15 rzeczy, za które nigdy nie powinnaś przepraszać!

Nasze społeczeństwo lubi oceniać. W końcu fajnie być bokserem na ringu i nokautować wszystko oraz wszystkich. Często stajemy do walki wbrew wszelkim regułom gry. Zawodnik wagi ciężkiej z tym o wadze piórkowej. Kto by się tam przejmował zasadami fair play?!

Mamy też swoje narodowe worki treningowe do bicia. Jednym z tych worków jesteśmy my, matki. Bo jak inaczej wytłumaczyć pojawienie się na antenie TVN takiego programu jak „Mama kontra mama”? Czy jest to program edukacyjny? Z którego możemy się czegoś nauczyć, dowiedzieć jak wychowywać dziecko? Nie. Czysta rozrywka polegająca na wytykaniu palcem, ocenianiu, wywyższaniu się (ja tak nie robię, jak ona może?). Ja nie chcę o tym pisać, bo już na wielu blogach parentingowych temat został poruszony. Jednak istnieje we mnie wewnętrzna niezgoda, niesmak wręcz, że się na to godzimy. My, kobiety. Występujemy tam, oglądamy to. Jakby mało nam było tych spojrzeń na ulicy, uwag wygłaszanych przez starsze pokolenie. I to młodsze, które dzieci jeszcze nie ma, ale doskonale wie, jak się je wychowuje.

DSC_0240v

A to przecież Twoje dziecko. Nie moje, nie tego pana i kobiety w kolejce, która gromi Cię wzrokiem. Co oni o Was wiedzą? Z fusów wywróżyli, co dla Twojego dziecka i Ciebie jest dobre? A może to co dla nich, jest dobre dla wszystkich? Bzdura!

Dlatego nie przepraszaj. No chyba, że chcesz odpowiedzieć osobie patrzącej na Ciebie z przyganą: „Przykro mi, ale nie jest mi przykro!”. Ale nigdy dlatego, że:

1. Rodziłaś przez cc. Bo tylko poród naturalny jest jedynym właściwym rozwiązaniem? Otóż nie. I nieważne, kto podejmuje decyzję: lekarz czy Ty. Priorytetem powinno być przyjście na świat zdrowego dziecka. A w jaki sposób? To już sprawa drugorzędna.

2. Twoje dziecko płacze lub krzyczy w miejscu publicznym. Mogłabyś co prawda zatkać mu usta (np. zużytą skarpetką), ale czy wtedy na pewno przestałoby płakać?

3. Karmisz piersią (w miejscach publicznych). Czy naprawdę sądzisz, że ktokolwiek powinien przepraszać za to, że jego dziecko właśnie zgłodniało?

4. Karmisz butlą, nawet jeśli od urodzenia. Nie martw się. Jakbyś karmiła piersią, to też znalazłby się ktoś, kto by Cię skrytykował (patrz punkt wyżej).

5. Dyscyplinujesz dziecko – zdarza Ci się podnieść głos, postawić malucha do kąta czy posadzić na karnym jeżyku. Społeczeństwo będzie Ci kiedyś za to wdzięczne! Nawet jeśli teraz patrzy na to krzywym okiem…

6. Jesteś zła na swoje dziecko. Tak, dzieci to nie anioły. Ty też nie musisz nim być!

7. Zamykasz się z telefonem w łazience. Ja tak robię. Mąż puka, dziecko krzyczy, ale teraz mnie nie ma. Niech sami znajdą czyste pieluchy lub wymyślą, co zjeść na śniadanie. Beze mnie nie zginą, chociaż kiedyś tak myślałam…

8. Puszczasz dziecku bajki. Na wszelki wypadek się do tego nie przyznajesz, ale czasami wyjdzie szydło z worka. Nie przepraszaj! Ja też puszczam. Tylko: ciiii…

9. Dajesz dziecku batonika w sklepie. Albo drożdżówkę. Soczek w kartoniku. Żeby już, w tej chwili przestało krzyczeć. A potem w spokoju wybierasz wędlinę i ser na kolację. Płacisz przy kasie, pakujesz zakupy. No, czy naprawdę jest za co przepraszać?

