Dobry rodzic pozwala swoim dzieciom oglądać bajki! Pod warunkiem, że…
Są mamy, które – ilekroć pokażę moje dziecko przed ekranem – próbują mnie upomnieć. Ale ja nie mam z tym żadnego problemu, bo… Ekrany nie są u nas problemem :). Przestrzegamy kilku zasad, więc wpuszczam te przestrogi jednym uchem, a wypuszczam drugim. Po prostu wiem, że nie robię nic złego! Bo wybieramy fajne bajki dla dzieci, z których wiele mogą się nauczyć, a z dobrodziejstw techniki korzystamy… Mądrze!
MĄDRZE: CZYLI JAK?
Czyli w odpowiednim wieku. I odpowiednią ilość godzin!
W tej kwestii specjaliści są zgodni: zanim dziecko nie skończy osiemnastu miesięcy, najlepiej ograniczyć kontakt z wszelkimi ekranami. A to dlatego, że w tym wieku dziecko tylko patrzy, ale niczego jeszcze nie przyswaja. Po osiemnastym miesiącu powoli możesz zacząć mu coś włączać. Z naciskiem na POWOLI.
Od 2 do 5 roku życia dziecko może oglądać bajki godzinę dziennie. Podobno najlepiej to rozbić i oglądać kilka krótkich bajek o różnych porach dnia (bajka rano – po obiedzie – wieczorem). Ale u nas to nie wychodzi, bo czas na telewizję mamy zazwyczaj po 19.
Ważne, żeby nie włączać telewizji (tableta, telefonu) w trakcie jedzenia. I żeby ten telewizor nie działał sobie w tle cały dzień. Zdaję sobie sprawę, że jest mi łatwiej, bo ja mam taki nawyk, który wyniosłam z domu rodzinnego, że włączam konkretny program i wyłączam, kiedy on się kończy.
Dobrze też, żeby bajka nie była „na dobranoc”, czyli przed samym snem, bo ekrany emitują niebieskie światło. Ja – jak pracuję w nocy przed komputerem – długo się potem przewracam z boku na bok. Dzieci mają dokładnie tak samo.
Tyle teorii, czas na praktykę!
Jak wprowadzić te zasady we własnym domu?
Trzeba wziąć dzieci na rozmowę :). Dobra, pożartowaliśmy sobie, śmiechom i dokazywaniom nie było końca, a teraz całkiem serio: trzeba wziąć je na rozmowę!
Nie inaczej.
Wychodzę z założenia, że nic o nas bez nas, to znaczy ja nie chciałabym, żeby ktoś ustalał mój plan dnia za moimi plecami. Na pewno bym się buntowała! I sądzę, że dzieci mają podobnie. Dlatego my się po prostu z naszymi umówiliśmy: pokazaliśmy im zegarek i zapytaliśmy, od której do której godziny chcą oglądać bajki. Kostek zanotował to w swoim „kalendarzu” (czyli po prostu na kartce papieru). Rozrysował również cały plan dnia, zaznaczając aktywności, które bardzo lubi (np. zabawę z rodzicami, spacer czy czytanie książek przed snem). I teraz… Sam tych godzin pilnuje! Wie, że jak coś się przesunie, to coś innego wypadnie i jeśli dłużej będzie oglądać bajki, to nie będzie czasu na książkę, którą też lubi.
Przy okazji polecam tę metodę ZAWSZE, kiedy macie w domu jakiś problem. Dzieci jedzą za dużo słodyczy? Rozrzucają zabawki i ich nie sprzątają? Jeśli mają powyżej 3 lat, zarządźcie rodzinne zebranie, ustalcie zasady, zapiszcie (narysujcie!) je na kartce, przybijcie piątkę i obserwujcie, jak dzieje się magia, czyli jak wasze maluchy stają się odpowiedzialne same za siebie… Wystarczy im tylko na to pozwolić!
CO JESZCZE JEST WAŻNE POZA OGRANICZENIEM WIEKOWYM I GODZINOWYM?
Oczywiście: treść! Bajki są fajne i nie wyobrażam sobie nie puszczać ich dzieciom (w końcu sama też oglądałam, najpierw Dobranockę, a potem – z braku laku – Papaja po niemiecku na RTL). ALE jako rodzice musimy kontrolować, co nasze dziecko ogląda.
