Czego możemy nauczyć się od mężczyzn?
Facet jaki jest, każdy widzi. Konstrukcja niewiele bardziej skomplikowana od cepa, ale… Może to lepiej? Z tej ich nieskomplikowanej natury wynika przecież tyle dobrego! Bo teraz wyobraź sobie, jak bardzo miałabyś z górki, gdybyś nauczyła się od niego:
ROZWIĄZYWANIA PROBLEMÓW
Baby spotykają się, żeby problem przegadać, mężczyźni: aby go rozwiązać.
Długi czas pracowałam w typowo babskim gronie. Jeśli na sali nie było mężczyzny, rada pedagogiczna trwała średnio… Trzy godziny. Nawet jeśli została zwołana z powodu jednego ucznia! Bo dlaczego on tak się zachowuje? U mnie zrobił to i to. A u mnie to. Nie uwierzycie, ale wczoraj… Tak, tak, dobrze to rozumiem, bo znowu ja widziałam… Bla, bla, bla. Na sali jest facet? Zgłasza się z gotowym rozwiązaniem. Trzeba zapisać wszystkie uwagi i raz w tygodniu informować rodzica. Jeśli nie ma wpływu na własne dziecko: zabrońmy mu jechać na wycieczkę. Taką karę odczuje bardziej niż obniżoną ocenę z zachowania. To jak? Zgoda? I tak rada pedagogiczna kończyła się sukcesem po… Piętnastu minutach!
Facet nie analizuje, tylko działa. Pewnie dlatego jest zawsze o krok przed kobietą :(.
NIE DOMYŚLANIA SIĘ
On się nie domyśla. Nigdy. Serio. Jak nie powiesz wprost, to nie zauważy, co bywa upierdliwe w związkach damsko-męskich i jest powodem większości kłótni (tak podejrzewam, bo żadnych badań naukowych w tym temacie nie prowadziłam of kors), ale… Na dłuższą metę gwarantuje spokój ducha.
Dzwoni do mnie kumpela i mówi: „Wiesz, spotkałam Kryśkę na ulicy, a ona udawała, że mnie nie widzi! Wyobrażasz sobie? Jak myślisz, o co jej chodzi? Coś zrobiłam? Może ktoś jej coś nagadał? No, czy to nie dziwne?”. No dziwne. Kolejne godziny spędzamy na rozkminianiu, o co może chodzić tej lasce? Może spotkała się z Baśką, a ta – jak wiadomo – ma bujną wyobraźnię? A może serio nie widziała? Nie, raczej nie to. Zazdrosna jest o tę nową pracę? Myślisz, że dzieje się u niej coś złego i bała się pytań? Bla, bla, bla.
Analogiczna sytuacja: mąż spotyka kumpla, który odwraca się na pięcie i odchodzi. Pytam: „O co chodzi?”. Wzrusza ramionami: „A co mnie to obchodzi?”. I tyle. Wie, że się nie domyśli, więc nawet nie próbuje i o całej sprawie zapomina w tej samej sekundzie, w której się wydarzyła.
MÓWIENIA WPROST
No chyba że spotka tego kolegę po raz kolejny, wówczas na pewno skorzysta z okazji i zapyta. To takie oczywiste, ale… Podeszłabyś i zapytała? Bo ja pewnie tak jak Kryśka udawałabym obrażoną…
ODPUSZCZANIA SOBIE
Podobno facet walczy do ostatniej kropli krwi, ale ten, kto to wymyślił, nie widział nigdy walczącej kobiety!
My nigdy nie odpuszczamy. Wzorowe uczennice: nawet jeśli lubimy uczyć się tylko matmy, pilnujemy, żeby oceny z religii nie były gorsze. Potem jest jeszcze weselej, bo pucujemy dom, zabawiając przy okazji dziecko, gotując ekologiczną marchewkę i malując oko.
Facet? Facet powie, że nie ma czasu, a czysty dom, dwudaniowy obiad czy ogolone lico nie jest w tym momencie najważniejsze. Poza tym on ma tylko dwie ręce, nie dziesięć.
A my nie?
