Daj drugie życie butelce i zajmij swoje dziecko na cały wieczór!
Co można zrobić z butelki? Mnóstwo przydatnych rzeczy! Co każdego dnia udowadnia mój syn, który w pustych opakowaniach, papierkach, pazłotkach widzi… Skarby! Życie u boku mojego kilkulatka przypomina trochę życie na wysypisku. Ja wcale nie żartuję, proszę państwa! Otóż syn mój zbiera WSZYSTKO. A potem tworzy z tego… No różne rzeczy tworzy. Konstrukcje ze starych balonów, z których uleciało powietrze. Gry planszowe z nakrętek. Czy tory dla aut ze starych rur, które zostały nam po budowie. Kiedyś wchodziłam do pokoju mojego dziecka i zamykałam oczy, żeby tego wszystkiego nie widzieć. A teraz? Teraz mu kibicuję!
CO JEST DOBREGO W PONOWNYM WYKORZYSTYWANIU PUSTYCH OPAKOWAŃ?
Już dawno machnęłam ręką na to, że pokój Kostka raczej nie będzie wyglądać jak dziecięce pokoje na Instagramie. Bo poza tym widzę same plusy!
1. Syn zaraża nas podejściem less waste. Nie będę przed wami udawać, że nie generujemy odpadów. Jednak Kostek zbiera wiele pustych opakowań i daje tym na pozór nieużytecznym przedmiotom nowe życie. A ponieważ większość rzeczy robi sobie sam – kupuje mniej!
2. Moje dziecko rozwija w ten sposób kreatywność. Dajcie mu papierek po cukierku, a on znajdzie dla niego tysiąc nowych zastosowań!
3. Rozwija również inne zdolności: manualne, uczy się planowania i konstrukcji. Najpierw projekt powstaje w głowie, potem trzeba go rozrysować, a na końcu stworzyć i zmodyfikować tak, żeby się nie rozleciał, tylko służył długie lata!
4. Tworzenie zajmuje mu niemal całe wieczory, a ja uważam, że to lepiej spędzony czas niż np. przed telewizorem.
5. W efekcie oszczędzamy, bo Kostek nie potrzebuje wielu zabawek. Dla niego najlepsza rozrywka to tworzenie czegoś z niczego, a potem zabawa tym, co sam stworzył.
Dzisiaj podejściem mojego syna chciałabym zarazić was i pokazać, jakie cuda można wyczarować ze zwykłej butelki.
CO ZROBIĆ Z BUTELKI?
Partnerem wpisu jest Żywiec Zdrój, woda polecana od urodzenia przez Instytut Matki i Dziecka ze względu na optymalną zawartość minerałów. Nie każdy wie, że dzieci powinny pić wodę o niskiej zawartości minerałów (w tym siarczanów czy azotanów). Do recyklingu wykorzystaliśmy butelkę po Zdrojku, która nie tylko idealnie leży w małej w dłoni, ale również łatwo coś z niej wyczarować! A co konkretnie?
POJEMNIK NA PRZYBORY SZKOLNE
PRZYGOTUJCIE:
- nożyczki
- farbki i pędzelki
Odetnijcie górę od butelki, pamiętając, żeby zostawić uszy zwierzaka.
Pomalujcie butelkę farbą – najlepiej kryje plakatówka. Dwie warstwy powinny wystarczyć. Kiedy butelka wyschnie, namalujcie zwierzakowi buzię.
w tle plujka dla żaby i domek dla robota autorstwa mojego syna
Tak przygotowany pojemnik postawcie na biurku. Można do niego włożyć: kredki długopisy, pisaki, pędzelki nożyczki czy linijki. Na pewno przyda się każdemu dziecku, a nowy zwierzak w pokoju – w dodatku taki wykonany własnoręcznie – zawsze cieszy!
DONICZKA NA SUKULENTY
PRZYGOTUJCIE:
- nożyczki
- farbki i pędzelki
- kolorowy papier
- klej
- małą roślinkę
Podobnie jak wyżej, wytnijcie zwierzaka i pokolorujcie go dwiema warstwami farby plakatowej. Odstawcie do wyschnięcia.
W tym czasie wytnijcie z kolorowego papieru oczy oraz inne ozdoby, które na swojego zwierzaka nakleicie.
Delikatnie przesadźcie do doniczki roślinkę, podlejcie ją i postawcie na parapecie.