Rodzice dzisiaj są świadomi i pilnują, żeby w bajce nie było przemocy, ale mało kto wie, że obraz dla małych dzieci powinien być wolniejszy. Jeśli montaż jest szybki (obrazy przeskakują jeden po drugim), dziecko otrzymuje za dużo bodźców. Może stać się niespokojne, a nawet agresywne. Pojawią się również problemy z koncentracją.
Najlepiej po prostu obserwować swoje dziecko. Ja z doświadczenia wiem, że są fajne bajki dla dzieci, które kompletnie nie wpływają na zachowanie moich maluchów, a są takie, po których – choć mi wydają się niewinne, bo na ekranie nie dzieje się nic złego! – nawet zrównoważony Kostek bywa rozdrażniony. Wtedy najlepiej zmienić kanał i znaleźć coś spokojniejszego (i w ogóle polecam oglądać kanały, na których nie ma tych wszystkich „szybkich” bajek).
Bo przecież bajki nie są złe. W końcu można się z nich tyle nauczyć! Grunt to znaleźć takie, które posiadają wartość edukacyjną. Specjaliści zwracają również uwagę na to, żeby po bajce porozmawiać z dzieckiem o czym była oraz jakie przesłanie niosła. W ten sposób dzieci wynoszą z bajek naprawdę sporo, a czas przed telewizorem nie jest stracony!
FAJNE BAJKI DLA DZIECI! CO POLECAM DLA MALUCHÓW W WIEKU 2-7 LAT?
Pewnie już wiesz: fajne bajki dla dzieci to bajki spokojne, z morałem i bez przemocy. Czas na konkretne tytuły!
1. „Tomek i przyjaciele”
Chyba nikomu nie muszę przedstawiać tej zawsze uśmiechniętej, niebieskiej ciuchci o imieniu Tomek? Akcja bajki toczy się w latach 50-60 XX wieku na wyspie Sodor, gdzie funkcjonuje kolej kierowana przez Pana Szyneczkę nazywanego przez bohaterów po prostu „Grubym Zawiadowcą”.
Cała historia tak naprawdę jest pochwałą pracowitości oraz zaangażowania. To również piękna opowieść o przyjaźni.
2. „Bob Budowniczy”
Czyli ulubieniec mojego syna. Kostek podziwia budowlańców tak samo jak dinozaury! Sam chciałby zostać budowlańcem jak dorośnie trochę dlatego, że dziadek nim jest, a trochę ze względu na Boba, który jest taki fajny!
To również krótkie 10-minutowe odcinki o pracy na budowie, gdzie ludzie oraz maszyny (o ludzkich cechach) szanują się i współpracują, dzięki czemu udaje im się rozwiązać każdy problem. Bohaterowie nie tylko nawzajem sobie pomagają, ale potrafią przyznać się do błędu.
Ulubionym powiedzeniem Boba jest: „Damy radę!” i na stałe weszło już do naszego rodzinnego słownika, bo my też przecież zawsze razem damy radę! Ta bajka jak żadna inna uczy zaradności oraz pracy zespołowej.
3. „Strażak Sam”
To pierwszy superbohater w życiu moich dzieci. Sam jest dzielnym strażakiem, który mieszka w Pontypandy (tak, wiem, przeczytałaś to w myślach głosem narratora ;)).
Ta 10-minutowa bajka pokazuje, jak trudna i odpowiedzialna jest praca strażaków. Dzieci dowiedzą się z niej, że muszą uważać na ogień, co zrobić w trakcie pożaru i jak go uniknąć, kiedy wzywa się straż pożarną oraz jak korzystać z numerów alarmowych.
Z tego powodu uważam, że Strażaka Sama powinien poznać każdy maluch!
4. „LEGO Friends”
Bohaterki to pięć przyjaciółek: Olivia, Andrea, Emma, Mia i Stephanie, które mieszkają w Heartlake City czyli miasteczku położonym przy jeziorze w kształcie serca. Każda z bohaterek jest inna, więc dziecko szybko znajdzie swoją ulubienicę, z którą może się utożsamić.
To super bajka dla nieco starszych dzieci: o mocy prawdziwej przyjaźni, ale nie tylko. Bohaterki zachęcają do szukania swoich pasji oraz aktywnego spędzania czasu. Dzięki ich przygodom dzieci dowiadują się, że każdy popełnia błędy i zasługuje na drugą szansę. A jeśli ktoś robi coś inaczej, to nie znaczy, że robi to źle. Bohaterki szanują to, że każda z nich może mieć odmienne zdanie. Jeśli czytasz mojego bloga, wiesz, że właśnie te wartości są mi bardzo bliskie.
