3 x kaszka


_DSC0213

Czy Wasze dzieci jedzą gotowe kaszki? Nie, to nie oskarżenie – bo i moje dziecko takie jada.

Jednak dzisiaj będzie mowa o kaszach nie z działu dla niemowląt tylko takich, które jedzą również dorośli. Rodzice są zagubieni, bo na opakowaniach nie zaznaczono, od którego miesiąca można je wprowadzać do diety dziecka. W internecie pojawiają się sprzeczne informacje, lekarze również nie mogą dojść do konsensusu (jedni twierdzą, że ziarna amarantusa można jeść od 6 miesiąca, inni zalecają wprowadzanie ich do diety dopiero po 2 roku życia). Biednej mamie trudno przebić się przez gąszcz sprzecznych informacji, dlatego wybiera kaszkę gotową, dostępną na wyciągnięcie ręki, odpowiednio oznakowaną i łatwą w przygotowaniu.

Ja lubię czasami sięgać po tradycyjne produkty naszego dzieciństwa – są fenomenalne! Tanie i nieskomplikowane w przyrządzeniu. Jedyny minus jest taki, że kaszę trzeba studzić (gotowe kaszki mieszasz z wodą o odpowiedniej do spożycia temperaturze), więc cały proces przygotowania posiłku trwa trochę dłużej.

Dlatego dzisiaj podaję trzy przepisy z pełną informacją na temat kaszek tradycyjnych: od kiedy, po co i jak?

Kasza jaglana

PO PIERWSZE: KASZA JAGLANA (bezglutenowa – od 4 miesiąca życia dziecka)

Ta kasza jako jedyna ma odczyn zasadowy, dlatego wzmacnia organizm naszego malucha. Jest polecana zwłaszcza w trakcie ząbkowania, gdy dziecko ma katar, często choruje, potrzebuje wzmocnienia odporności. Podobno w czasie choroby błyskawicznie stawia na nogi!

na 180 ml wody potrzeba 2 łyżek kaszy

1. Kaszę płuczemy i przelewamy wrzątkiem, aby pozbyć się goryczy.
2. Dodajemy do wrzącej wody.
3. Gotujemy przez 20 minut pod przykryciem, nie mieszamy (pod koniec można dodać kawałki surowego jabłka lub ugotowaną na miękko marchewkę).
4. Dobrze ok. 30 minut potrzymać ugotowaną kaszę w gorącej wodzie (aby nie straciła temperatury, owijamy garnek ręcznikiem).
5. Całość miksujemy.
6. Studzimy, o ile jest jeszcze taka potrzeba.
7. Zabielamy mlekiem (własnym lub 6 miarkami mm rozpuszczonymi w niewielkiej ilości przegotowanej, letniej wody).

Kaszę można również z powodzeniem dodawać do zupek.

_DSC0219

PO DRUGIE: KASZA MANNA (glutenowa – od 5 miesiąca życia, gdy dziecko jest karmione piersią; od 6 miesiąca, gdy jest na mm)

Ulubione danie niemal wszystkich dzieci! Doskonała podczas wprowadzaniu glutenu do diety niemowlaka. Lekkostrawna, nie posiada zbyt wielu witamin oraz minerałów, ale jest doskonałym źródłem skrobi, które usprawniają pracę jelit.

na 180 ml potrzeba 2 łyżek kaszy

1. Kaszę dodajemy do ciepłej wody.
2. Zagotowujemy, cały czas mieszając.
3. Gotujemy 5 minut pod przykryciem, co jakiś czas mieszając.
4. Czekamy aż wystygnie.
5. Dodajemy mleko (własne lub 6 miarek mm rozpuszczonych w niewielkiej ilości przegotowanej, letniej wody).
6. Na końcu można dodać starte owoce lub naturalny sok owocowy.

_DSC0211

PO TRZECIE: OWSIANKA (glutenowa, od 6 miesiąca życia)

Źródło białka, witaminy B6 i B1. Zawiera kwas pantotenowy, który przeciwdziała zmęczeniu oraz rozdrażnieniu. Ten posiłek dodaje energii, dlatego owsiankę serwuje się najczęściej na śniadanie.

na 180 ml wody potrzeba 3 łyżek płatków owsianych

1. Płatki owsiane zalewamy wodą.
2. Zagotowujemy, cały czas mieszając.
3. Gotujemy przez ok. 5 minut, aż płatki wchłoną wodę i zmiękną.
4. Miksujemy na gładką masę.
5. Czekamy aż wystygnie.
6. Mieszamy z mlekiem (własnym lub 6 miarkami mm rozpuszczonymi w niewielkiej ilości przegotowanej, letniej wody).
7. Dodajemy utarte owoce, np. banana.

Warto pamiętać, aby do gotowania kaszek dla dzieci używać dobrej jakości wody – przefiltrowanej lub źródlanej o minimalnej zawartości minerałów. Po pierwszym roku życia można robić kaszki nie na wodzie, a na mleku krowim (mleka własnego i mm nie powinno się zagotowywać, bo straci wartości odżywcze).

