Najlepsze przepisy na ekspresowe dania dla niemowlaka
Dania takie na już, kiedy nie masz czasu długo sterczeć w kuchni, bo wiadomo, że choć niemowlaki śpią niemal całą dobę (ekhem…), to są jednak MEGA, super, hiper, duper absorbujące. I choć młodym mamom często wydaje się, że na prawdziwe gotowanie dopiero przyjdzie czas, bo przecież taki niemowlak nic jeść nie może, w kółko tylko zupki i kaszki, zupki i kaszki, ewentualnie pajdę suchego chleba i chrupki kukurydziane, a zaraz potem znowu zupki i kaszki, to jednak ja delikatnie zachęcam, żeby kombinować i urozmaicać dietę dziecka już teraz. Pamiętaj, że w sumie to jedyny okres, w którym masz wpływ na to, co twój maluch je (bo potem zaczyna się kręcenie nosem: to nie, tego nie lubię, a tamtego nie chcę, bleee!). Dlatego wykorzystaj ten czas dobrze: pokaż świat nowych smaków, od początku ucz dobrych nawyków żywieniowych, a jeśli nie bardzo wiesz co można, a czego jeszcze nie, przejrzyj moje ulubione przepisy dla niemowlaka :).
1. Kisiel owocowy po 7. miesiącu.
200 ml wody mineralnej
łyżeczka mąki ziemniaczanej
jabłko (ale mogą być też zupełnie inne owoce – mrożone lub świeże)
Jabłko obieramy i kroimy w kostkę.
Odlewamy ok. 50 ml zimnej wody, resztę zagotowujemy i wrzucamy pokrojone w kostkę jabłko. Gotujemy przez chwilę, żeby jabłko zmiękło, po czym na moment zdejmujemy garnek z ognia i blendujemy jabłko w przegotowanej wodzie na gładką masę. Znowu zagotowujemy i zmniejszamy ogień.
W pozostawionej zimnej wodzie rozpuszczamy czubatą łyżeczkę mąki ziemniaczanej i powolutku wlewamy do gotującej się wody z jabłkiem, stale mieszając, aż kisiel zgęstnieje.
* kisiel możesz urozmaicać, dodając po zblendowaniu do gotującej się wody suszoną żurawinę
** od 10 miesiąca dodawaj starte jabłko, a po roku – pokrojone w kostkę (bez blendowania)
2. Budyń po 7. miesiącu.
To znany jak świat przepis mojej mamy (która pewnie dostała go od swojej mamy), więc jeśli jeszcze jakimś cudem nie wiesz, jak zrobić domowy budyń, koniecznie puknij myszką w obrazek poniżej.
3. Owsianka z suszonymi śliwkami po 8. miesiącu.
100 ml wody
2 czubate łyżki płatków owsianych
3 suszone śliwki
1 łyżka jogurtu naturalnego
Suszone śliwki bardzo drobno siekamy. Dodajemy je do płatków owsianych i zagotowujemy w 100 ml wody. Gotujemy bez przykrycia, od czasu do czasu mieszając, aż woda wsiąknie w płatki, a te – rozmiękną. Na koniec dodajemy jeszcze jogurt naturalny, mieszamy (lub nie) i gotowe!
4. Ryż zapiekany z jabłkiem po 9. miesiącu.
4 łyżki ryżu
jabłko
masło
bułka tarta
łyżeczka jogurtu naturalnego
Ryż gotujemy przez 15 minut, a jabłko obieramy i ścieramy na tarce na grubych oczkach. Foremkę do zapiekania smarujemy masłem od środka. Wykładamy do niej ugotowany ryż, następnie jabłko, na wierzch odrobinę masła, które posypujemy cienko bułką tartą. Pieczemy w piekarniku na 200 stopniach przez 20 minut. Po wyjęciu z piekarnika i przestudzeniu polewamy danie łyżeczką jogurtu.
