26 rzeczy, do których lepiej nie przyznawać się w internecie, bo cię zjedzą!
Właściwie wiem, z czego to wynika. Macierzyństwo jest trudne. To droga tak naszpikowana minami, że nawet te ostrożniejsze z nas co jakiś czas na jakąś wdepną. No nie ma matek idealnych! Więc jeśli widzimy kogoś, kto w czymś jest gorszy od nas, to hulaj dusza! Choć przez tę jedną chwilę możemy poczuć się lepiej. Co za matka! Ja bym tak nigdy! Dla własnego bezpieczeństwa więc omijaj te tematy.
O CZYM NIE WSPOMINAĆ W INTERNECIE?
1. Że rodziłaś naturalnie.
Biedna. Jak tam u ciebie z nietrzymaniem moczu? A mąż zadowolony? W XXI wieku naprawdę można już rodzić w sposób cywilizowany!
2. Że miałaś CC.
Czy wiesz, że twoje dziecko nie obchodzi urodzin tylko wydobyciny? Haha. Ha.
3. Że karmiłaś butlą.
Nie jesteś prawdziwą matką.
4. Że karmiłaś piersią dłużej niż kilka miesięcy.
Dla mnie to nie jest normalne. Takie dziecko może już wrzucić coś na ząb, nawet jeśli go nie ma. Na przykład schabowego.
Przecież ty masz tam samą wodę. Na pewno go przegładzasz, zobacz, ciągle płacze. A niemowlaki przecież nie płaczą. Wcale.
5. Że śpisz z dzieckiem.
Niedługo rozwiedziesz się z mężem.
6. Że nie śpisz z dzieckiem.
Tylko człowiek wyrzuca swoje młode z barłogu!
7. Że nosisz i kołyszesz.
Uważaj, bo przyzwyczaisz i potem będziesz musiała zanieść swoje dziecko na studniówkę!
8. Że nie nosisz i nie kołyszesz.
Co za zimna matka. Nie chciałabym być twoim dzieckiem!
9. Że twoje dziecko nie nosi czapeczki.
Będzie miało zapalenie ucha!
10. Że twoje dziecko nosi czapeczkę.
Przegrzewasz je.
11. Że jedziesz na wakacje bez dziecka.
Po co zrobiłaś sobie dziecko, jeśli teraz nie chcesz z nim spędzać czasu?
12. Że jedziesz na wakacje z dzieckiem.
Nie za małe? Po co je tak męczyć? Co ono będzie jeść? A jak przywiezie jakąś tropikalną chorobę?
13. Że kąpiesz codziennie.
Lekarze i położne zalecają inaczej.
14. Że kąpiesz co 2-3 dni.
Lekarze i położne zalecają inaczej.
15. Że szczepisz.
Twoje dziecko ma NOP.
16. Że nie szczepisz.
Dobrze. Sami się wybijecie. Tak działa selekcja naturalna w XXI wieku :).
17. Że twoje dziecko chodzi do żłobka.
To przechowalnia. Psa bym tam nie oddała.
18. Że nie chodzi do żłobka.
Masz w ogóle zamiar wrócić kiedyś do pracy?
19. Że je słodycze.
Całe szczęście ja jestem lepszą matką i nie daję.
20. Że nie je słodyczy.
Odbierasz mu dzieciństwo.
21. Że nosisz je w chuście.
Tylko ją porządnie dociągnij! Zobacz, tutaj odstaje. I tutaj. Tu też źle. Może jednak nie powinnaś nosić w chuście?
22. Że nosisz w nosidle.
Chusta jest lepsza. Próbowałaś?
23. Że wozisz samochodem.
Ale dlaczego przodem do kierunku jazdy? Oglądałaś crash testy? Zdjęłaś kurtkę? Dociągnęłaś pasy? Nadal nie masz za grosz wyobraźni! Jak możesz dawać bułkę i soczek? A co, jak się zakrztusi?
24. Że chodzisz pieszo.
Co ty masz w głowie? Sprawdzałaś dzisiejszy poziom zanieczyszczenia na Airly?
25. Że masz czas na hobby.
Dobre sobie! Ty chyba nie wiesz, jak wygląda dzień zwykłej matki? Pobudka o 6, śniadanie, przedszkole, praca, znowu przedszkole, zakupy, obiad, zabawa, usypianie, sprzątanie, sen. To nie fair tak się chwalić, że masz czas dla siebie. Innym matkom jest przykro.
26. Że nie masz czasu dla siebie.
Jesteś niezorganizowana.