Pewnie już wiesz dlaczego to kobiety chodzą w niebotycznie wysokich obcasach, a mężczyźni w wygodnych trampkach… Oni nie kłócą się między sobą o to, jak rodziła żona, jak długo karmiła piersią oraz czy czapka na uszach dziecka to jeszcze czy już nie.
Może my też w końcu powinnyśmy przestać udawać, że jesteśmy bardziej niż w rzeczywistości?
Świetny tekst, cala prawda. i niby tych wszystkich rzeczy jestem świadoma ale po prostu nie potrafię dzialac jak facet. Po kilku latach z moim mężem przestalo mnie juz wkurzac to, ze on nie dywaguje i nie spekuluje na tematy o których ja potrafię myslec godzinami i roztrząsać kazdy aspekt ;-)
Pozdrawiam!
PS czesto Cie czytam, ale nigdy nie komentuje, masz lekkie pióro i zawsze ciekawe przemyślenia.
A tak przy okazji, czyżbyś byla nauczycielka? Moze angielskiego? :)
Czyli jednak można się od nas czegoś nauczyć :P Fajnie, fajnie.
Fajny tekst ?. Ale to niedomyślanie się niczego ma także słabe strony i mnie najbardziej irytuje. Jak nie powiesz, jak przysłowiowej krowie na rowie, to się nie domyśli. Jak nie usłyszy jednego słowa w zdaniu to nie ma pojęcia co powiedziałam ?. Pracuję nad tym żeby się nie denerwować w takich sytuacjach ?, choć bywa ciężko. Problemy rozwiązywać potrafię ale to prawda sporo się przy tym nagadam. Z mówieniem wprost, czasem niestety, nie mam problemów a i odpuszczam sobie czasem zbyt wiele i zbyt często ? może dlatego wolę zdecydowanie męskie towarzystwo ?
Tak, kobiety rozwiązują problemy, ale na okrętkę – trwa to nieco dłużej i zazwyczaj pod górkę ;).
Ja też najpierw muszę się nagadać, jak mi ciężko, dopiero potem siadam i robię to, co do mnie należy. Zazwyczaj okazuje się, że nie było to wcale takie trudne :). Wiem, że dobijam moim gadaniem i odkładaniem w nieskończoność męża, nie mniej niż on mnie dobija swoim niedomyślaniem się, że skoro się nie odzywam, to COŚ się dzieje ;).
fajnie jest byc facetem :D ja duzo od meza zapozyczam takich cech, ale prawda jest taka, ze jak sie zdenerwuje to wylazi ze mnie baba.
Ja ciągle się uczę. Czasami mnie dobija jego… Hmmm… Nonszalancja ;), ale po jakimś czasie uznaję, że w sumie to on ma rację, nie ja. No bo serio, ile można się przejmować pierdołami albo w kółko roztrząsać jeden „problem”? Piotr zawsze mi mówi: „Chcesz coś z tym zrobić, to rób; nie chcesz, to zapomnij – po co tyle gadać?” :).
Dlatego ja lubie pracowac gdy szefem jest mezczyzna. Konkretne zadania, polecenia i co najwazniejsze nie traktuje kazdej pomylki jako zamachu na siebie, proby focha obrazenia i rozpamietywania tego przez miesiac.
Dobrze wiedzieć, że jednak wcale nie jesteśmy tacy źli :)
Z tym niedomyślaniem się to jednak nie do końca prawda.Oczywiście facet nie będzie tak jak kobieta rozkminiał jakiejś (wybaczcie) pierdoły godzinami tylko w 10 minut znajdzie gotowe rozwiązanie.Jednak jeżeli chodzi o relacje damsko-męskie to mężczyzna który dobrze zna swoją kobietę potrafi się domyślić o co jej kur..ka wodna może chodzić.Jednak czasem się po prostu moje drogie panie nie da.Stwórca nie wyposażył nas w dar czytania w myślach.Może to i w sumie lepiej bo wtedy zaglądając do umysłu kobiety po prostu byśmy oszaleli.Reasumując każdego dnia dziękuję Bogu że jestem facetem.Ale też staram się dziękować za was drogie panie bo bez was świat był by po prostu brzydki i nudny.