Co robią mężczyźni, czego nie cierpią kobiety (i na odwrót)? The best of!
Jakiś czas temu zapytałam was, co robią mężczyźni, czego nie cierpią kobiety. A potem – żeby było sprawiedliwie – co robimy my, czym denerwujemy panów. Tak się przy waszych odpowiedziach uśmiałam – a niektóre były naprawdę GENIALNE! – że musiałam, no MUSIAŁAM je zapisać. Jeśli też chcesz się pośmiać: zapraszam do czytania. Przy okazji dowiesz się, czego więcej nie robić – lub właśnie co robić, kiedy chcesz odrobinę wkurzyć wyprowadzić z równowagi swojego lubego ;).
CO ROBIĄ MĘŻCZYŹNI, CZEGO NIE CIERPIĄ KOBIETY?
1. Zabijają pająki! I odtykają umywalki, zlewy oraz prysznice :)
2. Ciągle pytają, gdzie coś jest, a kiedy im odpowiadasz, mówią, że tego nie widzą.
Po czym wstajesz. I TO OCZYWIŚCIE TAM JEST!
3. Wieszaki na ubrania z krzeseł i foteli.
4. Nie domyślają się, o co nam chodzi.
5. Mówią, że kobiety dużo plotkują, a sami są większymi plotkarzami!
6. Niby tacy wysportowani. W koszykówkę i w piłkę nożną grają. A skarpetkami do kosza jakoś trafić nie potrafią.
Tylko wiecznie na podłogę.
7. I nie słyszą, jak dziecko w nocy płacze!
8. Klasyk: nie opuszczają po sobie deski.
9. Kiedy o coś prosisz, odpowiadają: „Yhmm…” oraz: „Tak, tak!”.
A potem twierdzą, że nic nie mówiłaś!
10. Wszystko zrobią „zaraz”.
A potem trzeba im przypominać co pół roku.
11. CODZIENNIE przez jedenaście lat związku pytają, ile słodzisz.
Oraz czy ta kawa dla ciebie to z mlekiem czy bez?
12. Jeśli zrobią coś kilka razy – to twierdzą, że robią to ZAWSZE.
Ale jeśli kobieta zrobi coś kilka razy, to twierdzą, że NIGDY.
13. Ściągają spodnie razem z majtkami i skarpetkami. I takie bocianie gniazdo zostawiają na podłodze.
Ewentualnie pod koszem na pranie.
14. Drapią się po jajkach i myślą, że tego nie widać.
15. Wąchają swoje ubrania, żeby sprawdzić, czy jeszcze można je włożyć.
16. Zasypiają przed tv, a jak przełączasz, to się budzą ze słowami: „Ej! Oglądałem!”.
17. Otwierają lodówkę co 10 minut, jakby myśleli, że w tym czasie coś tam wyrosło!
18. Wkładają do lodówki puste opakowania, np. po mleku.
Chociaż będę z tobą szczera: u nas w domu robię tak ja :).
19. Kiedy wyrzucają śmieci, nie wkładają nowego worka do kosza.
20. Muszą odpocząć po pracy.
I ogólnie co godzinę są zmęczeni.
21. Golą się i strzygą zaraz po tym, jak kobieta wysprząta łazienkę.
22. W domu może być bajzel, ale niech tylko dziecko nakruszy w aucie…
CO ROBIĄ KOBIETY, CZEGO NIE CIERPIĄ MĘŻCZYŹNI?
1. Zawsze mają rację :)
2. Pożyczają maszynki do golenia.
3. Bezczelnie znajdują rzeczy w miejscach, w których przecież ich nie było!
4. Zarządzają sprzątanie!
5. Z igły widły.
6. Trzaskają drzwiami od samochodu!
7. Nadmiernie analizują.
8. Same wszystko robią (bo robią najlepiej), a potem mają pretensje, że mężczyźni im nie pomagają!
9. Źle wkładają naczynia do zmywarki.
Fakt, nigdy nie lubiłam tetrisa.
10. Zjadają frytki z talerza faceta, chociaż przy zamawianiu twierdziły, że ich nie chcą.
A przecież Joey nie dzieli się jedzeniem!
11. Tankują benzynę do diesla.
12. Zostawiają włączone światło.
13. Nie zakręcają butelek ani słoików.
14. Nie odrywają wieczka z opakowań, np. margaryny.
15. Kiedy są złe – zamiast powiedzieć, o co chodzi – mówią: „Domyśl się!”.
Lub: „Nieważne!”.
16. Potrafią gniewać się o coś, co przyśniło im się w nocy.
17. Długo się szykują.
18. Chodzą w kaloszach, emu i balerinach.
No chyba lepiej, że nie w obcasach?
19. Siadają na pilocie, zmieniają kanał pośladkiem, a potem mówią: „To nie ja!”.
20. Mają swoje zdanie.
Niestety, nadal są tacy, których to boli.
21. Ciągle pamietają, co facet powiedział JEDEN RAZ 15 lat temu.
I przypominają to w każdej kłótni!
