Baby Shoes Remember – czy ta akcja w ogóle była potrzebna?
Kiedy po raz pierwszy w niedzielę zobaczyłam zdjęcia dziecięcych bucików porozwieszanych na bramach kościołów, poczułam niesmak. Pomyślałam sobie: „Po co to w ogóle?”. Buciki wieszano przed losowo wybranymi parafiami, naznaczając tym WSZYSTKICH księży, a niekoniecznie tych, którzy są pedofilami. Takie publiczne ukamieniowanie niewinnych za to, co zrobił kolega „z pracy”. Nawet nie kolega bliski, tylko ktoś, kto pracuje w tym samym zawodzie – o ile posługę księży można nazwać zawodem, ale na pewno wiesz, o co mi chodzi. Jednak potem zastanowiłam się głębiej nad sensem całej akcji Baby Shoes Remember i początkowe oburzenie przeszło w zrozumienie.
Baby Shoes Remember to międzynarodowa akcja, która w Polsce odbyła się po raz pierwszy. W skrócie chodzi o to, że 26 sierpnia wiesza się dziecięce buciki przed kościołem na znak, że pamiętamy o ofiarach pedofilii w kościele.
PRZYPADKI PEDOFILII W KOŚCIELE SĄ OBURZAJĄCE, ALE NIE POWINNY NAS DZIWIĆ
Nie usprawiedliwiam pedofilii – żeby było jasne. Natomiast nie dziwi mnie, że najwięcej pedofili jest w kościele czy na przykład… W szkole. Oni po prostu idą pracować tam, gdzie są ofiary, tak działa ich instynkt.
Dodatkowo zachowaniom takim sprzyja celibat, który jest sprzeczny z naszą naturą. Wystarczy przyjrzeć się więźniom zmuszonym do wstrzemięźliwości. W czasie odsiadki wielu z nich przejawia skłonności homoseksualne, chociaż na wolności to zadeklarowani heterycy. Co więcej, liczne badania pokazują, że jeśliby heteroseksualną osobę pozbawić kontaktu z płcią przeciwną i zamknąć na długi czas z dziećmi, to istnieje prawdopodobieństwo, że zacznie interesować się nimi w niezdrowy, seksualny sposób.
Czyny pedofilne nie są dokonywane wyłącznie przez pedofilów, lecz także przez osoby mające trudności w znalezieniu partnera seksualnego wśród dorosłych.*
CZY PEDOFILIA JEST ULECZALNA?
Niestety – nie. Można zastosować terapię, dzięki której pedofil uczy się kontrolować swoje zachowania i nie robić krzywdy dzieciom. Tylko tyle. Nawet kastracja nie sprawi, że pedofil przestanie czuć pociąg do dzieci – to tak nie działa. Jak mawia Arkadiusz Bilejczyk, znany seksuolog: „Mózgu nie da się wykastrować”. Bez odpowiedniej, długotrwałej terapii wykastrowany pedofil nadal będzie molestować dzieci. Co więcej – nigdy nie zaznaje satysfakcji, więc jego zachowania się nasilają. To jak zwierzę w rui. Dlatego – choć ludzie nawołują, żeby obciąć kuta*a i będzie po sprawie! – wobec pedofili kastracji się nie stosuje, to bez sensu.
Jedynym wyjściem jest po prostu zastosować leczenie oraz odseparować pedofila od potencjalnych ofiar. W terapii takiej często nakierowuje się pedofila na zmianę zainteresowań seksualnych. Żeby jednak wybierał dorosłe kobiety, a nie dzieci. Czy to się udaje? Nie zawsze, ale czasami tak. Do dzisiaj nie ma dowodów na to, że pedofilia jest wrodzona. Wielu badaczy uznaje, że to raczej preferencja, a nie orientacja seksualna jak w przypadku homoseksualizmu, a nad preferencją da się zapanować.** Jeśli ktoś lubi mocno posolone jedzenie, ale przestanie je dostawać, to po jakimś czasie (miesiącach, latach) to mocno solone wyda mu się ohydne. Choć oczywiście – bez odpowiedniej motywacji i kontroli – zawsze istnieje ryzyko, że znowu stopniowo zacznie przesalać, bo do tego się przyzwyczaił i tak lubi.
