Najlepszy zdaniem ekspertów sposób na gorączkę, o którym nie wiedziałaś!
Nie wiem czy zauważyłaś, ale raz w miesiącu znikam na kilka dni – moje dziecko cierpi na zespół gorączek nawracających. Wysoka temperatura pojawia się u nas co 3-4 tygodnie, więc wydawało mi się, że wiem WSZYSTKO na temat tego, jak zbić gorączkę u dziecka. Ale nawet ja nie znałam najlepszego – zdaniem ekspertów – sposobu!
JAK ZBIĆ GORĄCZKĘ U DZIECKA?
1. Najważniejsze to dobrze zmierzyć temperaturę.
Przez długi czas miałam ogromny problem z mierzeniem temperatury. Mierzyłam ją na czole termometrem na podczerwień, który raz pokazywał 37 stopni, a po chwili 41. Zawał murowany!
Wszystko przez to, że główka dziecka była rozgrzana od poduszek. Najbardziej miarodajny jest pomiar z ucha, które nie przylegało do poduszki. Jeśli jednak nie masz termometru na podczerwień, broń Boże niczego do ucha nie wkładaj! Zmierz temperaturę termometrem elektronicznym w jamie ustnej lub pod pachą.
2. Nie zbijaj stanu podgorączkowego!
Dokładne zmierzenie temperatury jest ważne, bo temperatury do 38 stopni nie zbija się lekami. U dzieci to stan podgorączkowy.
Ja zbijam dopiero taką powyżej 38,5, chyba że dziecko bardzo cierpi (patrz punkt następny).
3. Rób okresowe przeglądy apteczki.
Moje dzieciaki ZAWSZE chorują w weekendy albo święta, kiedy najbliższe apteki są zamknięte. Dlatego pilnuję, żeby mieć w domu leki przeciwgorączkowe z dwóch grup: paracetamol i ibuprofen z dobrą datą ważności.
Paracetamol działa przeciwgorączkowo i przeciwbólowo. Można go podawać od urodzenia, najlepiej w postaci czopków.
Ibuprofen (np. Nurofen w syropie) można podawać od 3. miesiąca życia. Działa przeciwgorączkowo, przeciwbólowo i przeciwzapalnie. To znaczy, że nie tylko zbija gorączkę i uśmierza ból, ale również pomaga organizmowi walczyć z przeziębieniem, grypą, zakażeniami górnych dróg oddechowych. Z tego powodu warto go podawać, kiedy dziecko cierpi, nawet jeśli jego temperatura nie przekracza 38 stopni. Jednak nie podaje się go przy biegunce, wymiotach i bólach brzucha.
4. Leki na gorączkę można podawać co 6-8 godzin.
Czasami jednak jest tak, że gorączka rośnie, a zalecany czas nie minął, więc wtedy można podać lek szybciej – po ok. 4 godzinach – ale z innej grupy. Dlatego to takie ważne, żeby mieć w apteczce i paracetamol, i Nurofen.
5. Dawkę dostosuj do kilogramów dziecka, a nie jego wieku!
Dzieci w tym samym wieku ważą przecież różnie. Na przykład mój sześciolatek waży 17 kg i potrzebuje mniej leku od rówieśników, którzy zazwyczaj ważą powyżej 20 kilogramów.
6. Rób okłady.
Żeby ulżyć dziecku, zamocz mały ręcznik w chłodnej (ale nie lodowatej) wodzie, wyciśnij i przykładaj do szyi albo pachwin.
7. W sytuacji kryzysowej włóż dziecko do wanny.
Jak zbić gorączkę u dziecka, kiedy nic nie pomaga? Przygotuj kąpiel o 1-2 stopnie niższą od temperatury ciała dziecka. Wiem, wiem, na filmach wkładają ludzi do wanny wypełnionej lodem, ale traktuj to jak wątki fantasy, czyli niezbyt serio ;).
Po kilkuminutowej kąpieli osusz dokładnie dziecko i otul kołdrą.
8. Nawadniaj.
Mamy często się martwią, że dziecko nie ma apetytu w chorobie, ale organizm tak już ma, że woli walczyć z chorobą zamiast trawić. Jedyne, czego powinnaś pilnować, to żeby dziecko dużo piło. Podawaj letnie napoje, a nie zimne ze względu na zbyt dużą różnicę temperatur.
W chorobie świetnie sprawdzą się napary ziołowe, które działają napotnie: czarny bez, lipa, liście i owoce malin. Zioła zaparzaj przez 10 minut, a po ich wypiciu – zupełnie jak po kąpieli – opatul dziecko kołdrą.