5. „Odlotowe opowieści”
To nowa bajka, więc możesz jej jeszcze nie znać. Dzięki niej dzieci poznają barwny świat owadów zamieszkany przez pszczoły, biedronki i świerszcze. Głównym bohaterem jest właśnie świerszcz – bardzo pomocny Apollo.
Z tej bajki dziecko dowie się, że życie w zgodzie z innymi gwarantuje szczęście. I że ważna jest współpraca oraz bycie dobrym, pomocnym przyjacielem. Zupełnie jak Apollo!
A ty znasz jakieś fajne bajki dla dzieci? Co oglądasz ze swoimi maluchami?
* partnerem wpisu jest POLSAT JimJam, czyli kanał idealny dla małych dzieci! Znajdziesz tam wszystkie bajki, o których wspomniałam w moim tekście :)
Ja do listy bajek dodałbym jeszcze „Marta Mówi” i „Babelkowy Świat Gupikow”
Lego friends nie znałam, a brzmi super musimy włączyć!
Kiedyś były piękne bajki tylko o 19 i zylismy, teraz musimy robić wielkie sito zanim wlacyzmy coś naszym dzieciom..
Sito nie, ja mam po prostu kanały, po których wiem, że nie puszczą tam niczego dziwnego, a te gdzie puszczają (nie chcę ich wymieniać z nazwy)… Omijam :)
Ale faktycznie, rodzice mogli włączyć nam dobranockę i niczym więcej się nie martwić! Chociaż ja wtedy oglądałam filmy/seriale: Policjanci z Miami, Santa Barbara, Dynastia, Robin Hood, Dirty Dancing – miałam 4-7 lat :D
Widzisz oglądałaś te seriale w dzieciństwie i jaka z Ciebie mądra kobieta urosła;)
Swoją drogą ja doceniam też aplikacje You Tube Kids, w której mogę dostosować ramy wiekowe mojego dziecka i zablokować bajki jak i całe kanały na które moje dziecko źle reaguje.
Ja bardzo lubię wyspę puffinów na netflixie. Jest pięknie rysowana, spokojna i mądra ??
My tez to uwielbiamy
Blaze i megamaszyny, bajka która nie pozostawia dziecka biernego ale angażuje i wymaga aby dziecko rozwizywalo proste zagadki matematyczne, mam dwie córki i obie Blaze uwielbiają. Bing dla przedszkolaków bardzo przyjemny. Maks i Ruby.
Blaze moje też lubią! :)
Nie polecam bajki Maks i Ruby, zwłaszcza dla małych chłopców, jeśli mieliby się utożsamiać z Maksem. Może w bajce to jest śmieszne, że Maks chowa do buta w szafie loda na patyku ale w rzeczywistości chyba mało która mama by się śmiała. Mój syn oglądał tą bajkę i żałuję, że mu ją puszczałam. Po obejrzeniu niektórych odcinków marudził o zabawki, które ma Maks, a których albo nie ma w rzeczywistości, albo trudno je kupić, albo mnie na nie nie stać np. zdalnie sterowany helikopter (???). A najlepsze, że chociaż już w wieku 2,5 lat potrafił ładnie mówić prostymi ale pełnymi zdaniami to pod wpływem tej bajki, nawet w wieku 4 lat, naśladując Maksa (z pierwszego sezonu bajki) zacinał się na jednym słowie i powtarzał np. „zabawka, zabawka, zabawka”. Strasznie irytujące. Nie polecam.
Właśnie przechodzimy przez to z naszym synem. Ma teraz 3,7 mc około 7 mc temu zakochał się w tej bajce i po jakimś czasie zaczął potwornie broić i zachowywać się jak Max.
Najgorsze jest to powtarzanie jednego słowa, nie mogę go tego oduczyć jestem przerażona bo żadne tłumaczenia do niego nie docierają. Definitywnie zrezygnowaliśmy z tej bajki a synek wciąż tak się zachowuje. Boje się że sobie z tym nie poradzimy sami i nawet myślę już o spotkaniu z psychologiem…moze coś podpowie ??
Bing super edukacyjna bajka (wałkowana przez moje dzieci non stop, po angielsku i po polsku. Znam większość odcinków na pamięć?)
Aktualnie na topie jest Blaze i megamaszyny oraz Psi Patrol.
Poza tym Bella i Sebastian czy Marinet też bardzo fajne bajki.
Pozdrawiam.
