Ja chciałam powiedzieć, a propos Pepco, że akurat mój syn ma dużo bodziaków z tego sklepu. Wychodzę z założenia, że są tanie i nie szkoda mi ich wyrzucić czy używać na szmatki, gdy coś się z nimi dzieje. Ale mam jedno duże ALE, zastrzeżenie przetestowane na własnej skórze. Trzeba przykładać do siebie te same body w tym samym rozmiarze! Ja się tak nacięłam raz, że kupiłam rozmiar dla syna adekwatny, a w domu zonk-za małe. Przy następnej wizycie w sklepie zrobiłam test i szok-wzięłam do ręki ze 3 sztuki tego samego wzoru i w tym samym rozmiarze, a każda długość była inna! Dochodziło do rozmiaru różnicy!!! To jest mega minus dla tej firmy, trzeba być czujnym przy zakupach, a czasami też nie wiadomo, co w sklepie wziąć za punkt odniesienia :-( Mimo to przykładam, porównuje, analizuje i finalnie dość często kupuję. Ale wymaga to trochę czasu.
No jasne, wszystko zależy od tego, czego oczekujemy! My też kupujemy ciuszki w Pepco (mam blisko, ceny zachęcają!).
Tak jak zauważył Piotr: możesz mieć body za 40 złotych dobre jakościowo, z którym nic się nie stanie, ale nie wiadomo co potem zrobić (mam kilka sztuk z KappAhl, totalnie niezniszczone, a na Baśkę za małe – bodziaków sprzedawać nie będę, bo dla mnie to trochę jak bielizna, wydać nie mam komu) albo 8 par takich słabszych, których nie żal wyrzucić lub wykorzystać na szmatki, jak dziecko wyrośnie.
Z Pepco wybraliśmy również najtańszego bodziaka, bo były też takie za 9-10 złotych i być może one w porównaniu wypadłyby lepiej.
PS Ja zauważyłam, że ciuszki z Lidla wypadają często za duże – warto uważać :)
Co do rozmiarowki dziecięcej w pepco to zauważyłam że zdarzają się im pomyłki np ostatnio bluzeczke wypatrzylam i szukam rozmiaru 98 nie ma, nie ma i nie ma ale jest 86 ale jakieś takie strasznie duże patrzę na metke co jest z boku i pisze 98. Więc czasem co innego pisze na metce tej co jest koło szyi a co innego tej w środku (na tej co pisze skład, jak prac itp) :) także trzeba zwracać uwagę na to :)
Paulina
5 lat temu
Po 5 latach używania bodziaków na dwójce dzieci stwierdzam że: pepco porażka- jedno pranie i rozciągnięte albo skręcone boczne szwy, lidl- dwa prania i też rozciągnięty, często też spotkałam się z dziurkami na szwach. Lepsze to dla mnie HM, smyk i Tesco- nie rozciągają się po praniu, nie spotkałam się z problemami z dziurkami i w przypadku dwóch pierwszych maja fajne wzory. W naszym przypadku bodziaki z pepco i lidla mamy po domu a reszta wyjściowa :)
Natalia
5 lat temu
C&A takie biale z malymi nadrukami w wielopaku polecam, dobra cena, swietna jakość;)
Gajzo
5 lat temu
A ja bez oglądania napiszę, że u nas najlepiej sprawdza się newbie. Wielkrotnie je piorę, a one wciąż wyglądają tak samo dobrze. Nie mechacą się, nie prują, nadruki nie spierają (bodziaki często nadają się nawet do odsprzedania).
Osobiście wolę wydać więcej (choć 40 zł za bodziank, to lekka zbrodnia) i korzystać dłużej. W tym przypadku jakość broni się sama. A teraz idę oglądać filmik ??
Ha! No to pewnie filmik bardzo Cię nie zaskoczył :)
Karolina
5 lat temu
Ja najczęściej kupowałam body z C&A i były fajne, nie miałam większych zastrzeżeń :) szkoda, że nie ma ich w porównaniu, bo chętnie bym się dowiedziała jak wypadają na tle innych :)
Ja kupowałam tam body i się zgadzam w C&a dobra jakość dobre ceny teraz mam 3latka i też mu tam kupuje wiele ubranek i są to dobrej jakości ciuchy dla dzieci uważam w sklepach stacjonarnych wybór praktycznie zerowy za to w necie sporo fajnych rzeczy
Kasia
5 lat temu
u nas niestety zamknęli tesco i FF :(a ja się tam zaopatrywałam właśnie w bieliznę dla dzieci i widzę, ze Wasz test też to potwierdził.
