Od kiedy myć dziecku zęby?
Przy okazji ostatniej wizyty u dentysty wypytałam, od kiedy właściwie powinno się zacząć myć dziecku zęby? Odpowiedź mnie nie zaskoczyła:
– Jak najwcześniej, nawet jeśli ich jeszcze nie ma.
Dlaczego myjecie zęby? Bo chcecie mieć świeży oddech? Marzycie o białym, lśniącym, hollywoodzkim uśmiechu? Boicie się próchnicy? Czy raczej odbywa się to poza Waszą świadomością? U mnie raczej to ostatnie: rano i wieczorem jestem tak zmęczona, że marzę tylko o tym, aby przyłożyć głowę do poduszki, ale swoje kroki kieruję do łazienki i sięgam po szczoteczkę oraz pastę do zębów. Taki mam nawyk.
I właśnie o wyrobienie tego nawyku chodzi. Kiedy Kuku nie miał jeszcze zębów, dziąsła, język oraz wewnętrzną stronę jamy ustnej przemywałam nawiniętym na palec gazikiem zwilżonym wodą (czasami skrapiałam go witaminką C dla niemowląt). Bardzo to lubił. Zapobiegało to powstawaniu pleśniawek. Teraz używamy już małej szczoteczki z miękkim włosiem – dwa zęby oraz dziąsła najpierw szoruję ja, a potem pałeczkę przejmuje on. Gryzie ją, ślini, obraca – dla niego to kolejna zabawa, a my się z tego cieszymy.
Trzeba pamiętać, że dziecko, choć się stara, nigdy nie wymyje zębów porządnie, dlatego mama powinna sprawdzać czy ząbki zostały wymyte dobrze i czyścić je razem z maluchem.
Jak często myć zęby? Na pewno rano i wieczorem. Dentysta zalecał również, aby przemywać je po każdym słodkim posiłku, ale nie zawsze o tym pamiętam.
Kuku ma ząbki od niecałego miesiąca, więc na razie zwilżam szczoteczkę wodą, ale powoli zaczynam rozglądać się za pastą i mam z tym spory problem. Ponieważ dzieci nie potrafią wypluć pasty (wszystko połykają!), jeszcze do niedawna zalecało się mycie zębów pastą bez fluoru. Jednak zęby potrzebują fluoru, więc coraz częściej słyszy się głosy, że mała ilość pasty z fluorem na szczoteczce nie zaszkodzi. Prawdopodobnie na początek wybierzemy pastę bez fluoru, a następna tubka – po pierwszym roku życia – będzie go już zawierać.
A jaką pastą Wy myjecie zęby Waszym dzieciom? Jakieś podpowiedzi?
Lavera.
Też nie mogłam się na początku przekonać, ale wordpressowy formularz jest taaaki brzydki.
Choć nie wiemy, czy nie będzie trzeba do niego wrócić, bo coś się nie ładują wszystkie stare komentarze ;).
Zazwyczaj jak widzę Disqus to uciekam. A wygląd można zmodyfikować, wybrać chociaż ja też mam problem z odpowiednim pluginem :/ i jest standardowy.
Hej, Disqus zachęca do rozmowy/dłuższej dyskusji. Decyduje się na niego większość popularnych blogerów. Sprawdzałem wiele innych podobnych systemów, ten jest zdecydowanie najlepszy i najbardziej profesjonalny, co daje wiele możliwości, np. kontrolę swoich wpisów przez czytelników, którzy będąc na innej stronie, gdzie też jest Disqus, dostają powiadomienia o odpowiedzi tutaj.
+ wygląd
+ funkcjonalność
+ popularność
Czy jest kłopotliwy? Nie. Sama sobie dobrze radzisz :)
– wolno się ładuje, jako, że jest umieszczony w osobnej bazie danych
Pozdrawiam, Tata Kuka
Mówisz, że warto? Po rekomendacji stał się bardziej zachęcający acz z tym radzeniem nie do końca, nie mogę zmienić miniatury. Zniechęca konieczność rejestracji. Muszę poczytać i może też się zdecyduję ale póki co potestuję u Mamuni :).
Mnie przekonała informacja o tym, że powiadomienia pojawiają się na innych stronach, chociaż będzie to miało sens dopiero wtedy, kiedy Disqus pojawi się na wielu stronach. Z tą rejestracją to jest tak, że wypełnia się tyle samo pól, co w WordPressie. Jest to też jakiś rodzaj filtru dla hejterów.
Sama dopiero ogarniam ten system i jeszcze nie wiem, co o nim myśleć.