Chciałabym, żebyśmy były takie mocne w gębie w realu. Nie sztuką jest zwrócić uwagę matce, która się stara. Taką najłatwiej zranić. Ale ileż razy widziałam kobiety chuchające papierosem prosto do wózka. Albo z lampką wina w dłoni i z brzuchem. O ilu tragediach w prasie każdego miesiąca piszą, o ilu zmaltretowanych dzieciach, którego płaczu przez miesiące i lata nie słyszeli sąsiedzi za ścianą?
Więc może następnym razem zanim wciśniesz ENTER – pomyśl, po co to robisz? Faktycznie chcesz komuś pomóc czy może tylko… Dowartościować siebie?
I jeszcze do tego się nie przyznawaj że masz jedno dziecko- nie wiesz co to znaczy mieć dzieci, wychowasz je na egoistę i będzie nieszczęśliwe bez rodzeństwa. Masz więcej niż jedno? Nie daj Boże ze czworo? Patologia, na pewno je zaniedbujesz i w ogóle pewnie żyjecie z 500+. Bardzo życiowy wpis
Haha! Tak! Przeczytałam Twoje pierwsze zdanie i chciałam dopisać: jak masz jedno to NIC nie wiesz o wychowaniu. Jak masz 3+ – patologiczna rodzina, pewnie na 500+ poleciałaś.
Mega to słabe!
E tam, jak nie masz chłopca i dziewczynki to też nic nie wiesz, bo dziewczynki są łatwiejsze, bo chłopcy są łatwiejsi. Ogólnie zawsze ta opcja, która aktualnie masz to luz blues, bo jednak masz łatwiej. :) A gdybyś tak miala same dziewczynki, samych chłopców, parkę czy bliźniaki, to byś dopiero zobaczyła, a przy Twojej konstelacji to możesz leżeć i pachnieć z nudów.:)
Właśnie. Nawet w rodzinie potrafią wytknac te 500 +.
Zgadzam się w 100% – wiele z tych komentarzy niestety też usłyszałam yyy. Przeczytałam.
Rewelacja. Jeszcze lepiej się nie przyznawać ile masz dzieci. U mnie trójka. I nie wiem jak daje rade, ale daje.
Taki z nas naród co by się nie zrobiło to i tak ktoś to skrytykuje – grunt, że sama wiem co dla mojego dziecka i mojej rodziny jest dobre?
Wróciłaś do pracy ? Twoje dzieci sa napewno zaniedbane i nie bedą rozwijać sie prawidłowo bo nie spędzasz z nimi tyle czasu ile jest im potrzebne. Ahh… samo życie.
Nie wróciłaś do pracy? Kobieta powinna mieć swoje pieniądze!
Tak naprawdę mogłabym i ze 100 punktów napisać, a pewnie nadal nie wyczerpałabym tematu :)
Pisz pisz posmiejemy się razem. Choć ten ostatni akapit o bitych zaniedbanych dzieciach mnie bardzo poruszył bo za każdym razem kiedy czytam o takiej tragedii zastanawiam się dlaczego więcej się nagłasnia w mediach sprawy matek celebrytek niż zwraca się uwagę na takie tragedie
Brakuje mi jeszcze o za krótkim karmieniu piersią, bo przecież 2 lub 3 lata to jest normalne!
I o karmieniu zupkami ze słoiczków, bo przecież to samo zło A Ty matka wyrodna że własnemu dziecku nie gotujesz!
Tak! 2-3 miesiące, pół roku – za krótko! Rok-dwa lata – za długo! Nigdy nie dogodzisz :)
Bardzo prawdziwe te teksty:)
Ps. Kiedy Wy takie piekne zdjecia na Starowce robicie? Chyba skoro swit?:)
Nie uwierzysz, ale w tygodniu jest totalnie pusto! Za to do CH ciężko wjechać czasami i o 10 rano :)
:):):)a o czym można dla odmiany wspomnieć? znajdzie się coś? :)
jako, ze mam dwójke, to w niektórych punktach się załapałam na obie opcje :)
to się chyba mogę wówczas w temacie przyznać i pochwalić, ze przerabiałam jedno i drugie i ja to dopiero jestem teraz ekspert ;) :)
np. spie i nie spię z dzieckiem, je i nie je słodyczy, ze nosze i kolysze i nie nosze i nie kołysze :))
Świetnie ujęte. Ogólnie to rzeczywiście na wszystko znajdzie się jakiś kontrargument i z pewnością jakieś badania.