* po roku do jabłka można dodać trochę startego imbiru na rozgrzanie
5. Mus z kaszy jaglanej, banana i avocado po 10. miesiącu.
pół banana
pół avocado
dwie łyżki kaszy jaglanej (lub jaglanych płatków – będzie łatwiej)
Banana i avocado rozgniatamy na talerzu widelcem.
W tym czasie gotujemy kaszę według instrukcji na opakowaniu lub płatki z kaszy jaglanej (przez 5 minut w proporcjach 1:2 – 1 porcja płatków na 2 porcje wody). Wszystko ze sobą mieszamy.
To ulubiony deser mojego dziecka :).
6. Jajecznica na parze po 11. miesiącu.
Jajka do diety dziecka zawsze wprowadzamy z jakąś taką nieśmiałością, bo gotowane ciężko (często jeszcze bezzębnemu!) maluchowi zjeść, a smażyć się dla takiego pypcia nie powinno. No więc ja znam idealne wyjście z tego impasu! Lejdis and Dżentelmen – tadam! – oto tajna receptura na jajecznicę na parze.
7. Jajko zapiekane czyli pierwsze francuskie śniadanie po 11. miesiącu.
jajko
1 łyżeczka mleka
plasterek szynki drobiowej
pomidor
odrobina masła
Na górze i dole pomidora robimy nożem X, zalewamy gotującą się wodą, po czym ściągamy dokładnie skórkę.
Małą foremkę do zapiekania smarujemy masłem, po czym dodajemy pokrojoną w kostkę szynkę z drobiu oraz pół (wyparzonego wcześniej i również pokrojonego w kostkę) pomidora bez skórki. Na to wbijamy jajko i zalewamy mlekiem.
Foremkę wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 220 stopni na 10 minut.
I bonusowo zdrowa „Nutella” po 12. miesiącu (już nie dla niemowlaka, dlatego pojawia się poza konkurencją)
1 banan
1 łyżeczka białego serka naturalnego typu Almette
1 łyżeczka gorzkiego kakao
Banana rozgniatamy widelcem, dodajemy serek, a na końcu kakao, po czym wszystko razem mieszamy – i już mamy bardzo fajny serek do posmarowania chleba lub zjedzenia tak o, po prostu łyżeczką (albo palcem!).
Jak widzisz, wszystkie te dania są nie tylko ekspresowe, ale również mega zdrowe, bez szczypty soli czy dodatku cukru (poza tym naturalnie występującym w owocach). Ale są tak dobre, że czasami całą rodziną zajadamy się nimi na zdrowie :).
Idealnie sprawdzą się jako urozmaicenie śniadań czy kolacji albo po prostu na deser.
To co? Szybka przebieżka po zakupy i zabierasz się za gotowanie?
spadlas mi z nieba z tym artykulem. Swietne pomysly, proste i szybkie wykonanie, zadnych wydziwien. Moja corcia (10 miesiecy) od 6 m-ca pieknie probowala wszystko, moja mama nadziwic sie nie mogla, ze ona tak ladnie je. Glownie domowe jedzenie, ale okazjonalnie sloiczki. Nagle dwa tygodnie temu odrzucila piers, przeszla na mm i zaczela wydziwiac z jedzeniem. Nie wiem, czy przyczyna sa zeby ( wiem, ze jej dokuczaja) czy cos robie nie tak… codziennie szykuje cos innego i wiekszosc laduje w koszu. probuje i papki i grudki, i jedzenie w kawalakach do raczki… najchetniej jadlaby w nocy mleko, a w dzien chleb, chrupki kukurydziane i jogurty…nie poddaje sie, probuje i staram sie przy tym nie wsciekac,ale mam nadzieje, ze to sie niebawem zmieni.
