Każda przyszła i obecna matka powinna znać tę listę dla swojego i dziecka dobra
Kiedyś mówiło się, że „każda ciąża to jeden ząb”. Dzisiaj wiemy już, że to nieprawda. Jednak w każdym starym przysłowiu jest ździebełko prawdy, a w tym powiedzonku, którym niepotrzebnie straszono młode matki, chodziło po prostu o to, że zapotrzebowanie na minerały i witaminy w ciąży jest OGROMNE. Nic dziwnego, w końcu tworzysz w tym czasie całego człowieka. I to z jednej maleńkiej komórki! Jakich konkretnie składników odżywczych w tym czasie potrzebujesz? Czy można dostarczyć je samą dietą? Posłuchaj mojej historii…
Po raz pierwszy o suplementacji usłyszałam od ginekologa, kiedy postanowiliśmy z Piotrem starać się o dziecko. Tak, chociaż do ciąży była jeszcze długa droga, już wtedy ginekolog wysłał mnie do apteki po „coś z kwasem foliowym”. I jak mnie wysłał, tak stanęłam wryta przed półką z suplementami diety dla ciężarnych. Tyle tego tam było! Wzięłam więc pierwsze lepsze opakowanie, na którym było napisane: „kwas foliowy” i brałam te witaminki do 20 tc, kiedy to dowiedziałam się, że mam niedoczynność tarczycy. Zmieniłam i tabletki, i ginekologa :).
A dzisiaj już wiem, na co trzeba zwracać uwagę, wybierając witaminy w ciąży!
JAKICH KONKRETNIE SKŁADNIKÓW ODŻYWCZYCH POTRZEBUJEMY MY I NASZE DZIECI?
Polskie Towarzystwo Ginekologiczne w okresie wzmożonego zapotrzebowania, czyli kiedy:
– staramy się o dziecko,
– jesteśmy w ciąży,
– ale również karmimy piersią
rekomenduje suplementację takich składników jak:
KWAS FOLIOWY – nie wiem jak ty, ale ja na początku każdej ciąży miałam wręcz absurdalny apetyt na pomarańcze. Jadłam je na kilogramy i zapijałam sokiem z pomarańczy. W ten sposób mój organizm sygnalizował, że bardzo teraz potrzebuje kwasu foliowego. Ponieważ kwas foliowy pomaga w prawidłowej produkcji krwi oraz bierze udział w procesie podziału komórek, jest niezwykle potrzebny zwłaszcza na samym początku ciąży, a najlepiej przyjmować go jeszcze przed.
Dzięki niemu układ odpornościowy, ale także rdzeń nerwowy i mózg dziecka kształtuje się prawidłowo. Tak, to za sprawą kwasu foliowego nasze dzieci są teraz takie mądre, nie tylko dzięki genom i wychowaniu!
JOD – jest potrzebny dla prawidłowego kształtowania się układu nerwowego. Wpływa również na pracę tarczycy i to bardzo ważne, żebyśmy przyjmowały go w ciąży! Niestety, nie wszystkie tabletki dla ciężarnych zawierają go w swoim składzie, o czym sama boleśnie się przekonałam.
WITAMINA D – której brakuje w naszej szerokości geograficznej, kiedy przez większość roku jest (jak to nazywa mój ukochany braciszek) „szmata” na niebie. To jedyna witamina, którą suplementujemy okrągły rok całą rodziną (tak, podajemy ją nie tylko naszym dzieciom!).
Suplementacji w ciąży jest ważna, żeby twoje kości były zdrowe, a kości twojego dziecka prawidłowo się rozwijały. Co ważne, witamina D stymuluje również układ odpornościowy!
DHA – na pewno słyszałaś żarty o ciężarnych, które w środku nocy potrafią obudzić męża, żeby pognał do sklepu, bo w lodówce zabrakło… Śledzików. Kobiety w ciąży śledzie potrafią jeść na śniadanie, obiad i kolację. I bardzo dobrze, bo zawarte w nich kwasy tłuszczowe z grupy omega-3 mają wpływ na rozwój mózgu, siatkówki oka oraz serce dziecka. DHA wpływa mega pozytywnie na odporność mam i ich pociech. O 87% zmniejsza ryzyko astmy alergicznej oraz ryzyko wystąpienia alergii, cukrzycy czy nadciśnienia w dorosłym życiu.
Według badań IQ u dzieci matek, które suplementowały DHA w ciąży, jest o ok. 4% wyższe!
Co ciekawe, przyjmowanie DHA w ciąży wpływa również pozytywnie na samą mamę, bo zmniejsza ryzyko wystąpienia depresji poporodowej.