9. Jednak poza tym nie przesadzaj z opatulaniem.
Kiedy dziecko skarży się, że mu za gorąco, nic się nie stanie, jeśli okryjesz je kocem zamiast grubej kołdry!
10. Nie podkręcaj grzejników.
W chorobie optymalna temperatura pomieszczenia to 20-22 stopni, czyli taka jak na co dzień. Często wietrz pomieszczenie, w którym przebywa dziecko. Oczywiście w tym czasie przetransportuj je do innego pokoju ;).
Poza tym często w chorobie powtarzam – zupełnie jak to robiła moja mama! – żeby dziecko oddało mi swoją gorączkę. Niestety, to nie działa!
A co działa? Jak zbić gorączkę u dziecka? Na sam koniec zostawiłam najlepszy sposób, o którym – założę się! – nie miałaś pojęcia. Tylko posłuchaj ekspertów:
I co, pojawiła się mała łezka w oku u najlepszej z Mam? Zgadzasz się z tym, co usłyszałaś?
* Partnerem wpisu jest Nurofen
A czy tam nie było „najgorszej z mam”? Mniejsza o to. Kiedy córka miała kilka miesięcy i nie mogłam zbić gorączki, pamiętając scenę z Miasta Aniołów w panice sama w nocy jechałam na pogotowie. I dowiedziałam się, swoje wyczekawszy, że właśnie można podawać naprzemiennie różne substancje czynne. Mamy zawsze i to i to, ale dzieciom lepiej odpowiada kremowa konsystencja Nurofenu i aplikatory, które zbieram. Genialna sprawa – nigdy nie miałam problemów z łykaniem syropów. Moje dzieci zawsze w gorączce były takie przylepne. Co ciekawe w chorobie bije tatę w rankingu popularności. :)
Moje dzieciaki niestety zawsze mają wysoką gorączkę 39-41 stopni (co jest podobno normalne u małych dzieci, które ogólnie mają wyższą temperaturę od dorosłych, ja je nazywam nawet moimi „małymi grzejniczkami”), która w dodatku szybko rośnie, więc naprzemienne stosowanie jest u grane co chorobę.
U mojego młodszego syna zdarzyly sie drgawki gorączkowe (wygada to jak padaczka i na końcu utrata przytomności) juz przy temp 37,5! Takze każde dziecko jest inne i ze jednemu mozna dopiero podawać leki obniżające temp od 38 to nie zawsze tez jest dobra rada dla wszystkich. Starszemu tez podawalam zawsze kolo 38 jednak teraz jak ma 8 lat zauwazylam, ze juz tez znosi gorzej wyzsza temp i generalnie obydwu podane obecnie lekarswta juz od kolo 37,5
Dokładnie jesteśmy po ataku drgawki gorączkowej dzuecko przestalo oddychać a miało tylko 38 stopni (zwykle ma 39-40) to jest koszmar dla rodzica także teraz już wiem że czasem czekanie do wyższej temperatury może skończyć się strasznie… Teraz już bałabym się komukolwiek powiedzieć żeby czekać z lekami do 38.5…
Tak, dziewczyny pisały na Facebooku jak w razie drgawek reagować.
Z tego co zdążyłam wyczytać, jeśli wystąpiły u dziecka, to mogą się powtarzać (również u rodzeństwa) i wtedy faktycznie warto zbijać temperaturę, gdy dopiero zbliża się do 38.