Wiem, że mój przykład jest trywialny zwłaszcza w tym kontekście, ale mam nadzieję, że zobrazował wam to, co chciałam przedstawić :). Choć nieuleczalna – pedofilię można, a nawet trzeba leczyć.
Konieczna przerwa na ochłonięcie -> Instagram (klik)
A CO ROBI KOŚCIÓŁ?
Kościół nie robi NIC.
Nie odseparowuje pedofila od ofiar, tylko zsyła do innej parafii, bo księdza nie można tak po prostu zwolnić.
Nie wysyła go na terapię, a sprawy molestowań księży często są tuszowane przez „górę”.
Nie znosi celibatu, co rozwiązałoby choć część problemów z pedofilią w kościele. Ale pojawiłby się od razu problem z podziałem majątku, na co kościół nie może sobie pozwolić, woli zaakceptować pedofili w swoich szeregach. Bo samotny mężczyzna = brak spadkobierców, czyli cały majątek zostaje tam, gdzie powinien. W kościele.
Łatwiej ukrywać zło niż wprowadzić zmiany w swojej instytucji. I to podejście jest STRASZNE.
Stąd właśnie akcja Baby Shoes Remember.
To prawda, pedofile w kościele to tylko procent wszystkich księży, a ja nie jestem za karaniem zbiorowym każdego, jak leci. Ale dopóki nie wskazujecie winnych, tylko stajecie po ich stronie – to winni jesteście wszyscy. To przez was pedofile nie chcą, bo nie muszą się leczyć. To przez was może być coraz więcej ofiar.
Możecie się wypierać, ale my pamiętamy. Możecie zaprzeczać, ale wywleczemy to na światło dzienne. Przez wieki mogliście nie wstydzić się swojego zachowania, ale teraz – kiedy już nie po kryjomu będziecie ściągać buciki z dziecięcych nóg, ale na oczach przypadkowych gapiów zdejmować je ze swoich bram – wstydzić w końcu się zaczniecie. To akcja wymierzona w instytucję kościoła, a nie naznaczanie pojedynczych księży, których ukarać nie możemy, bo skrupulatnie zatajacie ich nazwiska.
Papież Franciszek na razie kaja się i obiecuje poprawę. Twierdzi, że modli się za ofiary kościoła, ale to za mało! Czekam na konkretne czyny. Świetnie, że w końcu poszedł jednoznaczny przekaz: ukrywanie szkodzi wam bardziej niż wyjawienie prawdy.
Jestem też ciekawa twojego zdania: oburza cię akcja Baby Shoes Remember czy raczej bardziej oburza cię to, co kościół usilnie stara się zamieść pod dywan?
* Łucka Izabela, Anna Dziemian. Pedofilia – przegląd literatury, ilustracja kazuistyczna, dylematy. „Psychiatria Polska”, s. 121-134, 2014 r.
** Marshall, William L. Czy pedofilia jest uleczalna? Wyniki badań północnoamerykańskich. „Seksuologia Polska”, s. 33-38, 2008.
Odważnie ;)
Popieram ujawnienie i odseparowanie księży pedofili ale też sprowadzam ten przypadek do właściwego poziomu. Czym różni się ksiądz pedofil od ojca pedofila? Dlaczego KSIĄDZ pedofil brzmi w ustach wielu częściej i mocniej niż TATUŚ pedofil. Zachęcam do sprawdzenia statystyk molestowania dzieci w domu…bo tak to się zabawnie nazywa że tata nie jest pedofilem on tylko molestuje dziecko. Mechanizm kościoła niczym nie różni się od tego domowego- tak jak żona latami kryje męża tak kościół kryje księży, choruje całe środowisko tak jak DDA. Niestety zawsze wśród nas będą dewianci, w rodzinach, pracy, szkole, kościele…wszędzie. Trzeba chronić i uczyć własne dzieci ale nie tylko ostrzegając że pedofile są wśród nas ale poprzez wzmacnianie poczucia własnej wartości i asertywności.