Dodam jeszcze – ssie smoczek – niedobrze, wiesz jak trudno sie tego potem pozbyć? Ssie palec – jeszcze gorzej, smoczek wyrzucisz i masz z głowy, palca nie wyrzucisz. Ssie matkę – no co ty, matka to nie jest smoczek, szanuj siebie i swój biust! I jeszcze – przed dziećmi – nie martw się tłuszczykiem na biodrach i udach – to zapas na czas ciąży i karmienia, natura wie, co robi. Po ciąży, karmiąc – ale nie chudnij, bo zaczną z Ciebie wyciągać, a to same toksyny są. :)
I tak można bez końca dyskutować o wyższości Świat Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy i Vive versa.
Haha uśmiałam się bardzo… Jakie to prawdziwe no poprostu z życia wzięte. Jakbym słyszała swoją teściowa ona często obie rzeczy zaprzeczające się mówi chyba właśnie tylko po to żeby pokazać jaka ona mądra doświadczona a ja jeszcze przeciez nic nie wiem..a jak to wkurza okropnie. Jestem mamą jedynka i to jest moj świadomy wybór nie chce więcej dzieci – to że moje dziecko będzie samotne smutne i napewno będzie egoista to mnie mega śmieszy :)
Trafiłaś w samo sedno. Co nie zrobisz jako matka, to źle. Aż głowa boli. Stale muszę tłumaczyć czemu wożę tyłem do kierunku jazdy i bez kurtki. Przecież w końcu się rozchoruje, poza tym z pewnością jej nie wygodnie. Masakra…
Dobre! Wszystkie babcie i dziadkowie powinni przeczytać!
A gdzie taki piekny mural mozna znalezc ? ?
Mexicana przy starym rynku! :)
Dziękuję:)
Matko, leżę i płaczę ze śmiechu :D w punkt!
[…] Co za matka! Ja bym tak nigdy! Dla własnego bezpieczeństwa więc omijaj te tematy” … więcej tutaj […]
Masz małe dziecko? Poczekaj aż pójdzie do szkoły…
1. Odrabiasz z dzieckiem lekcje?
Wychowujesz niezaradnego życiowo człowieka, za którego mamusia wszystko zrobi?
2. Nie odrabiasz z dzieckiem lekcji?
Jak możesz, dziecka trzeba pilnować, bo inaczej zrobi się z niego leń i nieuk.
3. Jesteś w trójce?
Jesteś matka nadgorliwa helikopterka, która swoimi rodzicielskimi mackami oplata każdy aspekt życia dziecka.
4. Nie jesteś w trójce?
Nie interesujesz się w ogóle życiem szkolnym dziecka.
5. Odprowadzasz/odwozisz dziecko pod sama szkołę?
Wychowujesz niesamodzielnego i leniwego człowieka.
6. Nie odprowadzasz/odwozisz dziecka pod samą szkołę?
Jak można być tak głupią i bezmyślną, wyrodną matką? Przecież dziecko, jak tylko spuścisz je z oka, to zaraz wpadnie pod samochód, da się porwać, a w najlepszym razie zgubi się, albo pójdzie na wagary.
Z nastolatkami pewnie lepiej też się nie obnosić ;)
Rewelacja, sama prawda ! Kto jest bez winy,niechaj pierwszy rzuci kamień … Pozdrawiam serdecznie.
Soooo true!
Rozszerzasz diete sloiczkami?! Twoje dziecko nie bedzie umialo jesc nic poza papka! Rozszerzasz diete BLW?! Do konca zycia bedzie jadlo palcami a poza tym sie zakrztusi i umrze.
Dajesz plastikowe zabawki?! A co z ochrona srodowiska?! Tylko drewniane w duchu montesori?! Twoje dziecko nie pozna smaku dziecinstwa!
Puszczasz bajki i dajesz dostep do telefonu?! Nie wiesz ze do 2 roku zycia dzieciom tworza sie polaczenia neuronowe i tv je zabija?! Nie puszczasz bajek i zero elektroniki? Nie pozwalasz dziecku zapoznac sie z nowoczesnoscia i bedzie opóznione.
Sukienkę masz przepiękną.A co do tej listy to wszystko prawda-ile takich rzeczy człowiek się nasłuchał albo naczytał,a jeszcze niedawno córka nastoletnia (mam dwie Nastki i malucha 8 miesięcy)zapytała mnie czy jesteśmy rodziną patologiczną bo troje dzieci mamy?a mnie zatkało bo skąd takie pytanie u dwunastolatki?
Dużo prawdy w tym co piszesz!