Może lepiej nie rób tego deseru, bo będziesz musiała przygotowywać go cały czas!
Budyń z tapioki po raz pierwszy spróbowaliśmy w jakiejś wegańskiej restauracji. Tak, dobrze czytasz: wegańskiej. A ponieważ moje chłopaki z łakoci najbardziej lubią schabowego, zamówiłam tylko jeden deser. Dla siebie. No ale weź tu spokojnie jedz człowieku, kiedy niemowlę twoje rodzone patrzy na ciebie oczami kota ze Shreka. Szybko więc wygooglowałam, że tapioka absolutnie nie powinna powodować żadnej alergii i dałam Kosteczce trochę na spróbowanie. Zaraz potem spróbować chciał mój mąż i… Kostek. Skończyło się tak, że domówiliśmy jeszcze trzy desery – po jednym dla każdego, a na drugi dzień chłopaki poprosili mnie, żebym zrobiła go znowu…
Może więc lepiej nie rób tego deseru, bo potem będziesz musiała przygotowywać go cały czas!
Ale jeśli nadal chcesz, nie będę taka, podzielę się przepisem. Tylko żeby nie było, że nie ostrzegałam! ;)
PRZEPIS NA WEGE BUDYŃ Z TAPIOKI
Lista zakupów:
puszka mleka kokosowego
1/4 szklanki tapioki (tej drobnej)
2 łyżki cukru brązowego (lub jakiegokolwiek innego, np. brzozowego)
laska wanilii lub 1 łyżeczka cukru waniliowego (nie: wanilinowego!)
domowa konfitura/dżem
Zagotuj mleko kokosowe i wsyp tapiokę. Znowu zagotuj, dodaj cukier oraz wanilię i gotuj pod przykryciem jakieś 20-25 minut. Co jakiś czas zamieszaj, bo lubi przywierać. Że tapioka jest ugotowana będziesz wiedzieć, kiedy kuleczki z białych staną się zupełnie przeźroczyste (nawet w środku).
Przełóż budyń do szklanego naczynia i poczekaj aż całkowicie ostygnie. Udekoruj łyżeczką konfitury. Możesz posypać musli. Najlepiej smakuje z lodówki, ale to wiadomo, że nie przy niemowlaku, za to kiedy masz starsze dziecko – droga wolna.
Dla starszaka pod koniec gotowania możesz dodać również 2-4 kostki gorzkiej czekolady (lub 2 łyżeczki kakao) i mieszać, aż się rozpuści – wówczas będziesz miała budyń czekoladowy zamiast waniliowego :).
WSKAZÓWKA: Jeśli nie masz mleka kokosowego, budyń możesz zrobić ze zwykłego, krowiego, ale wtedy w proporcjach pół na pół (tyle samo tapioki co mleka).
Aha, tapioka to takie kuleczki, które powstały z mąki z manioku, kupisz ją w każdym sklepie z ekologiczną żywnością dosłownie za kilka złotych (a jedna paczka wystarczy na kilkanaście deserów!). Ja swoją tapiokę zamawiałam przez internet.
Słyszałam, że nie ma na świecie osoby, która przeszłaby obok tego budyniu obojętnie. To znaczy wszyscy zupełnie tak jak my zakochują się w nim od pierwszego posmakowania.
Ty też?
Wygląda apetycznie, być może albo na pewno trafi do mojej listy deserów :)
Przeczytałam, kompletnie nie uwierzyłam, ale że tapioka leży w szafce od roku, to jednak zrobiłam (na zwykłym mleku i z erytrolem). No i musze zwrócić Ci honor – boski jest :D Tyle że wyjadłam prawie wszystko prosto z garnka, a gotowałam dla dziecka na podwieczorek ;)
Apetyczny kąsek!
Robiłam kiedyś czeko Z konfiturą z wiśni ? pychaaaaa! P.s. Tapiokę dobrze jest namoczyć w mleku przed gotowaniem ?
Można namoczyć, bo skraca to proces gotowania, ale nie trzeba (tak przynajmniej jest napisane na opakowaniu). Za to w niektórych źródłach wyczytałam, że lepiej od razu wrzucić do gorącego mleka, ale następnym razem sama sprawdzę, jak to wychodzi z namoczeniem.
O super, fajnie wiedzieć, ja zawsze moczyłam ,więc następnym razem spróbuję bez namoczenia ?
na taioke trafiłam po kupieniu kaszki Holle z tapioką i kukurydzą. i zdałam sobie sprawe, ze w sumie nie wiem, co to jest tapioka. poszperałam w necie i…się zakochałam. polecam wszystkim, nei tylko wrażliwcom i alergikom – jest świetna!:)
Zrobiłam wersję bez cukru i wanilii za to z bananem. Nieco przywarł do dna garnka, ale za to w smaku jest nieziemski.
Czy ta proporcja na mleko krowie jest właściwa? Zrobilam pół ma pół I mleko momentalnie zgęstniało. Tapioka nie miała szans na napęcznienie :( dolewałam mleka w trakcie, ale chyba nie o to chodzi żeby przepis był aż niedokładny… ale zje się ;)
Niemowlakowi też można podawać z lodówki.