MAGNEZ – zawsze, kiedy jestem nerwowa albo przepracowana i piję dużo kawy, Piotr podsuwa mi tabliczkę gorzkiej czekolady. Jesteś rozdrażniona, łapią cię skurcze albo drga powieka? Koniecznie kup magnez w tabletkach!
W ciąży dzięki suplementacji magnezu możesz uniknąć cierpnięcia nóg oraz nocnych skurczy. Brak magnezu może przyspieszyć również pojawienie się skurczy porodowych, więc to niezwykle ważne, żeby go przyjmować, aby nasze maluchy mogły bezpiecznie rozwijać się w brzuszku do 38-42 tygodnia. Dokładnie tyle, ile potrzebują!
NA JAKIE MINERAŁY i WITAMINY W CIĄŻY MUSISZ UWAŻAĆ?
Niestety, są składniki odżywcze, które mogą zaszkodzić:
WITAMINA A – jej nadmiar działa toksycznie. Może powodować poronienia, wady twarzoczaszki czy wodogłowie oraz choroby układu krążenia, dlatego też kobiety w ciąży nie powinny jeść wątróbki (zbyt często, bo jak zjesz raz na kilka miesięcy to wiadomo, że dzidziusiowi nic się nie stanie :)).
ŻELAZO – sama cierpię na chroniczną niedokrwistość. To jakaś wada genetyczna, problem z wchłanianiem żelaza, bo moja mama ma dokładnie to samo. I brat też.
Ponieważ pisałam o tym wielokrotnie na blogu, dostałam już setki wiadomości priv z pytaniem: „Ilona! Mam anemię, co zrobić?”. Zawsze wtedy zalecam pić sok z pokrzywy, jeść buraczki skropione cytryną czy serwować sobie dwa razy w tygodniu stejki z sokiem pomarańczowym (witamina C ułatwia wchłanianie żelaza). Dlaczego nie polecam suplementacji żelaza tabletkami? Bo te tabletki mają mnóstwo skutków ubocznych. Źle wpływają na zęby, pracę jelit oraz niepotrzebnie obciążają organizm (wątrobę czy trzustkę).
Nie powinno się ich brać profilaktycznie, dlatego dobrze poszukać witaminy w ciąży, które nie mają w składzie żelaza. Żelazo w ciąży przyjmujemy dopiero wtedy, kiedy jest taka wyraźna potrzeba. A i tak najlepiej robić to pod okiem lekarza, bo może się okazać, że potrzebujesz więcej kwasu foliowego czy witaminy B12 lub specjalnych tabletek o przedłużonym uwalnianiu żelaza. Ja z powodu moich problemów miałam właśnie takie specjalne żelazo na receptę, jednak u większości zdrowych kobiet wystarczy po prostu odpowiednio zbilansowana dieta i stejk wrzucony od czasu do czasu na ruszt :). Niestety, nie jest łatwo witaminy dla kobiet w ciąży bez żelaza znaleźć.
Teraz możesz iść spokojnie z moją ściągą do apteki i przestudiować skład po składzie, żeby wybrać witaminy, które są najlepsze. Ja sama w 20 tc zostałam zmuszona do doktoryzowania się w tym temacie i tak trafiłam na Mama DHA Premium+ rekomendowane przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne. Ma dokładnie to, czego ja i moje dzieci do szczęścia – a raczej zdrowia – potrzebowaliśmy.
CZY TRZEBA ŁYKAĆ WITAMINY W CIĄŻY? NIE WYSTARCZY ZDROWA, ZBILANSOWANA DIETA?
A teraz najlepsza część, którą postanowiłam przedstawić w obrazkach, żebyś mogła sobie to wszystko lepiej wyobrazić:
TO JA I WOREK ZIEMNIAKÓW. KIEDY ROBIŁAM TO ZDJĘCIE, SĄSIAD WYNOSIŁ ŚMIECI, A ŻE KOSZE MA NA WPROST NASZEGO OKNA TARASOWEGO, BARDZO SIĘ ZDZIWIŁ, ŻE ROBIĘ SOBIE FOTKĘ Z… 14 KILOGRAMAMI PYRÓW! ALE W TYM SZALEŃSTWIE JEST METODA! WYOBRAŹ SOBIE, ŻE DOKŁADNIE TYLE POWINNAŚ ZJADAĆ CODZIENNIE, ŻEBY DOSTARCZYĆ W CIĄŻY ODPOWIEDNIĄ ILOŚĆ KWASU FOLIOWEGO. ALBO OKOŁO 7 KILOGRAMÓW SZPINAKU. LUB 88 HERBATNIKÓW. DAŁABYŚ RADĘ?
ŻEBY DOSTARCZYĆ ORGANIZMOWI ODPOWIEDNIĄ ILOŚĆ JODU, MUSIAŁABYŚ WSUNĄĆ DZIENNIE 36 CZEKOLAD. I CHOCIAŻ UWIELBIAM CZEKOLADĘ, TAKIEJ ILOŚCI NAWET JA NIE BYŁABYM W STANIE PRZETRAWIĆ!