Pepco jest dobre na raz, ja tam kupuje jak np. jesteśmy gdzies na wyjeździe i zapomnieliśmy czegoś zabrać dla dzieci -można uzupełnić braki. Ale na codzien nie polecam ciuchów z tego sklepu. Ponieważ nasz starszy syn jest szczuplutki z musu kupuję mu w Pepco spodnie, ale:
– po 1 praniu się kurczą (już kupowałam i najtańsze i droższe i ciagle ten sam efekt),
– po kilku praniach się robią dziury, rzeczy się deformują.
Wydaje mi się właśnie, ze jeżeli chodzi o te tansze ciuchy to FF było dobrą alternatywą.
Dobre jakościowo są tez rzeczy z cocodrillo – kupowałam zawsze na wyprzedażach body (kolo 20 zł, bez wyprzedaży koło 40zł) od nich – sa w bardzo dobrym stanie po moich dwóch dzieciach (nawet nadruki i kolory), ze jeszcze wydałam w teren kuzynce, której się urodziły bliźniaki wlasnie…
Cocodrillo tak! Bardzo dużo bodziaków i pajacyków dostawałam w prezencie właśnie z tej firmy i były mega dobre jakościowo, choć osobiście zawsze ta marka kojarzyła mi się z droższymi ciuszkami :) pamiętam też, że te body się nie rozciągały, co miało swoje dobre strony: nie deformowały się w praniu i złe: dzieci szybko z nich wyrastały :)
Jeśli chodzi o Pepco, to mamy blisko i robię tam zakupy. Mój syn ma właśnie taki okres, że non stop wraca z przedszkola z przedartymi kolanami (ja nie wiem, ale on zamiast na stopach chodzi chyba po dywanie na kolanach!) i po 3 nowej parze dobrych spodni z Zary podartej w ciągu 2 tygodni powiedziałam: dość. Jeśli spodnie są jednorazowego użytku, to nie będę w nie inwestować większej kasy.
Zuza
5 lat temu
Najlepsza marka to Petit Bateau, polecam !
Kamilla
5 lat temu
Moje dzieci mają 9 i 7 lat, ale pamiętam, że najlepsze bodziaki były z…. Biedronki! Super milutka bawełenka, kolorki piękne i nie schodziły, zapięcie łatwe, szwy nie drapiące. Kupiłam dla starszej córki to i synek nosił, bo nie mogłam trafić na nowe.
Ja oczekuję od bodziaków najwyższej jakości więc unikam sklepów typu pepco… Stawiam na polskie produkty i najczęściej odwiedzam sklepy internetowe.
Jo82
4 lat temu
Myślę że w takim przedziale cenowyn (od 6 zł do 20)nie ważne co sie rozerwie a co rozciągnie, chociażby dlatego że dzieci bardzo szybko rosną, ulewają i plamią. Jaki jest sens wydawać na odplamiacze, setki litrów wody i prąd? Więc dużo osób woli tanie pepco, czyli coś co pózniej nadaje się na szmate. Ja też dostałam w prezencie dużo rzeczy z pepco i lidl, od razu oddaje komuś innemu. Chcecie wiedzieć dlaczego? To plastik, jeśli to ma etykietki bawełny ekologicznej to chyba jakieś fałszywe. Dziecko ma w tym spoconą skóre, zima czy lato zauważyłam że robi się w tym mokre. Sama kiedyś kupowałam sobie tanie koszulki w pepco i stwierdziłam że to badziew. Nie mogę powiedzieć tego samego o body z tesco. Można wyprać kilkakrotnie, dziecko ma.się w tym w miare dobrze. Osobiscie mam szczęscie że dostaje w prezencie z zagranicy ubranka portugalskiej marki wedoble. Zara i h&m nie są markową odzieżą. We Włoszech to na przykład tania jadka.
