Czy da się oszczędzać środowisko i pieniądze, kiedy mamy dzieci? Nie tylko się da, ale nawet… TRZEBA!

Czy da się oszczędzać środowisko i pieniądze, kiedy mamy dzieci? Które zużywają tony pieluszek, ciągle potrzebują nowych ubrań, bo ze starych szybko wyrastają, nie dojadają, a więc marnują jedzenie, bawią się plastikowymi zabawkami… Sama bywam tym przerażona, ale uważam, że mimo wszystko da się dbać o środowisko – a przy okazji portfel – a nawet… Trzeba! Bo robimy to również dla nich.

PROSTE SPOSOBY, JAK OSZCZĘDZAĆ ŚRODOWISKO I PIENIĄDZE, KIEDY MAMY DZIECI?

1. Kupujmy mniej zabawek!

Taa. Łatwo powiedzieć. Ale jak to zrobić? My mówimy prawdę, że nie można kupować tyle plastiku. Że każdy nasz zakup powinien być dobrze przemyślany, bo inaczej szkodzimy planecie. Już kilkulatki potrafią to zrozumieć, no i…

2. Róbmy zabawki z recyklingu.

Moje dzieci mają mnóstwo takich zabawek czy pojemników na pisaki albo inne przydasie. A – wymyślając nowe zastosowanie dla rolki papieru – rozwijają swoją kreatywność.

3. Uczmy też szanować to, co mamy.

Żeby zabawki i ubrania mogły trafić do innych dzieci. U nas jedna zabawka wędruje z rąk do rąk, ciesząc… Szóstkę maluchów! Najpierw dzieci mojego brata, potem po kolei nasze, a na końcu naszych znajomych.

4. Zamiast zwykłych baterii do zabawek i domowych sprzętów, używajmy akumulatorów.

Czyli baterii, które można naładować, gdy tracą swoją moc. To rozwiązanie ekologiczne, bo akumulatorów można używać wielokrotnie i ekonomiczne, bo – skoro służą nam wiele lat, a nie tylko przez chwilę – ich koszt szybko się zwraca.

My używamy najlepszych na rynku GP ReCyko. Ładowarka jest niewielka, poręczna i łatwa w użyciu: wystarczy włożyć do środka akumulatory, zamknąć oraz podłączyć do prądu. To również bardzo wygodne, bo nie trzeba biec do sklepu, kiedy zabawka dziecka niespodziewanie przestaje działać :)

5. Segregujmy razem śmieci!

Opłaty za odpady segregowane są mniejsze niż za zmieszane. Dzieciaki uwielbiają dowiadywać się, co trafia do jakiego kosza. Zauważyłam, że traktują to jak rodzaj łamigłówki: a potem cała rodzina nawzajem może się pilnować.

Warto też dbać o to, żeby sprzęty czy zużyte baterie trafiały do właściwego miejsca, a nie do zwykłego kosza na śmieci. Wiecie, że aż 1 na 10 osób przyznaje, że zużyte baterie i sprzęty elektroniczne wyrzuca właśnie do śmieci?* Jeśli nie wiesz, gdzie wyrzucać baterie i akumulatory, podrzucam mapę miejsc TUTAJ.

Przy okazji możesz wziąć udział w wyzwaniu #MAMYMOC przemień swój dom w dom eko 2.0! i wygrać własny zestaw akumulatorów wraz z ładowarką od GP ReCyko: szczegóły poznasz TUTAJ.

6. Dajmy przykład. I wyrabiajmy właściwe nawyki.

Żeby dzieci gasiły światło, kiedy opuszczają pokój. Wyłączały telewizor, komputer i inne sprzęty grające, gdy przestają z nich korzystać. Zakręcały wodę, gdy myją zęby. Zastanowiły się, co chcą z lodówki, zanim ją otworzą.