ŻEBY PRZYJĄĆ W CIĄŻY TYLE WITAMINY D, ILE POTRZEBUJESZ, POWINNAŚ CODZIENNIE WYPIĆ 4 LITRY MLEKA. ALBO ZJEŚĆ 49 JAJEK. LUB 4,5 KILOGRAMA KIEŁBASY. PIOTR BY SIĘ CIESZYŁ, ALE JA – NIE BARDZO!
ŻEBY DLA CIEBIE I DZIDZIUSIA NIE ZABRAKŁO DHA, MUSIAŁABYŚ WSUNĄĆ OCHOCZO 27 JAJEK NA ŚNIADANIE, OBIAD I KOLACJĘ. LUB 10 KG TUŃCZYKA! PRAWDA, ŻE TO JAKIŚ KOSMOS?
ŻEBY MAGNEZU BYŁO DOKŁADNIE TYLE, ILE POTRZEBUJESZ, KAŻDEGO DNIA MUSIAŁABYŚ ZJADAĆ 80 GRAMÓW KAKAO, CZYLI W SUMIE 8 DUŻYCH ŁYŻEK.
TEGO PRAWDZIWEGO KAKAO, GORZKIEGO!
Kiedyś ciężarnej powtarzano, że musi jeść za dwóch. Jak widzisz, to nie jest prawda, bo musiałabyś jeść za cały oddział wojskowy! Nawet najzdrowsza dieta w tym niezwykłym okresie to za mało, dlatego warto jeść witaminy w ciąży! Żyjemy w XXI wieku i dzisiaj zamiast tony jedzenia wystarczą dosłownie 2 tabletki Mama DHA lub Mama DHA Premium +, żeby mama i dzidzia były zdrowe.
Ciąża to naprawdę wyjątkowy stan i warto zadbać o to, żeby wspominać go z przyjemnością. Tak jak ja :).
Dbajmy o nasze i naszych dzieci zdrowie. Bo to najważniejsze, co w życiu mamy!
Kiedys czytalam, ze „anemia” w ciazy to bzdura – ze to normalny proces, poniewaz w ciazy ma sie ok. 1,5 litra krwi wiecej – jest ona przez to bardziej „rozcienczona” powiedzmy i zawiera mniej zelaza niz zwykle. Nie wiem, mam za malo danych, ale wytlumaczenie wydaje mi sie logiczne, szczegolnie ze praktycznie wszystkie kobiety, ktore znam, lacznie ze mna, mialy ta „anemie” ciazowa, byc moze wiec rzeczywiscie uwazamy naturalny stan za patologie. Ilona – nie chce wykrakac, ale jak na blogach mam mlodych, ale juz z odchowanymi pociechami pojawiaja sie tematy ciazowe, to czasem bocian nisko pikuje. ;) A jak wiemy, trojka to nowa dwojka, a wiec uwazaj, uwazaj na Boga. :)
Hmm….biorąc pod uwagę taką ilość tej czekolady z takim okropnym składem, który mają, tj. masa cukru, oleju palmowego i ulepszaczy smaku, czy innych emulgatorów itd. to można prędzej zejść z tego świata niż dostarczyć sobie dawkę jodu dla zdrowia ;p jeśli chodzi o czekolady to chyba przynajmniej te z dobrym składem, 70-90% kakao, ale to nadal kupa cukru, więc mało zdrowia… najwięcej jodu ma chyba sól… poza tym mało osób w dzisiejszych czasach wymaga suplementacji jodu, a na niedoczynność tarczycy branie jodu w tabletkach może dodatkowo zaszkodzić niż pomóc z tego co ja wiem, a zmagam się z tą chorobą… rozumiem Twój przekaz, ale nie rób tego na złych przykładach ;)
To prawda, dlatego jeśli ktoś cierpi na problemy z tarczycą powinien być w ciąży pod stałą opieką endokrynologa plus co miesiąc robić aktualne badania (ja miałam USG tarczycy + TSH, ft3, ft4). Wtedy lekarz decyduje, co z tym jodem. Mi na przykład przepisał jeszcze dodatkową dawkę w pierwszej ciąży (wyniki były masakrycznie złe), w drugiej wystarczyła dawka z witamin (ale tam miałam cały czas wyniki w normie, bo też od początku byłam na Euthyroxie).
Brałam i nie miałam żadnych niedoborów. Oczywiście dieta na pewno ma znaczenie, ale warto pomagać sobie tym, co dobrego jest pod ręką. Chociaż słyszałam także, że lepiej dla organizmu jest przyjmować każdy z pierwiastków i witamin oddzielnie, w osobnej tabletce. Nie wiem jednak, ile w tym prawdy.