22. Wyrzucają ulubione koszulki mężów z liceum, które ci trzymają do garażu lub ogrodu.
Nawet jeśli nie mają garażu ani ogrodu.
I co? Czy po przeczytaniu wszystkich tych punktów też masz wrażenie, że ktoś był w twoim domu?
Ale się uśmiałam!
Boskie! Nie dosc , ze masz talent do pisania to jeszcze rewelacyjnie wynajdujesz memy:)
Ojeju tak! :D Sama prawda
tacy wysportowani, a ciągle śpią :)
Tak sie kiedys zastanawialam nad deska do sedesu. Oni musza podnosic, my musimy opuszczac – zawsze ktores bedzie „pokrzywdzone”, chociaz tez nie lubie widoku ziejacej paszczy sedesu.
To Wasi tez nie wkladaja workow do smieci? Moj ma koszulki „na remont” i „na przeprowadzke”. W tym celu kolekcjonuje tez reczniki i koce (jak znalazl na szmaty przy remoncie, lub do zabezpieczenia mebli). A skarpetki mozna w sumie jeszcze raz, tylko raz zalozyl (aczkolwiek musze powiedziec, ze akurat moj maz jest z tych bezzapachowych ewenementow, genetyka albo sklad naturalnej flory bakteryjnej). A z tym szukaniem, moja rodzina chyba naprawde wierzy ze mam nadprzyrodzone moce – rzeczywiscie wiem, gdzie co jest ale czasem lubie sluchac tych dywagacji, ze to bylo przeciez tam (na swoim miejscu), ale teraz tego nie ma. :) A ja ty´mczasem wiem i czekam spokojnie na rozwoj sytuacji.
Natomiast rzeczywiscie nie raz bylam wsciekla na meza… za sen. :)
A właśnie z deską sedesową nie mam w domu żadnego problemu :) podobnie jak z gniazdem (to akurat domena syna, ale młody jest, mam nadzieję, że do 18. go nauczę).
Reszta (włącznie z workiem na śmieci czy moim fochem po tym, jak się obudziłam) się zgadza :)
No i jak Piotr nie słyszy płaczu dziecka, to potrafię go szturchnąć, a jak się zerwie, to udaję, że przecież ja śpię.
Nigdy się nie zorientował, że tak naprawdę obudziła go żona, nie dziecko! :D
Takie prawdziwe :D choć niektóre zbyt przesadne.
„bocianie gdniazdo” :D
Nie rozumiem tego z pająkami i odtykaniem… znaczy często to robię, ale właśnie na prośbę małżonki szanownej ;) Deski to akurat druga strona u nas nie opuszcza (no, nie tej pierwszej, ale tej drugiej), co drażni mnie… Bocianie gniazdo – ekstra, ale czasem jak jestem zmęczony, to tak jest szybciej (a jak łatwo to rano włożyć z powrotem ;) ). Co do drapania po jajkach, to sorry, ale w wystających częściach ciała czasem trzeba coś poprawić – kobietom też się to zdarza, tylko nieco wyżej. Wąchanie ubrań chyba lepsze niż chodzenie w przepoconych. A drogie mamy pewnie nie pamiętają, jak sprawdzają czy dziecku pieluchę trzeba zmienić ;) Zasypianie przed tv to też domena drugiej połówki, podobnie jak ciekawe reakcje po przebudzeniu na chwilę :D Pustych opakowań nie wkładam do lodówki, ale prawie puste – owszem…
A co do części drugiej, to rzeczywiście kilka z tych rzeczy jest szczególnie denerwujących – maszynki, widły, zmywarka, światło, butelki, brak komunikacji kiedy jest potrzebna, wypominanie, wyrzucanie (tudzież przekładanie) moich rzeczy. Dodałbym jeszcze niesprzątanie po sobie, a potem narzekanie, że jest bałagan i wtedy konieczne jest oczywiście zarządzanie sprzątania ;]
Tak…. mój niemąż też wiecznie jest zmeczony i niewyspany… taki ogólnie biedny i styrany życiem… ale tak sobie myślę, że wiele zachowan wynika z wychowania… w dużej mierze to jak zostaliśmy wychowani nas definiuje.. jeśli dziecko – chłopiec był zawsze w domu zwolniony z obowiązków i wychowany w przeświadczeniu, że to jego sen i jego sprawy są najważeniejsze to nigdy nie pomyśli o odpoczynku swojej drugiej połowy. Mnie rozczarowała teściowa gdy powiedziała ” bo w naszej rodzienie potrzebujemy dużo snu i się wysypiać” hmmm inni nie muszą? więc dziewczęta wychowujmy naszych synów tak by lista rzeczy drażniących się skracała z kazdym pololeniem :)
z każdym pokoleniem :)
Cały opis powstał dla punktu 19. Który jest wabikiem erotycznie nasyconym
Uważam, że ten post jest bardzo ciekawy. Wyjaśnia pewne różnice między kobietami i mężczyznami. To prawda, że mężczyźni i kobiety mają swoje unikalne zachowania, ale są pewne rzeczy, które robią, których druga płeć nie lubi.