Ja chciałam powiedzieć, a propos Pepco, że akurat mój syn ma dużo bodziaków z tego sklepu. Wychodzę z założenia, że są tanie i nie szkoda mi ich wyrzucić czy używać na szmatki, gdy coś się z nimi dzieje. Ale mam jedno duże ALE, zastrzeżenie przetestowane na własnej skórze. Trzeba przykładać do siebie te same body w tym samym rozmiarze! Ja się tak nacięłam raz, że kupiłam rozmiar dla syna adekwatny, a w domu zonk-za małe. Przy następnej wizycie w sklepie zrobiłam test i szok-wzięłam do ręki ze 3 sztuki tego samego wzoru i w tym samym rozmiarze, a każda długość była inna! Dochodziło do rozmiaru różnicy!!! To jest mega minus dla tej firmy, trzeba być czujnym przy zakupach, a czasami też nie wiadomo, co w sklepie wziąć za punkt odniesienia :-( Mimo to przykładam, porównuje, analizuje i finalnie dość często kupuję. Ale wymaga to trochę czasu.
No jasne, wszystko zależy od tego, czego oczekujemy! My też kupujemy ciuszki w Pepco (mam blisko, ceny zachęcają!).
Tak jak zauważył Piotr: możesz mieć body za 40 złotych dobre jakościowo, z którym nic się nie stanie, ale nie wiadomo co potem zrobić (mam kilka sztuk z KappAhl, totalnie niezniszczone, a na Baśkę za małe – bodziaków sprzedawać nie będę, bo dla mnie to trochę jak bielizna, wydać nie mam komu) albo 8 par takich słabszych, których nie żal wyrzucić lub wykorzystać na szmatki, jak dziecko wyrośnie.
Z Pepco wybraliśmy również najtańszego bodziaka, bo były też takie za 9-10 złotych i być może one w porównaniu wypadłyby lepiej.
PS Ja zauważyłam, że ciuszki z Lidla wypadają często za duże – warto uważać :)
Co do rozmiarowki dziecięcej w pepco to zauważyłam że zdarzają się im pomyłki np ostatnio bluzeczke wypatrzylam i szukam rozmiaru 98 nie ma, nie ma i nie ma ale jest 86 ale jakieś takie strasznie duże patrzę na metke co jest z boku i pisze 98. Więc czasem co innego pisze na metce tej co jest koło szyi a co innego tej w środku (na tej co pisze skład, jak prac itp) :) także trzeba zwracać uwagę na to :)
Po 5 latach używania bodziaków na dwójce dzieci stwierdzam że: pepco porażka- jedno pranie i rozciągnięte albo skręcone boczne szwy, lidl- dwa prania i też rozciągnięty, często też spotkałam się z dziurkami na szwach. Lepsze to dla mnie HM, smyk i Tesco- nie rozciągają się po praniu, nie spotkałam się z problemami z dziurkami i w przypadku dwóch pierwszych maja fajne wzory. W naszym przypadku bodziaki z pepco i lidla mamy po domu a reszta wyjściowa :)
C&A takie biale z malymi nadrukami w wielopaku polecam, dobra cena, swietna jakość;)
A ja bez oglądania napiszę, że u nas najlepiej sprawdza się newbie. Wielkrotnie je piorę, a one wciąż wyglądają tak samo dobrze. Nie mechacą się, nie prują, nadruki nie spierają (bodziaki często nadają się nawet do odsprzedania).
Osobiście wolę wydać więcej (choć 40 zł za bodziank, to lekka zbrodnia) i korzystać dłużej. W tym przypadku jakość broni się sama. A teraz idę oglądać filmik ??
Ha! No to pewnie filmik bardzo Cię nie zaskoczył :)
Ja najczęściej kupowałam body z C&A i były fajne, nie miałam większych zastrzeżeń :) szkoda, że nie ma ich w porównaniu, bo chętnie bym się dowiedziała jak wypadają na tle innych :)
Wiele dziewczyn polecało je na Facebooku, więc pewnie wypadłyby dobrze. Wstyd przyznać, ale nigdy tam nie kupowałam bodziaków :)
Ja kupowałam tam body i się zgadzam w C&a dobra jakość dobre ceny teraz mam 3latka i też mu tam kupuje wiele ubranek i są to dobrej jakości ciuchy dla dzieci uważam w sklepach stacjonarnych wybór praktycznie zerowy za to w necie sporo fajnych rzeczy
u nas niestety zamknęli tesco i FF :(a ja się tam zaopatrywałam właśnie w bieliznę dla dzieci i widzę, ze Wasz test też to potwierdził.