10. Zostajesz z dzieckiem w domu jak długo się da. Robisz to dla swojej rodziny, prawda?

11. Wracasz do pracy. Ty też robisz to dla rodziny, czyż nie?

12. Zamawiasz jedzenie na wynos zamiast ugotować obiad. Albo mężowi po powrocie z pracy podajesz kanapki (lub każesz, żeby sam sobie zrobił – w końcu zna drogę do kuchni!), a dziecku otwierasz słoiczek. Przecież wiadomo, że cały dzień nie leżałaś i nie pachniałaś na kanapie. Miałaś na głowie tysiące spraw, włącznie z zakupami, sprzątaniem i praniem. Albo wręcz przeciwnie – zamiast stać nad garami, wolałaś bawić się z dzieckiem w berka i udawać pieska. Nie ma się czego wstydzić!

13. Marzysz o weekendzie bez dziecka, szalonej imprezie, tatuażu, dziurawych dżinsach, koszulce z napisem: „I’m sexy and I know it”. Bo matce to już nie wypada?

14. Jesteś nadopiekuńcza. Uwierz mi – czasami lepiej być!

15. … Może chciałabyś dopisać coś swojego do tej listy?

DSC_0249v

(2 490 odwiedzin wpisu)
25 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments
czytambolubie
czytambolubie
9 lat temu

16. rozwojem naszego dziecka, co powinno juz robic na swoj wiek – Ilona, czemu z boku nie wyswietla sie instagram, sklep etc ?

cucurucu blog
9 lat temu
Reply to  czytambolubie

Albo ile ma ząbków i kiedy zaczęło chodzić

Ilona Kostecka
9 lat temu
Reply to  czytambolubie

Zrobiliśmy w weekend aktualizację WordPressa i okazało się, że wtyczka z tymi sliderami nie jest kompatybilna z nową wersją WordPressa. Mamy nadzieję, że szybko ją dopracują albo znajdziemy coś równie ładnego :/. Na razie rozwiązanie tymczasowe, czyli sam Fejs.

czytambolubie
czytambolubie
9 lat temu
Reply to  Ilona Kostecka

Ok :-) Pytam, bo to bylo szybkie i wygpdne przejscie na insta np.

Piotr
Piotr
9 lat temu
Reply to  czytambolubie

Mówisz i masz. Dodałem do menu głównego :)

Agusiek
9 lat temu

O tak zdecydowanie jeszcze dopisać o rozwoju dziecka w stosunku do jego wieku – nie porównuje się przecież dzieci. Każde w swoim tempie się rozwija, o! :)

Ilona Kostecka
9 lat temu
Reply to  Agusiek

Dokładnie! O!

lavinka
9 lat temu
Reply to  Agusiek

Ta, napisz w internecie, że Twoje dziecko nie mówi 270 słów mając dwa lata i powiedz, że zamierzasz poczekać, zamiast udać się do logopedy. To dopiero Cię matki zlinczują :)

lavinka
9 lat temu

No oczywiście, że bym dopisała. Szczepię! Tymi strasznymi szczepionkami (spiseGGGG). Jak mogę tak krzywdzić dziecko! ;)

Ilona Kostecka
9 lat temu
Reply to  lavinka

Aż się za głowę złapałam, jak mogłam zapomnieć! Jak nic wyparcie, bo pisałam już o szczepieniach, a co się potem na blogu działo – lepiej ten temat przemilczeć…

Przewijka
9 lat temu

Udostępniam dalej, bo dziękuję Ci za ten tekst! <3

Ilona Kostecka
9 lat temu
Reply to  Przewijka

Super! Dzięki Kochana, cieszę się, ze się spodobał :).