Teraz mam kolejny problem czyli połączenie z fb blogowym a nie prywatnym. Mam dwa konta na disqus, nie wiem jak zmienić żeby pisać tym drugim. Już wiem czemu nie lubię.
Powinno wystarczyć jeśli się przelogujesz na wybrane konto. Zawsze piszesz z tego, na którym jesteś zalogowana.
Disqus nareszcie! Użytwam i polecam ;)
Wiem, wiem :). U Ciebie logowałam się po raz pierwszy i kręciłam nosem: „Co za g***”. Teraz też jestem lekko ogłupiała (uczę się korzystać jako administrator strony), ale jesteś kolejną osobą, która poleca :).
A mi się nie wyświetlają komenty ani u Ciebie Ven, ani tu, na firefoxie. Specjalnie dla Was muszę odpalać IE ;) ALe już wiem chyba dlaczego. Bo na FireFoxie mam AdBlock’a. Widocznie tak to jest traktowane. Nie wyświetla się Disqus w ogóle. To wielki jego minus moim zdaniem, bo dziś wiele osób ma adblocka. Więc pozostanę jednak w opozycji ;)
Jest bardzo wygodny, będąc zalogowana mogę od razu dodawać komentarze na innych interesujących mnie blogach – tak jak teraz :D Albo będąc zalogowana przez fb itp Wbrew pozorom jest bardzo wygodny.
Odnośnie pasty do zębów, to tylko i wyłącznie elmex. Nie daj się nabrać na żadne smakowe – raz dziecko przywyknie, nigdy nie namówisz go na prawdziwą pastę. Pasta ma smakować jak pasta do zębów – nie ma być smaczna. Nam dentystka (cudowna, zaufana, wieloletnia) nakazała wręcz używania tej pasty i jesteśmy zachwyceni. Hanka jako jedyna w całym przedszkolu (przyżekam – JEDYNA) nie ma ani jednej dziurki, ani jednej plomby, a słodyczy je tyle, co chyba żadne dziecko :( Na szczęście ona ogólnie lubi jeść, więc mimo ich ogromnego uwielbienia, nie mamy problemów z namówieniem jej na konkretny posiłek. Ale czekolada schodzi u nas kilogramami ;)
To samo jej kuzyn – plomba na plombie. Ta sama dentystka, ale rodzice ulegli wesołym obrazkom na pastach dziecięcych. Do elmexu nigdy nie udało się wrócić i skutki opłakane :(
Nie wiem jak u dzieci, ale ja również polecam elmex. Chodzimy wyłącznie rutynowo do dentysty.
Lavera ma naturalne składniki i skład lepszy niż elmex choć faktycznie jeśli ktoś nie chce wydawać kasy na dentystę to polecam elmex. Niestety pasta to nie wszystko i geny mają bardzo dużo do powiedzenia. Poza tym nie wiem jak z elmexem u dzieci. Ma SLS albo jakiś inny syf?
Nie wiem, skład pewnie był wypisany na pudełku – na tubce nie ma. Ale jest info, że zawiera aminofluorek – zawartość fluoru 500 ppm.
Ja wiem tylko, że jest elmex (zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci) a potem długo, długo nic ;)
Moja dentystka to nawet mówiła, że stomatolodzy boją się polecać tę pastę, bo potem nie ma kogo leczyć ;) I poważnie – odkąd się na nią przerzuciliśmy (5 lat) nie miałam ani jednego, najmniejszego ubytku. Wcześniej też miałam dość zdrowe zęby, ale jednak raz na pół roku, raz na rok coś tam się zaczynało i trzeba było interweniować. Teraz NIC.
WIesz, ja dla siebie też kupuję elmex :) i mogę polecić. Twoja Hania od początku miała myte ząbki elmexem?
Hej. Tak elmex to prawdopodobnie najlepsza pasta na rynku. Może trochę więcej kosztuje, ale też słyszałem same superlatywy. Sam używam elmex sensitive i chyba nie ma konkurencji dla niej.
Słyszałem też wiele dobrego o lakowaniu zębów u dziecka, ale Kuku na to musi jeszcze poczekać, bo chyba robi się to dopiero nastolatkom.
Tata Kuka
Ja miałam lakowane w podstawówce, oczywiście wtedy kiedy wyrosły już stałe zęby. U nastolatka to za późno.
Lakowanie pomogło i do tej pory zęby zdrowe.
Zęby trzeba myć dziecku jak najwcześniej. Trzeba zapobiec rozwojowi próchnicy, a najskuteczniejsza jest profilaktyka.