(4 014 odwiedzin wpisu)
27 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments
figa
figa
10 lat temu

Bardzo cenne rady! Ja także do tej pory (czyli pory przeczytania tego posta) podawałam kaszki gotowe (słodkie, instant, a obok owoców to one nawet nie leżały!) i za każdym razem zagryzałam wargi. Młoda mama może się pogubić w ofercie pokarmów dla dzieci, a chcąc jakoś urozmaicić jadłospis dziecka sięga po te gotowce, bo tam jest i informacja od kiedy można podawać, i szybko się je przyrządza, no i te różne „smaki”…
Wniosek po dzisiejszej lekturze bloga?
Pędzę za chwilę do sklepu i zaczynam przygodę z prawdziwymi kaszkami!

PS. Czy mogę zapytać o jadłospis Kuka? Jak urozmaicacie jadłospis? jakieś ciekawe przepisy na mleczne deserki? Lub deserki w ogóle?
Pozdrawiam!

Mamunia
10 lat temu
Reply to  figa

W najbliższym czasie będę dodawać kilka postów na ten temat :).

figa
figa
10 lat temu

Świetnie! A przy okazji wyznam, że uwielbiam Waszego bloga, a styl pisania – doskonały :) tylko czekać, aż posypią się propozycje pisania dla portali :).

Magda
Magda
10 lat temu

Super notka! Ja też jestem przewrażliwiona na punkcie słodzonych kaszek i podaję mojemu małemu kaszki nestle zdrowy brzuszek, bo z tego co widziałam to tylko one nie posiadają w składzie cukru czy syropu glukozowego (o zgrozo!).
Ale teraz zachęciłaś mnie do gotowania prawdziwych kasz i spróbujemy co i jak.

Ile miesięcy ma Twój szkrab, bo nigdzie nie mogłam znaleźć, a bloga śledzę dopiero od kilku dni?

Mamunia
10 lat temu
Reply to  Magda

10 grudnia kończy 8 miesięcy :).

Magda
Magda
10 lat temu
Reply to  Mamunia

To tak jak mój Piotrek, tyle tylko, że 5 grudnia:)

Gajzo
Gajzo
10 lat temu

Hmmm, idąc tym tropem z ryżu również można wyczarować takie smaczki?

Mamunia
10 lat temu
Reply to  Gajzo

Tutaj używam gotowego kleiku ryżowego (jedynym dodatkiem do ryżu jest tam witamina B, a nie trzeba miksować na papkę) i dodaję mleko oraz owoce lub mieszam z zupką.

Ala
Ala
10 lat temu

No cóż gdybym o tym wiedziała, to pewno nie karmiłabym swojego malucha sztucznymi kaszkami, które też mi lekarka zapisywała. To było juz dawno temu może wówczas tyle sztuczności nie dodawali, pocieszam się trochę. Dzisiaj do zdrowego zywienia przykłada sie dużo większą wagę :) Fajnie, że się o tym dowiedziałaś i jestes świadoma co podajesz Małemu :) Mój malutki synek ma dzisiaj juz 17 lat i na szczęscie dla mnie zdrowo się chował, do dzisiaj nie wie co to antybiotyk :)
A tak przy okazji to witam się na twoim blogu czego nie zrobiłam w poprzednim wpisie, bardzo mnie wciągnęło Twoje pisanie. emiranda

Mamunia
10 lat temu
Reply to  Ala

Witam :). Gotowe kaszki to nie taka wielka tragedia, skład jest długi i przypomina tablicę Mendelejewa, ale to przez mm: jest tam dużo witamin i minerałów, wapń, probiotyki i prebiotyki, więc nie taki wilk straszny, jak go malują :). Natomiast podstawowy zarzut jest taki, że są kaloryczne i przesłodzone (wiadomo: żeby dziecko jadło z apetytem). Maluch niepotrzebnie przyzwyczaja się do słodkiego. Pół biedy, jeśli dostaje taką kaszkę raz dziennie, nasz niestety oprotestował mleko, które muszę zagęszczać i przemycać w każdej możliwej postaci (byle nie płynnej, bo nie tknie!), dlatego kombinuję jak mogę, żeby było zdrowo i lekko.

Ala
Ala
10 lat temu
Reply to  Mamunia

No tak to masz problem, ja bardzo długo karmiłam piersią i mój np nic innego nie pił tylko mleko mamy :( I owszem produkty jakie wszyscy jemy bardzo chętnie, ale kaszki już mniej, ja robiłam kaszki na sokach własnej produkcji, bo na mleko moje dziecko jest uczulone do dzisiaj :)

BOODZIK
10 lat temu

Ja daję 8 zbóż, bo jako jedyna jest ok i kaszkę mannę. Niestety dla niejadków ciężko cokolwiek przemycić :).

classic
classic
10 lat temu
Reply to  BOODZIK

Boodziku moja Mała też jadła głodowe wręcz porcje dopóki nie poznała kuchni teścia-czyt. przyprawionej, ale głównie ziołami, żadne tam sole, vegaty i inne dodatki smakowe. jadła aż jej się uszy trzęsły, a ja nie wierzyłam, że to moje dziecko:) zresztą jej ulubione smaki to ogór kiszony, oliwki, papryka, cytryna, szczypiorek, na mdłe przygotowane przez mamę posiłki definitywnie się wypięła:)