7. Jeśli między dziećmi jest niewielka różnica wieku: kąpmy je razem.

Oczywiście, dopóki im to nie przeszkadza. Małe dzieci uwielbiają kąpać się z kimś, bo jest przy tym dużo więcej zabawy! A jeśli nie mają rodzeństwa, to zawsze mogą wykąpać się z rodzicem ;)

8. Nie opłukujmy naczyń przed włożeniem do zmywarki.

Wiesz, że myjąc naczynia ręcznie, zużywasz aż o 1/3 więcej wody niż zmywarka?

9. Róbmy pranie dopiero wtedy, kiedy pralka będzie pełna.

Przy dzieciach zapełnienie pralki wcale nie jest trudne – w przeciwieństwie do opróżnienia kosza na pranie ;)

10. Po spożywkę wybierajmy się, gdy naprawdę nie da się już nic ugotować z tego, co jest w lodówce i spiżarce.

No i zawsze z listą. Oraz nigdy na głodniaka! My również staramy się jak najrzadziej zabierać do sklepu dzieci, bo im się zawsze świecą oczy. A to do lizaka, a to do żelków przy kasie, a to do kolejnej plastikowej i nikomu niepotrzebnej pierdółki.

11. Gotujmy mniejsze porcje.

Ja wiem, ja wiem. Trafienie, ile zjedzą dzieci, jest trudniejsze niż wygranie w totka. Bo jednego dnia tylko poskubią, a następnego proszą o trzy dokładki. Ale wychodzę z założenia, że lepiej dać im po obiedzie jabłko niż pół obiadu wyrzucać. Aaa, no i jak tego obiadu nie dojedzą, to odgrzewam go na kolację. Przy okazji oszczędzam również swój czas :)

12. Zawsze używajmy pokrywki do garnka.

A w czajniku zagrzewajmy tyle wody, ile dokładnie potrzeba.

13. Postawmy na dietę fleksitariańską.

Bo naprawdę nie trzeba codziennie jeść mięska, żeby mieć dużo siły :)

14. Na co dzień korzystajmy z filtrów na wodę.

Kiedyś podliczyłam, że dziennie jako 4-osobowa rodzina wypijamy jakieś 3-4 duże butelki wody. To kosztuje 4-5 zł. Razy 365 dni i w ciągu zaledwie jednego roku można zaoszczędzić ponad 1500 zł! Oraz oszczędzić planecie ponad tysiąc plastikowych butelek…

15. Kupujmy od razu większe meble.

Właśnie z oszczędności nie kupowałam dzieciom mebli „przejściowych”. Krzesełka mają regulowane, które rosną razem z nimi. Duże szafy zamiast takich na 2-3 lata. A zaraz po łóżeczku ze szczebelkami dostały dorosłe łóżka, które posłużą im aż do wyprowadzki z domu. Oczywiście, łóżeczko ze szczebelkami powędrowało do innego dziecka, a duże łóżko Kostki ma… 100 lat! Uwielbiam dawać rzeczom drugie życie :)

16. Jak najczęściej poruszajmy się pieszo. Albo rowerem.

Naprawdę to od nas zależy, czy nasze dziecko w przyszłości będzie wybierało spacer czy wsiadało do samochodu, żeby zrobić zakupy w sklepie za rogiem.

17. Weekendy planujmy poza domem.

Na wycieczkach rowerowych, spacerach, w lesie, nad jeziorem. Może ci się to wydawać śmieszne, ale przede wszystkim jest zdrowe, że nie siedzimy cały czas przed ekranem oraz pożyteczne, bo nie czerpiemy tyle prądu.

To co? Umowa stoi? Zrobimy to dla ziemi, naszych dzieci i portfeli?

* Badanie przeprowadzone przez Spotlight Research na zlecenie GP Battery (Poland) Sp. z o. o., metodą CAWI w czerwcu 2021. Partnerem wpisu jest GP ReCyko, dzięki którym można oszczędzać środowisko i pieniądze