Jakie pamiątki dla dziecka powinna zachować każda z nas?

Mamy dzielą się na te, które zachowują na pamiątki dla dziecka niemal wszystko i na te, które wyrzucają, bo nie należą do specjalnie sentymentalnych. Ja jestem w tej drugiej grupie. Dzisiaj jednak żałuję, bo zostawiłabym zdecydowanie więcej rzeczy na pamiątkę z pierwszego okresu macierzyństwa. Co – poza wspomnieniami oczywiście! – warto sobie zachować?

12 POMYSŁÓW NA PAMIĄTKI DLA DZIECKA (I MAMY!)

pamiątki dla dziecka

1. Pozytywny test ciążowy.

Trzymałam w szufladzie, ale kiedy dwie kreski na teście zrobiły się zupełnie niewidoczne, postanowiłam wyrzucić.

A mam z nimi fajne wspomnienia. Właśnie w ten sposób informowałam Piotra o ciąży: wkładając test do maleńkich, słodkich bucików dla dziecka. Za pierwszym razem myślał, że żartuję. Za drugim – choć to była większa niespodzianka, bo my nie staraliśmy się o drugie dziecko! – wziął mnie na ręce i ku uciesze naszego dwulatka, podrzucił do samego sufitu. Od razu przestałam się stresować :).

2. Zdjęcia z USG.

pamiątki dla dziecka

Mam wszystkie! A wzruszają mnie zwłaszcza pierwsze, na których widać tylko maleńką fasolkę. I jeszcze zdjęcia stópek oraz USG 4D, w które wpatrywałam się godzinami, próbując zgadnąć, do kogo nasze dzieci są podobne.

pamiątki dla dziecka

Choć już wtedy było przecież widać, że do teściowej ;).

3. Gazeta kupiona w dniu urodzin dziecka.

Najgenialniejsza z pamiątek, o której niestety sama nie pomyślałam! W dniu urodzin dziecka prosisz kogoś o kupienie gazety. Potem – po trzydziestu latach powiedzmy – twoje dziecko może sprawdzić, co się działo w kraju i na świecie, kiedy się na nim pojawiło :).

4. Opaska ze szpitala.

Nie pomyślałam i od razu wyrzuciłam. Potem moja mama powiedziała, że mogłam zostawić, bo fajnie po latach ocenić, jak mały noworodki mają obwód rączki.

5. Odciski stópek i dłoni.

Które najlepiej zrobić zaraz po urodzeniu! My niestety nie mieliśmy do tego głowy, ale musi być kupa śmiechu, kiedy osiemnastolatek sprawdza, jak bardzo mu ta dłoń czy stopa urosła!

6. Ulubiona zabawka.

pamiątki dla dziecka

Gryzak, grzechotka, maskotka. Mój syn nie miał ulubionej zabawki, za to córka swojego królika miętoli przed snem po dziś dzień i nawet jeśli będzie bardzo zniszczony – w życiu go nie wyrzucę!

Tym bardziej, że sama ciągle mam ulubionego bobasa – Mariucha z dzieciństwa. Podobno, kiedy go dostałam, był większy ode mnie!

7. Kosmyk włosów po pierwszym obcięciu.

Blond pukiel Kostka trzymam w książce pamiątkowej.

Za to pierwszych postrzyżyn Barbary dokonał dziadek (bo przed nami uciekała!) i jej akurat włosy wylądowały w koszu na śmieci ;)

8. Informacje w książeczce zdrowia: jak dziecko rosło, kiedy pojawiły się pierwsze ząbki, kiedy usiadło i postawiło pierwszy krok.

Dla mnie taka informacja to też jest rodzaj pamiątki. Wszystko skrupulatnie notowałam w książeczce zdrowia, bo o ile przeróżne notesy mogę pogubić, książeczka jako dokument zostanie z nami na lata.

Sama do dzisiaj mam moją książeczkę zdrowia, w której moja mama notowała podobne informacje. Lubię sobie usiąść z trzema książeczkami i porównać, kto był większym klopsem, kiedy kończył rok (ja? Czy moje dzieci?) oraz u kogo szybciej pojawiły się ząbki.

9. Pierwsze buciki lub słodka sukienka.

pamiątki dla dziecka

Widziałam kiedyś pokój, w którym w ramce na ścianie wisiała przepiękna, niemowlęca sukienka z falbankami. Albo strój marynarski chłopca. Dla mnie bomba!

10. Pierwszy ząbek mleczny, który wypadł.

Mam, bo jestem wzorową wróżką zębuszką w naszym domu. Tylko ciii… Nie mówcie tego Kostkowi (choć już go koledzy w przedszkolu uświadamiali, że „podobno” wróżka to tak naprawdę mama).