Kasia
Kasia
10 lat temu

nic, tylko chwalić :) prawdą jednak jest, że dziecko im większe to i tak samo wyłapie smak słodki i za takim będzie przepadało. ja chowałam swoje dziecko przed słodkimi rzeczami (niesłodzone picie, nie dodawanie cukru do niczego lub bb mało, nie kupowanie słodyczy itd) do około 2 lat, pozniej sie juz nie dało.
te wszystkie imprezy gdzie dzieci dokoła jedzą słodkie, przedszkole, wszyscy goście przychodzą z czymś słodkim itd. po prostu się nie da. staram się pilnować do dziś, zeby słodyczy było jak najmniej ale i tak widzę że dziecko za nimi przepada. życzę powodzenia w zdrowym żywieniu :)

anika
anika
10 lat temu

super post!! my też gotujemy kaszkę jaglaną dodaję do niej jabłuszko i banana, czasem brzoskwinię i jest pyszna. Ja sama też chętnie ją jem. ja zawsze przed gotowaniem płuczę ją pod bieżącą wodą i przelewam wrzątkiem – to usuwa goryczkę :-)
To mój synek jest miesiąc młodszy od Kuka, bo z 10 maja :-)

Mamunia
10 lat temu
Reply to  anika

Dzięki za cenną wskazówkę z wrzątkiem – nie wiedziałam :).

classic
classic
10 lat temu

Mamuniu, żeby pozbyć się goryczki z kaszy jaglanej trzeba ją najpierw przelać wrzątkiem przy płukaniu:) na mojej kaszy jest taka informacja:)

Mamunia
10 lat temu
Reply to  classic

Zaraz dopiszę w notatce :).

classic
classic
10 lat temu

śmieszne ludziki przy komentarzach, zachęcają do kolejnych wpisów;)

classic
classic
10 lat temu

i chyba właśnie odkryłam dlaczego nigdy kasza jaglana mi nie wychodziła-wrzucałam jak inne kasze do wrzątku. a na jakiej mocy zagotowujesz wodę (tuz po wrzuceniu kaszy?) na „zdrowo” czyli średnie moce czy na wysokie?bo potem rozumiem, że ma się tylko „pyrkać” te 20 min:) może dziś uda mi się pierwszy raz kasza jaglana, to byłby czad;D

Mamunia
10 lat temu
Reply to  classic

Zabiłaś mnie tym pytaniem. Zagotowuję normalnie, nie „na zdrowo”, ale trochę poszperałam i rzeczywiście lepiej wrzucić do wrzątku, a potem jeszcze z 30 minut potrzymać w gorącej wodzie pod przykryciem (dobrze owinąć garnek jakimś ręcznikiem, żeby woda się nie wychłodziła). Człowiek całe życie się uczy…

classic
classic
10 lat temu

pytałam, bo ja nie umiem gotować kaszy jaglanej, próbuję, ale ciągle jest nie tak:( wiec pomyślałam, że sekretem jest właśnie wrzucenie do zimnej wody i ten czas kiedy woda z kaszą dochodzą do wrzątku:) ale i tak spróbuję Twojego sposobu:)

figa
figa
10 lat temu

Z kolei ja, u siebie, znalazłam organiczne płatki z kaszy jaglanej, na sucho wyglądają podobnie jak kleik ryżowy, ale mają żółtawe zabarwienie. Gotuje się je szybko i nie mają tej goryczki. A propos goryczki w kaszy jaglanej – na blogu poświęconym innej tematyce, zupełnie przypadkiem trafiłam na wpis z kaszą jaglana jako składnikiem ciasta brownie. Tam, w komentarzach, przeczytałam, że goryczka jest wynikiem zbyt długiego leżakowania kaszy (ona po prostu jełczeje, zawiera 3% tłuszczu). Podobno kasza jaglana, świeża, z polskich upraw ekologicznych (której to autorka w/w bloga używa) nie ma tej goryczy w sobie. Niestety nie jestem w stanie tego sprawdzić, nie mam dostępu do takich produktów tu, gdzie mieszkam. To tak na marginesie dyskusji o „jaglance”.

dorkota
dorkota
10 lat temu

Booosz, wystarczy spojrzeć na skład tych gotowych kaszek, żeby odechciało się je dawać dziecku… Skład długością przypominający ten z zupek chińskich… :/

Oll
Oll
10 lat temu

Mamuniu czy jestes w stanie doradzic/polecic jakas ksiazke z przepisami kulinarnymi dla niemowlat??? Chcialabym ksiazke w ktorej beda same przepisy na obiadki deserki itp. Od lutego wprowadzamy jedzenie.

Mamunia
10 lat temu
Reply to  Oll

Oj, niestety nie znam żadnej takiej książki, ale w najbliższym czasie spróbuję temu zaradzić :).

Niezawczesnie
Niezawczesnie
9 lat temu

Wszystko ok, tylko diete dziecka karmionego piersia roszerza sie nie wczesniej niz w 6. m-cu zycia