Rozmowy bez limitu #2

Dzisiaj zapraszam na drugą porcję naszych rodzinnych rozmówek (jeśli interesuje Cię część pierwsza – znajdziesz ją tutaj). Niektóre dialogi były już wcześniej publikowane na Facebooku, bo wiem, że nie każdy z Was ma do niego dostęp. Jednak większość to nówki sztuki, które po raz pierwszy ujrzą światło dzienne – jak to zdjęcie ;).

***

Czytam z Kostkiem książkę. O zwierzakach taką. I pytam:
– Gdzie małpa ma ucho?
Odwrócił się i pokazał moje…

***

Urodziny babci. Kostek nie w sosie. Zaczynają się pytania o nasze metody wychowawcze.
– Ale karacie go jakoś?
– Nie.
– Czyli również nie bijecie?
– Nie. Dzisiaj nie można bić. Nawet mówić o biciu nie można – stwierdzam.
– A szkoda. Pomyśl tylko, ile miałabyś wejść z Facebooka! – zauważa ciocia.

***

Dalsza część urodzin. Kostek przy stole zachowuje się… Źle. Nie chce jeść, nawet siedzieć z nami nie chce. Ciągle krzyczy, płacze, kopie.
– Ale ty jesteś dzisiaj niegrzeczny – z przyganą w głosie zauważa babcia.
– Gdzie tam! – odzywa się wujek – Normalne, współczesne, europejskie dziecko. Nie bite.

***

Dziadek szykuje siebie i Kostka przed wyjściem do salki zabaw.
– Nie chcesz iść z nimi? – pyta przestraszona babcia.
– A mam iść? – zastanawiam się głośno.
– Na twoim miejscu bym poszła – babcia patrzy krytycznie na dziadka – bo jeszcze małego na manowce sprowadzi…

***

Z życia blogera.
Święta wielkanocne, objedzona siadam przed kompem i stwierdzam:
– No dobra, to może trochę popracuję, skoro mam właśnie wolne…

***

Zmęczenie level hard.
Mówię rano do męża:
– Każdego dnia obiecuję sobie, że dzisiaj to już na pewno się wyśpię… I każdego dnia chodzimy spać po północy. A on każdego dnia budzi się coraz wcześniej! – rzucam oskarżycielskie spojrzenie w stronę syna.
– Na pewno robi ci to na złość.

***

Jesteśmy całą rodziną na spacerze i powtarzam mężowi osiedlowe plotki zasłyszane w piaskownicy:
– Podobno tutaj buduje się syn K…, kojarzysz nazwisko?
– Nooo, wyczesana chata – podziwia mój mąż.
– Widziałam go, młody chłopak, przyjeżdża na budowę w garniaku, Lange Roverem…
– A mógłby mieć Jaguara, bo przecież jego ojciec sprzedaje Lange Rovery, Jaguary i Hondy – duma mój mąż – Nie wolałabyś Jaguara?
– No co ty, ładne ma auto! Lange Rover też jest spoko.
– No jest. A jaka jest najlepsza praca na świecie?
– Właściciel salonu samochodowego?
– Nie. Syn.

***

Jedziemy samochodem, jak zawsze po całym dniu nieobecności męża wpadam w słowotok:
– Mówiłam dzisiaj dziewczynom, że Kostek je kaszkę tylko z borówkami, i że musimy te borówki kupować cały rok, żeby zjadł w ciągu dnia coś mlecznego, a wiadomo, jakie ceny mają borówki zimą… Były trochę zdziwione, że tyle kasy wydajemy na dziecko…
– No wiadomo – ze spokojem stwierdza mój mąż – Jest drogi w utrzymaniu. Jak jego matka.

***

Wieczorem:
– Co możemy dać mojemu tacie za pomoc na budowie? – dopytuję męża – Pieniędzy nie przyjmie. Piwa, wina nie pije…
– Kostka. Na weekend! – wpada na genialny pomysł Piotr.

***

Obrabiam zdjęcia do dzisiejszego wpisu i głośno myślę:
– Patrzę na te fotki… Szkoda, żeby nasze geny miały się zmarnować…
– ???
– No wiesz, tylko na jedno dziecko…
– Ale jak będzie dziewczynka, to będzie podobna do ciebie i to już nie będzie takie fajne!

(2 981 odwiedzin wpisu)
12 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments
Olga Płaza (tequilagotuje)

Jeśli chodzi o tematykę ostatniego dialogu – tak dobrze znam tę „złośliwość” ;)))

Marta
Marta
9 lat temu

Ilona powiem jak Kora: ” kocham, kocham, kocham”, leżę i kwiczę po przeczytaniu, ze Kostek jest drogi w utrzymaniu jak jego matka, a oddanie Kostka dziadkowi na weekend w podzięce za pomoc na budowie- po prostu genialny. Taki gratis dla dziadka :D

Basia Szmydt
Basia Szmydt
9 lat temu

boski wpis, świetna Twoja stylóweczka! Szarość, czapa – love it. A pomysł z tym co dać za pomoc na budowie – KRADNĘ. :D

Jak ona to robi
9 lat temu

Fajną macie rodzinkę :*

Tekstualna
Tekstualna
9 lat temu

hahaha rewelka, you made my day! <3

Kuba Osiński
9 lat temu

Genialne! Ośmiałem się jak głupi. A patent z podrzucaniem dzieci dziadkom w nagrodę sprawdza się znakomicie :)

www.lazajkowo.pl
www.lazajkowo.pl
9 lat temu

Mam katar, kiepski humor i w ogóle dzień level extra hard….Ale się tak uśmiałam z tych tekstów, że się posmarkalam :D dziękuję za poprawę humoru :D
lazajkowo.pl

Sara
9 lat temu

Takie teksty mi się bardzo podobają!
Uwielbiam rozmowy dzieci, one mają zawsze tyyle do opowiedzenia :D
A rodzina to już wgl, jak zawsze pierwsza do komentowania, kochana rodzinka :)

Małorzata B.
9 lat temu

Wesoło :)

chaber
chaber
9 lat temu

coraz wiecej i coraz częściej słychać pomruki na temat Drugasza ;)

Małgorzata Kaczmarczyk

Mój tata ciągle mi powtarza, że studia są bez sensu, skoro mam najlepszy zawód na świecie – córka. :)

Anna - Tygrysiaki.pl

Podoba mi się w szczególności to, że Kostek jest drogi w utrzymaniu jak jego matka. Aż się roześmiałam na głos i ściągnęłam na siebie uwagę dzieci… a tak ładnie oglądały bajkę ;)