11. Laurki dziecka.

Zostawiam wszystkie! Mam też piękne korale zrobione z dobrych uczynków mojego dziecka. To pomysł naszej pani z przedszkola: każdego dnia rozdawała koralik za dobry uczynek (np. pomoc koledze), a przed Dniem Mamy dzieci te koraliki nawlekły na żyłkę i wręczyły nam po przedstawieniu.

Ryczałyśmy wtedy jak bobry!

12. Zdjęcia.

pamiątki dla dziecka

Na pewno masz komputer przepełniony zdjęciami dzieci. Ja też! Jednak ze zdjęciami na twardym dysku jest tak, że… Bardzo rzadko się do nich wraca. Dlatego warto najpiękniejsze zdjęcia drukować i wkładać do rodzinnych albumów. Albo zrobić sobie profesjonalną sesję z dzieckiem!

Teraz uważaj, bo taką słodką sesję można wygrać w konkursie Loveli, a przy okazji zostać Nową Twarzą Marki!

Lovela

Marki Lovela nie muszę pewnie nikomu przedstawiać? To  hipoalergiczne produkty do prania, bezpieczne dla skóry noworodków i bardzo małych dzieci, a przy tym skuteczne jeśli chodzi o plamy. Chyba wszystkie używałyśmy ich na początku macierzyństwa? Mi ten Delikatny zapach już zawsze będzie się kojarzył z czasem, kiedy zostałam mamą!

Konkurs „Miłość na pierwszym planie” jest dla mam dzieci do 1. roku życia. Trwa do 6 listopada. Wystarczy, że kupisz produkt Lovela w sklepie sieci Biedronka i w formularzu na dole strony TUTAJ zgłosisz paragon wraz ze zdjęciem, na którym pokażesz, jak spędzasz wspólne chwile ze swoim maleństwem. Spośród zgłoszeń Lovela wybierze 3 finalistki, które zaprosi na profesjonalną sesję. A jedna z was ma szansę zostać Nową Twarzą Loveli i pojawić się na produktach, co na pewno będzie niezapomnianą pamiątką! Ja już trzymam kciuki :).

I jestem ciekawa, czy zbierasz pamiątki dla dziecka? Lubisz do nich czasami wracać?

Lovela

* o piękne wspomnienia z macierzyństwa postanowiłam zadbać razem z marką Lovela, która jest partnerem tego wpisu

(16 064 odwiedzin wpisu)
15 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments
Anita Osypkowska
5 lat temu

Ząb? Nie, dziękuję :)

Anita Osypkowska
5 lat temu
Reply to  Ilona Kostecka

W takim razie rozumiem ;) U nas zęby wypadały w standardowych okolicznościach to i przywiązania do nich nie było ;)

e-milka
e-milka
5 lat temu

Zbieram, ale gdzieś mi zaginkęły zdjęcia USG, na których mój synek ma idealnie wyprofilowana główkę, nawet gin tak powiedziala („o, jaki sliczny kształt głowy”). Nie zbieram włosów, ani zębów – przesąd i jakoś nie lubię. Opaski mam obie, stopki odciśnięto nam w szpitalu. Mam tysiące zdjęć, choć oboje albumy tylko do około roku, nie dałam rady. Zdjęcia to kronika wszystkich kamieni milowych. Ja jeszcze zbieram bilety, foldery etc. z miejsc w których byliśmy, różne dyplomy uczestnictwa etc. Chciałabym, żeby dzieci kiedyś usiadly nad nimi i pomyślały – „o, tam zobaczyłam to, a pamiętasz jak…” Ogólnie to zebralabym wszystko, wszystkiego mi żal, może dlatego, że moim rodzice racjonalnie i ograniczeni metrażem wszystko wyrzucali lub podawali dalej, np. książki mamy tak od wieku szkolnego, te pierwsze wszystkie poszły do innych dzieci. Z zabawek miś mi się uchował, ukochany mojej córki teraz a właściwie wcześniej. Ale najpiękniejsze wspomnienia są nieudokumentowane – to spojrzenie w górę na mnie, karmiąca. To jak mój synek skacząc siada na łóżku. Jak się śmieją, antycypując atak łaskotania, te chwile, kiedy powiem coś niepedagogicznego i córka patrzy na mnie „Ale mamo”. Jak synek zwieszał z ramion taty głową w dół i krzyczał „Pusc mnie, puść, ja umiem.latac”. Piękne chwile.