Pepco jest dobre na raz, ja tam kupuje jak np. jesteśmy gdzies na wyjeździe i zapomnieliśmy czegoś zabrać dla dzieci -można uzupełnić braki. Ale na codzien nie polecam ciuchów z tego sklepu. Ponieważ nasz starszy syn jest szczuplutki z musu kupuję mu w Pepco spodnie, ale:
– po 1 praniu się kurczą (już kupowałam i najtańsze i droższe i ciagle ten sam efekt),
– po kilku praniach się robią dziury, rzeczy się deformują.
Wydaje mi się właśnie, ze jeżeli chodzi o te tansze ciuchy to FF było dobrą alternatywą.
Dobre jakościowo są tez rzeczy z cocodrillo – kupowałam zawsze na wyprzedażach body (kolo 20 zł, bez wyprzedaży koło 40zł) od nich – sa w bardzo dobrym stanie po moich dwóch dzieciach (nawet nadruki i kolory), ze jeszcze wydałam w teren kuzynce, której się urodziły bliźniaki wlasnie…
Cocodrillo tak! Bardzo dużo bodziaków i pajacyków dostawałam w prezencie właśnie z tej firmy i były mega dobre jakościowo, choć osobiście zawsze ta marka kojarzyła mi się z droższymi ciuszkami :) pamiętam też, że te body się nie rozciągały, co miało swoje dobre strony: nie deformowały się w praniu i złe: dzieci szybko z nich wyrastały :)
Jeśli chodzi o Pepco, to mamy blisko i robię tam zakupy. Mój syn ma właśnie taki okres, że non stop wraca z przedszkola z przedartymi kolanami (ja nie wiem, ale on zamiast na stopach chodzi chyba po dywanie na kolanach!) i po 3 nowej parze dobrych spodni z Zary podartej w ciągu 2 tygodni powiedziałam: dość. Jeśli spodnie są jednorazowego użytku, to nie będę w nie inwestować większej kasy.
Najlepsza marka to Petit Bateau, polecam !
Moje dzieci mają 9 i 7 lat, ale pamiętam, że najlepsze bodziaki były z…. Biedronki! Super milutka bawełenka, kolorki piękne i nie schodziły, zapięcie łatwe, szwy nie drapiące. Kupiłam dla starszej córki to i synek nosił, bo nie mogłam trafić na nowe.
Ja oczekuję od bodziaków najwyższej jakości więc unikam sklepów typu pepco… Stawiam na polskie produkty i najczęściej odwiedzam sklepy internetowe.
Myślę że w takim przedziale cenowyn (od 6 zł do 20)nie ważne co sie rozerwie a co rozciągnie, chociażby dlatego że dzieci bardzo szybko rosną, ulewają i plamią. Jaki jest sens wydawać na odplamiacze, setki litrów wody i prąd? Więc dużo osób woli tanie pepco, czyli coś co pózniej nadaje się na szmate. Ja też dostałam w prezencie dużo rzeczy z pepco i lidl, od razu oddaje komuś innemu. Chcecie wiedzieć dlaczego? To plastik, jeśli to ma etykietki bawełny ekologicznej to chyba jakieś fałszywe. Dziecko ma w tym spoconą skóre, zima czy lato zauważyłam że robi się w tym mokre. Sama kiedyś kupowałam sobie tanie koszulki w pepco i stwierdziłam że to badziew. Nie mogę powiedzieć tego samego o body z tesco. Można wyprać kilkakrotnie, dziecko ma.się w tym w miare dobrze. Osobiscie mam szczęscie że dostaje w prezencie z zagranicy ubranka portugalskiej marki wedoble. Zara i h&m nie są markową odzieżą. We Włoszech to na przykład tania jadka.