Matka Antyterrorystka

17. Nie powinnam przepraszać za to, że mam swoje zasady i nie będę robić czegoś tylko dlatego żeby innych nie urazić ( odnośnie wychowania, karmienia itp. dziecka)

Ilona Kostecka
9 lat temu

Trafiłaś w punkt! Zwłaszcza z tym wychowaniem ;).

Matka Antyterrorystka
Reply to  Ilona Kostecka

:)

Ojciec M.
Ojciec M.
9 lat temu

Jestem w szoku. Każdy z tych punktów mnie dziwi, może dlatego, że mało przepraszam.
Naprawdę ktoś przeprasza, tym samym tłumaczy się z tych wszystkich powodów? Racja – nie trzeba.

Ilona Kostecka
9 lat temu
Reply to  Ojciec M.

Męskie spojrzenie to zawsze powiew taaakiej świeżości ;). Masz rację. Ja też nie przepraszam :).

Gburek
9 lat temu

Na początku – miło tu gościć, przyjemnie się czyta i ogląda fotografie, bardzo estetycznie tu i przejrzyście, mi lajk it!
A co do tekstu, bazując na własnym doświadczeniu chcę dopisać:
– Nie będę przepraszać za to, że nie pracuję zawodowo do 8-9 miesiąca ciąży.
– Nie będę przepraszać za to, że kiedy ktoś pyta mnie: a nie nudzisz się w domu? a nie tęsknisz za pracą? – chcę wykrzyczeć – cholera, NIE! Jest super tak jak jest. I nie, nie nudzę się!
– Nie będę tłumaczyć się z tego jakie imię wybrałam dziecku, że dziwne, że staroświeckie, że takie, śmakie.
– Nie będę przepraszać za to, że nie dziecko jest, a my nie planujemy ślubu, to moja prywatna sprawa
– Nie będę przepraszać za to, że wzięłam znieczulenie przy porodzie

Ilona Kostecka
9 lat temu
Reply to  Gburek

Dziękuję za miłe słowa i kolejne jakże trafne punkty do tej listy :).

Nina
Nina
9 lat temu

Genialny tekst. Dzięki :)

Ilona Kostecka
9 lat temu
Reply to  Nina

You’re welcome :).

Dałabym Ci gwiazdkę z nieba
Dałabym Ci gwiazdkę z nieba
9 lat temu

Za spanie z dzieckiem przepraszac nie bedę:) Chcę to śpię, mnie i mężowi tak wygodnie, a jak nie będę chciała, to drugiemu dziecku nie pozwolę nawet na małżeńskie łożę siąśc. Moje dziecko, moje łóżko, a wszyscy mi do niego włażą. A sio! A sio! Świetny tekst:)

Ilona Kostecka
9 lat temu

A co się naprzytulacie to Wasze!

Kamila
Kamila
9 lat temu

Kurcze, jak fajnie, że Cię znalazłam :) idealny post, tak bardzo mi teraz potrzebny ! Dzięki Ci, pozdrawiam i ściskam :)

Ewelina Helena Warchoł
Ewelina Helena Warchoł
9 lat temu

Punkt 7 i 13 najbardziej trafiony według mnie :) Tak, zamykam się czasami w łazience, tylko, że z laptopem :P a moim synkiem zajmuje się tata, babcia, lub dziadek. Mam też tatuaże, ubieram się czasem trochę jak, hmmm, hipster-gimnazjalistka ale przecież to nie sprawia, że jestem gorszą matką. Jestem młoda, wysoka, hmm, chyba zgrabna, to co, w workach mam chodzić ? :P Absolutnie nie będę przepraszać za publiczne „cycanie”, zresztą jak dotąd nigdy się z negatywną reakcją na publiczne karmienie nie spotkałam. Wiecie, ja dzięki temu, że zostałam mamą czuje się bardziej pewna siebie. Moje dziecko, moje metody wychowawcze, moja świadomość, moje wybory. Świetnie się z tym czuję, nie mam wyrzutów sumienia, a z moim Synkiem idziemy ręka w rękę, byle do przodu :)