Hmmm… Ale i tak bierze się garściami, tzn. np. wszystkie przy obiedzie? Podejrzewam, że wyjdzie na to samo :)
Plus mega niewygodnie przyjmować tabletki w takiej ilości! Bo to by było 2 x 5 (+ w moim przypadku żelazo) czyli 12 tabletek O.o
Kosmos! :)
Nieprawdopodobne, jak ludzkość przetrwała bez suplementacji milion lat na Ziemii!!!
Tak, ciekawe tylko skąd to powiedzenie, że „każda ciąża to jeden ząb” oraz przeświadczenie, że ciąża osłabia kości, włosy, paznokcie? Z kosmosu? Czy jednak z opowieści naszych mam, które nie miały witamin?
Przypominam również, że ludzkość żyje coraz dłużej właśnie dzięki temu, że coraz bardziej dbamy o zdrowie, bo mamy wiedzę oraz „narzędzia”.
Ludzkość przetrwała, chociaż nie myła kiedyś zębów. Czy to oznacza, że dzisiaj też mamy ich nie myć?
Dawniej ludzie inaczej się odżywiali i nie było tyle niezdrowych produktów, witaminy czerpali ze zdrowej żywności, którą zazwyczaj sami chodowali i uprawiali dlatego nie potrzebowali niezliczonej ilości witamin w postaci tabletek, przebywali wiecej na świeżym powietrz, a moe od rana do wieczora w szklanych biurowcach
Biorę Mama DHA Premium od stycznia 2016 roku odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży, później caly okres karmienia (18 miesięcy) i teraz drugą ciążę. Zamierzam brać również przy karmieniu drugiego dziecka a pewnie będzie to troche trwało bo rodzą mi się alergicy ? Pewnie dzięki temu jeszcze nie wyłysiałam i mam wszystkie zęby bo raczej prłnowartosciowych posiłków to nie jadam?
Ja niestety przekonałam się że można brać witaminy ( pierwsze lepsze z polki ;) ) i mieć problemy i z zębami ( 11 ubytków w 3 miesiace- od ostatniej wizyty), a potem kruszenie się zebow- pekaly na pół , dorobic sie guzów ba tarczycy i stracić pół włosów. Jakieś witaminy nie wystarczą gdy sie rodzi 3 synów w 4 lata i karmi łącznie 3 lata ( and counting). Nikt mnie nie ostrzegał, ginekolog tylko pytał czy coś biorę..
Trochę nie na temat, ale masz piękną sukienkę! Gdzie można taką kupić???
Mango :) plus w Pull and Bear widziałam podobne.
Witam. Czy to aktualna kolekcja? Bo nie mogę znaleźć jej na stronie. Jest piękna!
Tak, aktualna :)
Pamiętam też brałam te witaminy :)
A ja pamiętam słyszałam kiedyś, że w ciąży nie trzeba brać witamin bo to przez nie dzieci rosną teraz takie duże :)
Ale oczywiście brałam, nie miałabym odwagi nie brać.
Zgodzę się z tym, że kwas foliowy należy brać już gdy się myśli o ciąży, ale odnośnie witamin to indywidualna sprawa. Należy wykonywać morfologię i dopiero wtedy się suplementować a nie na zapas.
Ok, badania musiałaby być przeprowadzane w takim razie często (raz w miesiącu podejrzewam), bo przecież w ciąży wszystko dynamicznie się zmienia (sama pamiętam jak mi skakały wyniki hormonów tarczycy czy żelaza). Musiałaby o tym pamiętać sama ciężarna, bo mi lekarze zlecali mnóstwo badań, ale nie takich, w których oznacza się poziom wit. D czy magnezu na przykład.
Plus wykrycie niedoborów DHA polega na zrobieniu specjalnego testu (OMEGA TEST) w specjalnym laboratorium (nie każde go przeprowadza).
Zwykła morfologia nie załatwi sprawy.
Też brałam dokładnie mamadha!
Witaminy A rzeczywiscie trzeba unikac, ale tylko w postaci odzwierzecej. A juz taki karoten z marchewki na przyklad jest ok!
Jesli chodzi o zelazo to w kraju, w ktorym mieszkam nalegaja na przyjmowanie suplementow, zeby przygotowac organizm na ewentualna utrate duzej ilosci krwi w czasie porodu i zminimalizowac potrzebe transfuzji.
Mnie ginekolog zalecił konkretne suplementy już przed ciążą, bo nie mogłam zajść w ciążę …
Witaminy to jedno, a odżywianie się prawidłowe w czasie ciąży to drugie :) Z drugiej strony jednak lepiej nie przesadzać i z jednym, i z drugim