Ja – jako pierwszą roślinę dla dziecka – polecam sukulenty. Z dwóch powodów: po pierwsze sukulenty występują w wersji mini i nie wyrosną z dziecięcej doniczki. A po drugie: to najlepsze rośliny, kiedy nasze dziecko dopiero uczy się nimi opiekować. Sukulenty są tak samo wytrzymałe jak kaktusy: nie trzeba ich podlewać często. Ale – w przeciwieństwie od kaktusów – dziecko się nimi nie pokłuje!
SAMOPODLEWAJĄCA SIĘ DONICZKA NA WARZYWA
Przygotujcie:
- nożyczki
- długą, bawełnianą szmatkę
- sadzonkę albo nasiona
Butelkę przetnijcie na dwie części – dolna powinna być większa od górnej.
Przez dzióbek w górnej części przetkajcie bawełnianą szmatkę i od środka zawiążcie szczelnie supeł. Chodzi o to, żeby woda z dolnej części mogła dostać się wzdłuż szmatki do ziemi w górnej części, ale ziemia nie wysypała się do wody.
Bo teraz: do dolnej części butelki wlejcie wodę, a do górnej wsypcie ziemię. Włóżcie górną część w dolną tak, żeby koniec bawełnianej szmatki był cały czas zamoczony. Ale tylko koniec szmatki, a nie cały dzióbek, bo ziemia zacznie nam gnić.
Do ziemi włóżcie sadzonkę albo nasionko wybranego warzywa. To mogą być również zioła albo po prostu mała roślinka. I obserwujcie, jak rośnie :)
POJEMNIK NA SKARBY
Przygotujcie:
- nożyczki
- klej
- maskę z kolorowego papieru z otworem na paszczę
Wystarczy wyciąć otwór w butelce na rączkę dziecka i przykleić maskę.
W takim pojemniku może trzymać wszystkie swoje skarby: kamienie, patyki znalezione na spacerze, muszelki czy przedszkolne odznaki.
KARMNIK DLA PTAKÓW
Przygotujcie:
- nożyczki
- sznurek
- pokarm dla ptaków
W butelce wytnijcie okrągłe wejście dla ptaków. Uciętą część możecie zwinąć i podkleić od spodu, żeby ptaszki miały podest przed karmnikiem.
Przez dzióbek butelki przetkajcie sznurek i zwiążcie go. Powieście za ten sznurek karmnik na drzewie i wypełnijcie go jedzeniem.
My taki karmnik mamy w ogródku od kilku miesięcy. To nasz drugi karmnik – pierwszy jest większy i drewniany, i niestety zlatują się do niego szpaki, które wyjadają jedzenie mniejszym ptaszkom. Dlatego szybciochem przygotowaliśmy coś również dla maluchów. Teraz dzieciaki każdego dnia siedzą przy oknie i obserwują, kto przyleciał się posilić. A po każdym spacerze biegną sprawdzić, czy przypadkiem nie trzeba dosypać nasion.
I jak? Podobają ci się takie zabawy?
Mega wielki plus za kreatywność Kostka i to, że nie pozwoliłaś zgasić w nim takiego zapału do tworzenia rzeczy. Brawo! :)
To jest świetne, że dajesz Kostkowi możliwość takiego twórczego wyszalenia się! <3
Pięknie to zrobiliście. U mnie syn również wszytsko zbiera i przetwarza, a zwłaszcza lubi kartony małe i duże. Co jakiś czas potajemnie wynoszę mu to do piwnicy, a potem utylizuje do papierów, bo niestety nie pomieściło by się to nam w pokoju. Tyle tego natworzyl. A największą rzecz jaką zrobił to w wakacje u babci domek z kilkunastu kartonów. Robił to około 2 dni. Domek stał u babci w pokoju przez 3 miesiące aż do jesieni i bawiło się w nim kilku młodszych kuzynów. Jestem dumna z tak kreatywnego syna (sam to wszytsko wymyśla, ja nie mam aż takiej wyobraźni jak że sobą co skleić). Ostatnio w domu podczas choroby zrobił biedronkę na liściu z talerzyka papierowego i bratu pojemnik na pieluchy (wersja z wydaniem pieluch na niższy poziom).
Bardzo fajny pomysł, ale my w ogóle nie kupujemy wody w plastikowych butelkach. Polecam butelki filtrujące np. Dafi. ;-)