Oczywiście, że ojciec pedofil wywołuje takie same publiczne oburzenie co ksiądz pedofil.
A matka, która wiedziała i zatajała również jest współwinna nieszczęściu, które się stało. Absolutnie nikt nie tłumaczy takich ludzi.
I nie, określenie „molestowanie dzieci” dla nikogo nie jest zabawne. Dla mnie jest tożsame z określeniem „pedofil”.
Najpierw piszesz, że nie bardzo podoba ci się karanie niewinnych za cudze przewinienia, ale kawałek dalej okazuje się, że jednak uznajesz winę zbiorową ? ukrywanie przestępców. Naprawdę sądzisz, że każdy jeden ksiądz jest winny ukrywania kryminalistów i tuszowania ich czynów?
Kler to nie jest monolit, tylko ogromny zbiór osób, wśród których znajdą się również źli ludzie. Tyle że wieszanie tych bucików na płocie, za którym znajduje się kilku losowych księży, to wstrętne pomówienie ich i przypisanie im winy, już nieważne, czy winy molestowania, czy winy ukrywania kogoś. To zniesławienie. Nieważne, czy chodzi o księdza czy o kogokolwiek innego, pomawianie jakiegokolwiek człowieka to sposób na zniszczenie mu życia. Nawet jeśli ludzie są świadomi, że wybrano losową parafię, a nie miejsce zamieszkania pedofila i w tym przypadku nie zostanie to odebrane jako personalne pomówienie konkretnych osób, a generalny zarzut, to kara i tak spada na jakichś randomowych ludzi i to oni spotykają się potem z nienawiścią tylko ze względu na wyznawaną religię i fakt bycia duchownymi tejże. Takie akcje wzmacniają nienawiść.
To ma mniej więcej tyle samo sensu co nienawiść do wszystkich wyznawców islamu, bo jakiś ich odsetek jest winny zamachów terrorystycznych. Wyobrażasz sobie, by na losowo wybranym domu dla uchodźców umieścić plakat z oskarżeniem ich o liczne morderstwa?
Jestem za tym, by z szacunkiem traktować każdego i oceniać czyny danej osoby i nie oceniać osoby na podstawie tego, co robi ktoś inny w jakimś innym miejscu.
Ja to widzę tak: jest pedofilia w szkołach, zjawisko to obejmuje wiele placówek, ale nikt nie reaguje. Poparłabym akcję powieszenie bucików również tam. Jako pracownik czy nawet dyrektorka takiej szkoły, która nie zgadza się głęboko na krzywdzenie dzieci, ale niewiele może zrobić, bo nie jest osobą decyzyjną – nawet wsparłabym akcję. Jak zauważyły dziewczyny na Facebooku – mądry ksiądz nie zareaguje oburzeniem, tylko zrozumieniem. Tak jak to zrobił na przykład papież Franciszek.
Uchodźcy nie wspierają zamachowców, nie stoją za nimi murem, nie bronią ich – to często ofiary, więc podany przez Ciebie przykład jest zły.
Księża jako ogół też nie wspierają przestępców, nie stoją za nimi murem, nie bronią ich. Owszem, zdarzają się tacy, którzy to robią, ale absolutnie nie można przypisywać winy za to wszystkim czy większości. Za kryciem przestępców stoją konkretne osoby, a nie całość. Tak samo jak za zamachami terrorystycznymi stoją konkretne osoby i wspierają je również konkretne osoby.
Mieszkańcy jakiegoś ośrodka dla uchodźców są najprawdopodobniej całkowicie niewinni zamachów, tak samo jak losowi księża są prawdopodobniej całkowicie niewinni ukrywania pedofilów czy w ogóle pedofilii. Przykład jest dobry, bo pokazuje karanie niewinnych osób.
Kara na przewinienia należy się przestępcy. I tylko jemu i osobom współdziałającym, a nie komuś innemu, kto należy do tej samej organizacji, wyznaje taką samą religię albo zajmuje się tym samym. Niezależnie od intencji osób wieszających te buciki to jest kara. To upokorzenie jednych osób za przewinienia innych.
