świetna! Poza tym dużo z tych filmów już widziałam i również byłyby na mojej liście ;) no może jeszcze „7 metrów nad niebem”!
Dla mnie jeden z najpiękniejszy filmów to : „Malowany welon”.
„Zaginiona dziewczyna”, „Wiek Adeline”
27 sukienek ?
Oświadczyny po irlandzku
Zaklęci w czasie
Mogę polecić Ci zeby do zestawienia został dodany film Ukryte piękno
Ja bym dodała
Pachnidło
Wyznanie zakupocholiczki
Od wesela do wesela
Małe kobietki
Chicago
Titanic (wszyscy zapomnieli)
Oszukana
Francuska miłość
Co z oczu to z serca
Teoria spisku
Rozważna i Romantyczna
Cztery wesela i pogrzeb
Syreny
Pachnidło ale Mi strasznie spodobał się film Zapach kobiety oglądałem kiedyś na https://www.ipla.tv/start
Dzień dobry. Ja dodałabym jeszcze „Niemoralną propozycję” za Redforda i nie tylko, „Zandalee” za Nowy Orlean, „Henry & June” za klimat, „Dwa dni w Paryżu” za humor, „Niebezpieczne związki” kostiumowy – za J. Malkovicha, „Seks to nie wszystko” – za … same się domyślicie, „Ta ostatnia noc” – za Demi Moore i Roba Lowe, „Closer”, „Jasminum”, można jeszcze wymieniać, ale na razie wystarczy. Serdecznie pozdrawiam.
szukam właśnie czegoś na dzisiejszy wieczór i ten ranking jest ciekawy :D ogolnie polecam wam zaglądać na newsy, bo Pujszo teraz wychodzi z nową komedią „ściema po polsku’, liczę na to że będzie do obejrzenia na necie, ale wam kobietki polecam, bo jego filmy to zawsze supcio komedie! :DD
Selfie po polsku wydaje się być super. Obsada świetna, muszę obejrzeć
Dziękuję za tę listę. Proszę jeszcze o listę seriali dla kobiet. Dodam, że mój ulubiony to Gotowe na Wszystko