e-milka
e-milka
5 lat temu
Reply to  Ilona Kostecka

Ja mam w koszulkach w segregatorach. Raz się zebrałam, bo małe mi wylatywały i nakleilam te z mniej więcej tego samego okresu na kolorowa kartkę A4. Oboje bardzo lubią przeglądać. A na przykład na „prawdziwe” świadectwa moja córka ma specjalny segregator. Moi rodzice i ja mielismy dość niefrasobliwy stosunek do świadectw – wiele jest ukrytych w książkach, które z tej okazji dostałam, tylko matura oddzielnie. Szkoda, że moi nie maja dzienniczka. Ja np. byłam przekonana, że jechałam na samych piątkach i szóstkach. I tak bylo na świadectwach,ale kiedyś znalazłam dzienniczek i oceny pojedyncze były różne. :) To tyle w temacie „Ja to zawsze miałam same piątki”. :)

Aga
Aga
5 lat temu
Reply to  Ilona Kostecka

Moja siostra zbiera bilety i różne tego typu rzeczy do takiej dużej ramki 3D. Wygląda świetnie jako dekoracja w pokoju, a jak najdzie ochota na wspomnienia, to łatwo wyjąć i przeglądać. Moim zdaniem super pomysł i podkradnę go kiedyś :)

e-milka
e-milka
5 lat temu
Reply to  Aga

Też fajny pomysł. Masz może link do takiej przykładowej ramki?

Ika
Ika
5 lat temu

Super zebrany materiał:) U nas jest jeszcze jedna piękna pamiątka w postaci złożonych filmików z każdych wspólnych większych wyjazdów – z podkładami muzycznymi! Dziś kiedy wspólnie oglądamy te zatrzymane w kadrze chwile – łezki kręcą nam się w oku:) Polecam, cudowne zatrzymanie wspomnień:)

Kamila
5 lat temu

Potwierdzam, że książeczka zdrowia jest naprawdę fajną pamiątką :D Sama do tej pory lubię przeglądać swoją :D

Agata
Agata
5 lat temu

Moja córka ma dopiero trochę ponad rok, także pamiątek po niej jeszcze mało, ale to co będę myśleć aby wyrzucić, to podrzucę mojej mamie. Po mnie praktycznie nic się nie zachowało, ale widzę że z wnuczką ma inne podejście. Pierwsze bazgrołki? Wysyłam mamie, u mnie się nie walają a oni się cieszą. Co do innych rzeczy, to wywołujemy zdjęcia, bo to prawda że do tych na komputerze/telefonie nigdy się nie wraca. A jak się zepsuje telefon? Ja do tego te najładniejsze wysyłam sama sobie na maila, także jeżeli przepadnie mi dysk / zapodzieją się odbitki – mam zapasową kopię. I odkąd byłam w 7 miesiącu ciąży pisze dla niej pamiętnik, bo myślę że gdyby nagle mnie zabrakło, będzie miała wszystko zapisane jak ja się czułam, jaką ona była od urodzenia. Czasem zajmuje to sporo czasu, siedzisz w nocy i piszesz, ale uważam że warto.

e-milka
e-milka
5 lat temu
Reply to  Ilona Kostecka

Tego też się boję. Mam zdjęcia na prastarym dysku i kopie zapasową na nowszym. Najchętniej bym wydrukowała więcej, dzieci większe, wiecej czasu, ale jako że nosimy się z zamiarem przeprowadzki cyfrowa wersja jest lepsza. Mnie też poginęły pojedyncze foldery, np. jak zrzucilam na kompa i nie zapisałam na dysku i komp byl do sformatowania. Zawsze myślę, że mi te najlepsze poszły i żal.A teraz czekam na nową lustrzankę, bo od kilku miesięcy robię komórka, a nie lubię.

Sandra
Sandra
5 lat temu

Ja zaraz po porodzie zalozylam kazdemu synowi adres email i tam wysylam zdjecia prac plastycznych z przedszkola – wszystkich, ale zachowuje tylko te „extra”. Poza tym opisuje im historie roznych wydarzen z dolaczonymi zdjeciami :) ich osiagniecia i smieszne powiedzonka. Login i haslo dostana na 18-te urodziny.
Poza tym kazdemu zrobilam album do 2 roku zycia gdzie jest zdjecie usg, opaska ze szpitala, odbicie stopy, i wszystkie „pierwsze razy” uwiecznione sa na zdjeciach :)
Zbieram tez muszelki/kamyki/piasek z miejsc w ktorych bylismy na wakacjach i wsypuje do ramki 3D lub naklejam na ramke i opisuje miejscem i data.

Klarson
5 lat temu

Oj tak. Wszystkie laurki, ludziki z kasztanów, obeschnięte korale z jarzębiny i wiele innych skarbów.