Byłabym przeciwna takiej akcji również na szkole czy gdziekolwiek indziej. Nie kara się niewinnych. Droga do zwalczania pedofilii czy jakichkolwiek innych patologii wiedzie przez oddawanie przestępców w ręce policji, a nie przez upokarzanie losowych osób.
Zgadzam się.
a Barbara w końcu została ochrzczona?? Pamiętam jak pisałaś , że nie zaniesiesz im kolejnej kobiety, ciekawa jestem czy zmieniłaś zdanie
Nie, nie jest ochrzczona.
Wiem ze troszke nie na temat ale jak przeczytalam to pytanie o chrzest Barbary to troszke sie unioslam…..co komu do tego czy ktos ochrzcil swoje dziecko? moje zdanie jest takie ze kazdy powinien sam decydowac o przyjeciu sakramentow, kiedy juz bedzie swiadomy ich znaczenia…bo kazdy z nas wie jak w tych czasach wyglada np. przyjecia Sakramentu Pierwszej Komunii….
Świetny tekst, mimo że temat (jak widać) kontrowersyjny to przedstawiony w spokojnym tonie.
Nie miałam wcześniej pojęcia o tej akcji więc dzięki za informację :)
Przy czytaniu przypomniała mi się ciekawa rozmowa przeprowadzona na moich studiach z biegłą z zakresu psychologii, w której zwrócono uwagę na różne czynniki wywołujące zachowania pedofilskie i różnice w leczeniu danych „zaburzeń”. Niestety jak już dany sprawca trafi do zakładu karnego nie jest badany pod względem tego co wywołuje u niego zaburzenia i poddawany jest standardowym metodom leczenia, w większości przypadków nieskutkującym, bo nakierowanym na inne zaburzenie. Po czasie sprawca „nieuleczony” wychodzi i dalej przejawia zachowania pedofilskie.
Nigdy się nie zagłębiałam, ale temat bardzo ciekawy.
Też Wierni nie zawsze reagują jeżeli są świadkami takich zdarzeń.
A co z tymi 97 %_ pedofilami w innych zawodach.? Jak np w nauczycielstwie. Pani kłamie w tej sprawie. A co zrobili rodzice tych X.pedofilów, czy któryś zgłosił do prokuratury, że jego syn pedofil obrał drogę kapłańską, lecz nie nadaje się bo jest zboczony, jest homoseksualistą ,a to jest zagrożeniem dla otoczenia, także samych adeptów kapłaństwa? A co pani zrobiła w tej sprawie? Poszła pani kiedyś do rodziców i powiedziała im , że ich syn jest homoseksualista co ściśle wiąże się z pedofilią? Jest pani zaklamaną osobą. Tata pedofil, to KAZIRODZCA. JEST ICH MNÓSTWO, A CO GORSZE ŻONY UKRYWAJĄ TEN FAKT I POZWALAJĄ NA OKRUTNE KRZYWDZENIE DZIECI! !!
Różnica miedzy pedofilami w domach i szkołach a tymi w Kościele jest taka, że Kościół ma cały zorganizowany (i skodyfikowany, proszę poczytać o tajnym dekrecie Crimen Sollicitationis, który obowiązywał przez lata) system ukrywania pedofilii. A w zeznaniach ofiar pojawia się ciągle to samo zdanie: inni księża wiedzieli i nic nie robili.
Przede wszystkim to RODZICE powinni od razu zgłaszać takie rzeczy na policję jeżeli widzą , że coś się dzieje. A nie „Bo to ksiądz- niemożliwe” . Niestety tak jest i do dzisiaj,
Przede wszystkim to Rodzice jako pierwsi powinni od razu takie coś zgłosić na Policję jeżeli wiedzą o zaistniałej sytuacji. Często tak jest „Weź przestań , ksiądz ? Niemożliwe. Nie powinni nawet tego bagatelizować. Niestety i dzisiaj to się zdarza,