Fajnych i mądrych bajek w telewizji jest coraz mniej.. moja córka swego czasu bardzo oglądała Puffin rock na netflixie…i jest jeszcze jedna ładna bajka.. Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham. Bardzo przyjemnie się ja ogląda
Nie wyobrażam sobie moich 4,5 letnich córek siedzących godzinę przy bajce!! A co dopiero 2-letnich. Dobór treści – jak najbardziej. Ale nie w tak długim czasie. Przy tak intensywnym rozwoju mózgu. Nie zastępujmy rozwoju z rodzicem, przy książce i na inne sposoby quasi-rozwojem przy pseudo-edukacyjnej bajce. To bzdura.
Ja polecam jeszcze Bing i Psi Patrol.
Koniecznie musimy w domu zrobic swoj „regulamin” ! To super pomysł! Nasza Oliwka uwielbia tez Haidi :) ja tez :) dzieki!
Tak Haidi cudowna bajka tez uwielbiamy??
Mammi fatal-bajka kulinarna,smieszna nawet dla doroslych z kojacym glosem Halamy. Malpka George?
Halamy? A mi się wydawało, że to Makłowicz jest narratorem w Mammi Fatale.
U nas na początek był Bing, potem Tomek i przyjaciele. Przewija się Peppa której ja osobiście nie cierpię ? i psi patrol. Ostatnio odkryłam Tygrysa Daniel oraz Max i Ruby na netflixie
Teletubisie i Peppa – dwie bajki, przy których ni w ząb nie rozumiałam fascynacji moich dzieci :)
Bajkę, która polecam to „Bing”
Tygrysek Daniel (Netflix), bal słówek z młodszym, straszy lubi też super wings.
Mój Synek ma dopiero rok i kompletnie nie interesują Go bajki na ten moment. Ale mam szczerą nadzieję, że oprócz ,,nowoczesnych” bajek, polubi Smerfy, Krecika oraz Kubę Guzika! Szczerze? Nie wyobrażam sobie, że miałby tych bajek nie poznać :)
My lubimy Parauszka – bardzo polecam. A ostatnio Tosie i Tymka.
W tym wieku to jeszcze luz. Sprawa się komplikuje, gdy rodzeństwo jest starsze i ogląda już bardziej głupie bajki (nie wiem czy tego można uniknąć?). Wówczas młodsze idąc tą drogą też trochę ogląda i się wciaga. U nas się zrobił taki problem w tym roku. Starszy lat 9 i młodszy lat 5 zaczął oglądać głupoty. Wcześniej nie mieliśmy problemow, oglądali spokojne bajki.
Czyli sprawa leży w charakterze dziecka a nie we wieku :-) my mieliśmy te kanały z brzydkimi bajkami zablokowane więc też sobie trochę ułatwiliśmy zadanie, ale dzieci wiadomo, że wszystko potrafią obejść. Nasz młodszy syn na tablecie mial włączony też tryb dziecka a i tak nie wiedzieć jak, sobie podciągał jakieś dziwne rzeczy z internetu, chociaż mąż poustawial blokady. Staramy się, żeby dzieci z głową korzystały z internetu, ale im dzieci starsze to jest to coraz trudniejsze.
Nasza lista bajek jest identyczna. Tak, jak pisałaś trzeba dostosować porę oglądania bajek do dziecka, żeby wyniosło z tego jak najwięcej korzyści:) U nas rano jest czas na mały seans w postaci 2 odcinków Boba, Sama albo Tomka.
Polecam Puffin Rock na Netflix. Najpiękniejsza bajka ever!
Moja córcia, obecnie 21 miesięcy, ma póki co jedną, jedyną bajkę włączaną podczas inhalacji w przeziębieniu lub gdy jest kryzys podczas podróży autem „Cailolu” („Kajtuś”). Odcinki są krótkie, killuminutowe, ładne, delikatne obrazki, nienahalne, każdy odcinek jest z morałem. Póki co, oglądamy albo wcale, ale maksymalnie 30 minut dziennie. Polecam, sama lubię ją oglądać.
Puffin Rock, bardzo fajna
Ja bym jeszcze dodała Luluś
Ja bym jeszcze dodała Marta Mówi
Peppa to bajka, która pokazuje życie Brytyjskich dzieci, więc różni się od tych innych – nie ma przemocy, wulgraryzmów i innych złych rzeczy. Jakieś głupki (n.p. Wojti) uznają że ta bajka jest bardzo niebezpieczna, że powinna być TYLKO DLA DOROSŁYCH. Emitowana jest ona w niekodowanej TV (TVP ABC).