PS Nie napisałam, żeby czekać do 38,5 – tylko że ja podaję lek przy takiej temperaturze :)
Ok ja nic nie zarzucam Ci tylko ostrzegam bo nigdy o tym nie słyszałam a przeżyliśmy bardzo. Jak się już raz pojawia to prawda lekarze każą być bardzo ostrożni do ok 6 roku życia nikomu nie życzę pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą drgawki to okropne przeżycie. U nas jednak pojawiły się raz rok temu przy wysokiej temperaturze i od tamtego czasu już nie. Neurolog nam jednak zalecił żeby w razie potrzeby mieć tez zawsze w domu wlewke z relanium i jako tako przeszkolilł nas robić jak sytuacja się powtórzy. Jeśli chodzi o środki na temperaturę to podajemy powyżej 38,5 według zaleceń lekarzy,ale wiadomo że każdy organizm jest inny. Drgawki u nas pojawiły się przy prawie 40 stopniach,
Tak tak my też już na stałe mamy leki przeciwdrgawkowe ale mimo że dzuecko zwykle nam gorączkuje ok 40 stopni to drgawki miało przy 38 i lekarz mówi że tak jest najczęściej także Teraz nie będę już nigdy czekać nawet do 38. Może się to już nigdy nie powtórzyc i tak najczęściej ale jeśli już raz było to jest ryzyko. Moje dziecko nie oddychalo zrobiło się sine i nikomu nie życzę takiego przeżycia
Ale reklama rzeczywiście niezls jak to jest ze będąc matka człowiek się wzrusza na reklamie nurofenu haha
Też się łącze z bólu – dla nas to był szok przy takim 1 napadzie drgawek gorączkowych – myśleliśmy, ze z dzieckiem się dzieje coś poważnego, bo nie skojarzyliśmy temperatury 37,5 z drgawkami. Dziecko odzyskało przytomność dopiero w szpitalu. Mój Mąż jak był dzieckiem miał jednorazowy tez taki atak drgawek gorączkowych, mamy tez znajomych, którym się taka sytuacja zdarzyła dwukrotnie. Ale to dopiero skojarzyliśmy wszystko po fakcie a wcześniej nieźle nas ta sytuacja przestraszyła. W szpitalu nas uspokoili, ze to się zdarza małym dzieciom (nasz miał 3.5 roku). Mimo wszystko nie jest to nic przyjemnego dla całej rodziny (u nas np. nikt nie chce zostać z dzieckiem gdy ma właśnie ‚tylko’ 37.5 z powodu tej sytuacji.
U nas też dokładnie teraz to nastąpiło jak mały ma 3.5 roku. Też będę terax bardzo uważała na gorączkę i wkoło wszyscy będą się bać jego infekcji. W szpitalu powiedzieli ze jeśli drugi raz się to zdarzy to już trzecia robić szczegółowe badania także w kierunku padaczki…
U moich dzieci też niestety wystąpiły drgawki. Najpierw u najstarszego syna 2 takie epizody (w wieku 2,5 i około 3lat), a ostatnio u 2 młodszych syna 3,5 i córki 2,5roku.
Niestety w takich przypadkach trzeba zbijać temperature już około 37,5. Temperatura 38 może okazać się fatalna w skutkach. I najlepiej mieć w domu czopki – najszybciej działaja. A temperatura potrafi rosnąć z minuty na minute. Najlepsze do pomiaru są termometry pod pachę lub ewentualnie do ucha. Te do czoła na podczerwień to zbędny wydatek. Spędziliśmy na oddziale dziecięcym 3 dni i po wielu rozmowach z personelem moge stwierdzić że najlepsze i najdokładniejsze były termometry rtęciowe które zostały wycofane.
To prawda, termometry na podczerwień do czoła mam w domu 3 i każdy pokazuje inną temperaturę w tym samym czasie! Ileż ja się nadenerwowałam przez to! Nie lubię ich :)
U nas w ciągu miesiąca 2 razy wystąpiły drgawki goraczkowe..oba razy przy prawie 40st goraczce..Boze co ja przeżyłam..za pierwszym razem byłam sama i bałam się że trace syna…cały bloj chyba słyszał moje wołanie o pomoc..ale po 3dniach w szpitalu wyszla wysypka. Drugi raz bez jakichkolwiek innych objawów oprócz gorączki. Obecnie jesteśmy tydzień po drugim incydencie. Neurologicznie ok. Panicznie sie boje kolejnej gorączki. Nigdy nam tak szybko nie rosla jak przy atakach. Mimo leków na zmiane i to co 3h i okladow. Boje się każdego weekendu gdyż oba przypadki miały miejsce w piątek/sobote.
U nas było podobnie z drgawkami, córka 13 miesięcy pierwszy raz temperatura 37.8 i tragedia… Utrata przytomności, karetka, szpital… Na szczęście wszystko skończyło się dobrze! Natomiast każde dziecko przechodzi choroby/infekcje inaczej, wg zaleceń naszego lekarza mamy podawac leki na gorączkę w momencie kiedy już ją lekko rozpala czyli 37 stopni. Miała 3 razy gorączkę i za kazdym razem sytuacja się powtarzała… Wygląda to jak drgawki padaczkowe… Nie życzę nikomu patrzeć na swoje dizexko w takim stanie!
Bardzo wzruszający filmik!
Rady ekspertów najlepsze!
Mi się udaje zbić gorączkę domowymi sposobami, czasem w ruch wchodzi syrop przeciwgorączkowy :) No i podstawa jest dobry termometr, monitorowanie to podstawa, ja mam bezdotykowy (NC300 Diagnostic) bo przy małych dzieciach wydaje się być najlepszy :)