dzieki Ilona, pewnie masz racje:) poza tym mala ma pelno energii, jest pogodna i raczej z glodu nie umiera. Z checia przetestuje Twoje propozycje. Cos czuje, ze bedziemy jesc je wspolnie, sa mega apetyczne, nie tylko dla dziecka:)
Nawet mój mąż je! Bez przypraw! :)
Miałam ten sam problem z corka do około 11 miesiąca bardzo ładnie jadła, nagle wszytko na nie. Tez gotowalam, wymyślałam, sasiadki mi znosiły pysznosci dla dzieci i nic. Przegładzałam innym razem dawalam cokolwiek byle jadła juz sama nie wiedziałam jakiej metody się chwytać. Byłam nawet u lekarza co robic. Wkoncu pewnego dnia odpuscilam? rośnie, wyniki ma dobre rozwija sie…to sobie jedz mleko i jogurty…trwało to jakis czas, około 6 miesięcy (w miedzyczasie ciągle coś podtykalam ale bez stresu). Aż pewnego dnia kotleta wciagnela, rosół i tak z dnia na dzień problem znikał dzisiaj ma 18 miesiecy i problem zazegnany. Faktem jest ze przed obiadem nie pozwalam na przekąski oraz czasem wymyśla, ale to są pojedyncze dni. Także głowa do góry, jeżeli rozwija się dobrze to trochę odpuścić i obserwować. Mogę tylko doradzić ze zaczęła jeść głównie pojedyncze produkty leżące na talerzu np marchewka pieczona lub gotowana ziemniak, bataty, kalafior. Ukladałam na talerzu sadzałam przy stole i jakoś to szło. Trzymam kciuki. Pozdrawiam
Swietny wpis ! niby sie wszystko wie ale łatwiej jak ktos przypomni i podpowie :)
Dlaczego „nutella” dopiero po 12 miesiącu? Moja córka ma prawie 10 miesięcy, a wcina krem z awokado, banana i kakao…moim zdaniem w Twojej wersji nie ma niczego, czego nie mogloby zjeść młodsze dziecko ;-)
Według oficjalnych danych kakao bardzo uczula, więc dopiero po 12. miesiącu, ale oczywiście Ty znasz dziecko najlepiej i wiesz, kiedy podać i czy nic się nie dzieje :).
Może karob? Będzie słodsze, ja jestem uzależniona od owsianki na zimno: banan, karob, mleko (zblendować) i dosypać płatki owsiane.
Hmm, jaglanke z bananem czy kisiel z tartym surowym jablkiem :D podaje od 7 miesiaca :P
Tu chodzi o avocado (zalecane po 10 miesiącu), ale moja córka już zajada (skończyła 9).
Natomiast kwestia: blendować, czy nie – wszystko zależy od tego, czy dziecko stabilnie siedzi (na pół leżąco łatwiej się zakrztusić), czy ma już zęby i ogólnie jak sobie radzi z konsystencją :). Każde inaczej, ja podałam po prostu dane oficjalne :).
Aaaa, no i oczywiście można zetrzeć na gładko na małych oczkach, ale niestety nie mam takiej tarki (a raczej mam, ale jest całkowicie stępiona).
W przepisie nr 5 rozumiem że mogę ugotowac zwykłą kaszę jaglaną taką w torebkach i wykorzystać dwie łyżki?
Tak, jak najbardziej :)
Super przepisy! Czy używasz ekologicznych produktów, np. jogurtu naturalnego? Jeśli tak, to gdzie kupujesz?
Jajka dla dziecka zawsze załatwiam od rodziny, która ma gospodarstwo i wiem, czym kury są karmione, podobnie z warzywami i owocami, choć tu nie zawsze się da. Jogurt naturalny bio kupuję w Lidlu, choć przyznam szczerze, że nie mam pojęcia, czy faktycznie jest lepszy od zwykłego.
Dziekuje, akurat mi sie przyda :)
Świetne przepisy! Kilka nowości wpisuję do przepiśnika. Moja Hanka klucha, wcina wszystko z apetytem, na szczęście ;)
ekstra wpis…mam 85 mc córkę któa uwielbia smaki, a po przeczytaniu stwierdzam niestety, że mam dośc monotonne menu. od jutra rana sprawdzam przepisy ;)
Świetne pomysły ! :) A ja polecam od siebie książkę „Zatrzymać dzień” – tam znalazłam wiele wskazówek odnośnie zdrowego jedzenia dla całej mojej rodziny :)
Fajne pomysły?