Kobieta idealna? Nic prostszego!
Świat jest pełen idealnych kobiet. W telewizji, na billboardach, w gazetach. W internecie! Tak, tu jest ich całkiem sporo. Żeby daleko nie szukać: na blogach, fejsie i forach. Trochę mniej tych idealnych spotykasz na ulicy, a wśród znajomych nie masz ani jednej, ale nic dziwnego, pewnie nie czytają poradników ani kobiecych pism, a nawet jeśli czytają, nie robią tego ze zrozumieniem i żadnych rad nie wprowadzają w życie.
Bo dzisiaj przydatną wiedzę o tym, jak być idealną, można czerpać garściami. Zewsząd.
Wystarczy tylko TROCHĘ się postarać i zastosować do pewnych jasnych wskazówek:
Po pierwsze: wygląd.
Jeszcze do niedawna kobiety miały prze-ki-cha-ne. Na siłę lansowano wychudzony typ sylwetki. Dzisiaj fit is the new skinny, więc fajnie mieć mięśnie jak Ewa Chodakowska, ale nie za bardzo, bo to męsko wygląda, a kobieta ma być apetyczna jak Grycanka, wysoka jak Anja Rubik, z cyckami Natalii Siwiec, tyłkiem Kim Kardashian i zwiewnością Kate Moss.
Jednak grunt to naturalność, mężczyźni przecież lubią look no make up, a dla kogo kobiety żyją jak nie dla mężczyzn? Tak więc wyskubane brwi niekoniecznie, ale takie niewyregulowane to też raczej nie. Najlepiej idź na brow bar, to ci kosmetyczka od nowa kreski narysuje. Idealnie pasujące do twojej twarzy, bo natura to jednak lubi się mylić. Dla przykładu spójrz na włosy. Bez farbowania i keratyny ani rusz! Rzęsy też lepiej sobie doklej, za krótkie masz i zróbże w końcu tę hybrydę, a nie ogryzkami paznokci straszysz. Jeszcze tylko permanentny makijaż ust i możesz hasztagować zdjęcia na Insta #selfie #NoFilter #WokeUpLikeThis.
Akceptuj siebie taką, jaka jesteś.
I nie, wygląd nie jest najważniejszy. Ale znowu bez przesady, bo przecież jak cię widzą, tak cię piszą.
Po drugie: praca.
Bądź kobietą wyzwoloną! Postaw na karierę! Rozsądnie planuj macierzyństwo, najpierw się ustatkuj, znajdź pracę na pełen etat i umowę, dopiero potem myśl o dziecku, tylko pamiętaj, że im będziesz młodsza, tym łatwiej zajdziesz w ciążę i szybciej wrócisz do formy. Zegar tyka. Tik-tak, tik-tak.
Po trzecie: życie rodzinne.
Można pogodzić pracę z wychowaniem dziecka tak, że nikt nie ucierpi. Jasne, że można. Ale całkowicie bez ofiar się nie da, musisz zdecydować, co jest dla ciebie ważniejsze.
Jak już urodzisz (byle nie przez cc, chociaż kto to słyszał w XXI wieku rodzić jak zwierzęta?), karm na żądanie. Czyli co trzy godziny z zegarkiem w ręce. Koniecznie naturalnie, ale nie wyjmuj cycków w miejscach publicznych, oszalałaś? Jednak nie daj się i nie chowaj z karmieniem w toalecie czy w samochodzie na parkingu – to nie średniowiecze! Cycki na tablice #KarmięSwobodnie. Nie dłużej niż przez pierwsze pół roku, ale tak, żeby skończyć koło drugich urodzin dziecka. Śpij z nim i noś w chuście, bo bliskość jest potrzebna, ale pilnuj, żeby się za bardzo nie przyzwyczaiło do usypiania czy noszenia na rękach, bo potem będziesz mieć przechlapane!
Bądź konsekwentna, ale nie odmawiaj, bo to uraz psychiczny na całe życie. Nie karć i nie zabraniaj, ale niech wie, gdzie jego miejsce i niech zasad przestrzega. Jak czasami popłacze to nic się nie stanie, ale płacz wywołuje w mózgu nieodwracalne zmiany. Nie możesz być jednak na każde zawołanie, musisz jeszcze pamiętać o mężu! Choć to tak naprawdę duży chłopiec, sam sobie powinien poradzić.
Łatwo być dzisiaj kobietą idealną. Przecież wszyscy wiedzą jak. I – jakbyś się przypadkiem pogubiła – na pewno ci podpowiedzą, o!
A gdzie sie taplalas w wodzie? Na placu wolności? Takie pytanie nie do samej treści, bo idealnie to opisalas :)
Tak, dokładnie plac wolności ;).
Witaj Ilono,przyczłapałam za Tobą z FM i chociaż posiadam dwoje jeszcze całkiem niedużych dzieci to nie jestem bywalczynią blogów parentingowych,jednak Twój dzisiejszy tekst sprawił,że do Ciebie będę zaglądała częściej.Świetnie to napisałaś.
Powstaje pytanie „jak żyć”??:))Ano tak,żeby właścicielce paznokci,włosów itp.,itd.było dobrze i komfortowo z ich aktualnym wyglądem.
Kobieta idealna to kobieta szczęśliwa i zadowolona.
Pozdrawiam Asia.
Jako facet, gdybym miał streścić w kilku słowach akapit o wyglądzie: „zrób się na hybrydę” ;)
Albo zostań hybrydą :)
fajne zdjęcia, ale ta woda fuj. Obiecałam córce, że jak będzie cieplej będzie mogła zamoczyć w tej fontannie nogi, potem widziałam jak jedna pani wysadziła do niej chłopca na siku ;/
Póki co nie było okazji, by córka chciała tam nogi zamoczyć i bym musiała spełnić obietnicę, ale kurcze niesmak mam.
Co do kobiet idealnych… Nie jesteś? No co ty powiesz? Przecież jesteś. Ja jestem. I ta pani jest. I tamta pani tez :)
Co Ty, w życiu nie widziałam czystszej fontanny! ;)
haha ja tez. Jak się na nią patrzy to jest cudna :)
Hahaha ;) Każdą radę z punktu trzeciego usłyszałam do tej pory przynajmniej raz ;)
Bułka z masłem :)
Wariatka, do fontanny weszła:) Świetny tekst, trzeba nam takich:) . Pozdrawiam.
Dla zdjęć wszystko!
A przyznam się, że woda była trrragicznie zimna, brrr…
Świetny tekst!
perfekcyjny wpis, tym bardziej przekonuje mnie, że osiągnięcie perfekcji to P I K U Ś ;-)
Dla mnie ty jesteś ideałem kobiety!!! serio serio
A ja taka nieuczesana ;).
włosy też masz idealne!!!! nawet nieuczesane sa prześliczne
IDEALNIE podsumowane ;)
Super tekst, „z życia wzięty” :)
Kobieta wiele potrafi. Ale czasami wymaga sie od nas za wiele. Pozdrawiam serdecznie Beata
Tak! i przez to my też wymagamy od siebie zdecydowanie zbyt dużo.
Warto czasami trochę odpuścić :). Ale żeby odpuścić, trzeba zdać sobie sprawę, że to – czego się od nas wymaga – jest tak naprawdę zupełnie nierealne.
Normalnie Ilona kocham Twoje teksty ???? jestes rewelacyjna w tym co robisz ????
A ja uwielbiam takie komentarze! Dziękuję :* :).
wszystko fajnie ;) zgadzam się prawie ze wszystkim… otóż, z przyczyn ode mnie niezależnych, rodziłam przez cc i po tym również można karmić piersią!!! Córcię odstawiłam w wieku 20 mcy.
A ja pisałam, że nie można? O.o
I jeszcze jedno – nie lubię, jak ktoś się tłumaczy: „z przyczyn ode mnie niezależnych”. A czy to moja lub kogokolwiek sprawa jak rodziłaś?
Dobrych rad w internetach na wyciągnięcie ręki, tylko nikt ich nie stosuje :D
A ja taka nie idealna z krótkimi paznokciami, po rozdwajanymi, nie malowane od miesięcy…nie mówiąc o brwiach. O matulu!
Tak, dodałabym tylko, że kobieta musi,ale to musi byc szczęśliwa, akceptować siebie, być pewna siebie, radosna, spełniać się absolutnie we wszystkim. Nie jest tak? To przeczytaj któryś ” poradnik” i po kłopocie!
Może o to właśnie chodzi, żeby te poradniki kupować i głupiutkie gazety dla pań…
Ja to kiedyś czytałam (te czasopisma). Nawet chciałam w takiej redakcji pracować… Aż w końcu otworzyłam oczy, bo zobaczyłam, że na jednej stronie piszą: „Pokochaj siebie taką, jaka jesteś”, na następnej reklamują krem przeciwzmarszczkowy, a trzy strony dalej zachwalają zabiegi medycyny estetycznej (lub paznokcie hybrydowe). Istna paranoja.
Poznaję Poznań i fontannę na Placu Wolności :)
Prowadzi Pani świetny blog parentingowy, bardzo dobrze się Panią czyta. Dodałem Pani bloga do naszej listy najlepszych polskich blogów parentingowych genomio.pl/blogi-parentingowe i zapraszam do dodania naszego banera „Blogi na Medal” . Pozdawiam i życzę wszystkiego dobrego.
Nie myślałam, że bycie Mamą to tyle dylematów, tyle osądów i takie zagubienie!
Warzywa kupuj tylko na eko straganie, ale uważaj, bo tam też są „podróbki” i toksyczne marchewki, więc lepiej jednak dawaj ze słoiczka, choć tam to już w ogóle nie wiadomo co wsadzają, bo napis bio może także oznaczać toksyczny lub pozbawiony wartości odżywczych z uwagi na nadmierne przetworzenie. Więc najzdrowiej to nic do jedzenia nie dawać.
I tu się nie zgodzę bo kobiety się odpicowują dla innych kobiet a nie dla mężczyzn!
:) Otóż to! Bądź sobą ale koniecznie taką jaką być powinnaś :)